Baza do powiek Urban Decay Primer Potion (Original)

Baza do powiek to produkt, bez którego nie wyobrażam sobie makijażu oka. Przetestowałam ich kilka, aż w końcu mój wybór padł na Urban Decay Primer Potion. Chcecie wiedzieć czy był to odpowiedni wybór ? Czytajcie dalej. :)

Opis produktu

Ta baza pod cienie sprawia, że cienie dłużej trzymają się na powiece, kolory cieni są bardziej intensywne, cienie nie zbijają się w załamaniach powiek.
Baza zaraz po nałożeniu staje się niewidoczna oraz szybko wysycha. [źródło]

Opinie na KWC : klik

Cena : około 100 zł / 11 ml 

Niestety nie wiem jak z dostępnością, ja swoją bazę kupowałam na allegro bardzo dawno temu od zaufanego sprzedawcy.

 

Baza umieszczona jest w wyciskanej tubce z bardzo wygodnym 'dziubkiem'. Konsystencja jest taka, o jakiej zawsze marzyłam, czyli lekka i kremowo-silikonowa. 

Miałam już styczność m.in. z bazą Joko, Art Deco, itd. W obydwu przypadkach strasznie denerwowała mnie w nich właśnie 'tępa, twarda' konsystencja (czyt. by nałożyć bazę - bez naciągania powiek się nie obyło). Jeśli mowa o UDPP to wystarczy tylko delikatnie wklepać bazę i można przystąpić do nakładania makijażu.

Produkt jest ważny 6 miesięcy od otwarcia, ale jest tak wydajny, że nie ma mowy by zużyć go w tym terminie. Co najważniejsze... ja mam swoją bazę już około 1,5 roku i jej właściwości nie uległy zmianie.

Moje powieki są lekko opadające oraz tłuste i ten produkt sprawdza się na nich idealnie. Po aplikacji wyrównuje koloryt skóry oraz nie zbiera się w załamaniach. W dodatku ładnie podbija kolor cieni oraz sprawia że utrzymują się w stanie nienaruszonym cały dzień.

Podsumowując .. Jeśli nie jesteście zadowolone z Waszych baz, to polecam wypróbowanie UDPP. Jestem pewna, że każda z Was ją pokocha. Jeśli czytałyście mój post z Wish Listą to wiecie, że bardzo chcę wypróbować jeszcze bazę Lime Crime.