Opis produktu
Odżywczy, wygładzający, ochronny
balsam do spierzchniętych i popękanych ust, który łączy w sobie
przeciwbakteryjne właściwości organicznego olejku z drzewa herbacianego ze
zmiękczającymi i odżywczymi właściwościami masła shea, wosku pszczelego i
witaminy E. Ta wyjątkowa formuła zapobiega wysuszaniu warg i poprawia ich
wygląd. Pozostawia je zdrowe, nawilżone, a jednocześnie chroni usta przed
działaniem szkodliwych promieni słonecznych UVA i UVB za pomocą filtru SPF 15.
Ricinus communis oil, Butyrospermum parkii (shea) butter, Candelilla cera, Ethylhexyl methoxycinnamate, Helianthus annuus seed wax, Caprylic/Capric triglycerides, Simmondsia chinensis (Jojoba) seed oil Cetyl ricinoleate, Cera alba, Butyl methoxydibenzoylmethane, Argania spinosa (Argan) oil, Copernicia cerifera (Camauba) wax, Malaleuca alternifolia (Tea Tree) oil, Tocopheryl acetate, Aroma (Natural)
Więcej informacji oraz dostępność : TUTAJ.
Balsam umieszczony jest w plastikowym opakowaniu. Jak widać produkt ma formę sztyftu. Jego koszt wynosi 17,95 zł. Zapach jest delikatny, początkowo przypominał mi gumę do żucia Orbit, zaś mój mąż stwierdził, że balsam pachnie anyżem. Jak widać każdy ma inne skojarzenia... :)
Moim zdaniem ten produkt fajnie sprawdza się na dzień. Po aplikacji skóra ust jest miękka, otulona delikatną (nie tłustą) warstewką. Balsam dobrze nawilża, delikatnie nabłyszcza, a usta rzeczywiście wyglądają na zdrowsze. Warto go mieć przy sobie w torebce, gdyż z pewnością sprawdzi się w awaryjnych sytuacjach. :)
Bardzo dziękuję francuskiej mydlarni za możliwość przetestowania tego produktu. Fakt ten nie miał wpływu na moją recenzję.
Zapraszam Was również do zapoznania się z bardzo bogatym asortymentem sklepu.
(wystarczy kliknąć w poniższy baner)
Jeśli chcecie być na bieżąco z promocjami zapraszam do polubienia Dr Organic na Facebooku.
Fajny produkt, nie mam wymagających ust, więc powinien sprawdzić się dobrze ! Chyba wolę wersję zapachową Orbit :D
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
warto w niego zaiwestować
OdpowiedzUsuńtrochę drogi , ale z tego co napisałaś to wart zainwestowania :)
OdpowiedzUsuńhmm...ja już mam swoj balsam do ust z eveline jest cudowny :)
OdpowiedzUsuńZnam tańsze produktu, które się u mnie dobrze sprawdzają.
OdpowiedzUsuńFajnie, że się sprawdza ale dla mnie troszkę za drogi...
OdpowiedzUsuńWydaje się być całkiem przyjemny, ja jednak wierna jestem pomadce z Alterry ;)
OdpowiedzUsuńDrogi, ale jesli warty swojej ceny to czemu nie :-)
OdpowiedzUsuńOstatnio staram się mieć w kieszeni jakąś pomadkę ochronną i podbieram z pod lustra, gdzie zawsze jakaś leży. ;] Wczoraj zajrzałam do kieszeni płaszcza, gdzie znalazłam 3 balsamy ochronne. :D
OdpowiedzUsuńPóki co testuję sobie jajeczko EOS, ale już wiem, że nie będzie tym jedynym, dlatego trzeba rozejrzeć się za produktem o silniejszym działaniu nawilżającym.
OdpowiedzUsuńLubię zapach anyżu i gumy Orbit :) Troszkę jest jednak za drogi ;)
OdpowiedzUsuńMam ten balsam. ;) Jest bardzo fajny i chyba stał się moim ulubieńcem. Teraz mam bardzo suche usta, a on tak fajnie nawilża i długo się na nich utrzymuje. ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam!
hollyandholly1.blogspot.com
Skład wygląda ciekawie. Jeszcze gdyby i dla mnie pachniała gumą orbit.. :D ekstra
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie i wydaje się fajny ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam na nowy post : maadamm.blogspot.com
Ciut za drogi, ale recenzja bardzo przyjemna :)
OdpowiedzUsuńfajnie, że się sprawdziła pomadka:) ja teraz z tego typu produktami praktycznie się nie rozstaję
OdpowiedzUsuńFajnie się prezentuje :) pierwszy raz go widzę ale ciekawie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńMusi być chyba fajny :D ciekawe jak moje usta by go zniosły :)
OdpowiedzUsuńjak do tej pory olejek z drzewa herbacianego spotykałam tylko w kosmetykach przeciwtrądzikowych więc taka pomadka to dla mnie nowość :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, może kiedys wyprobuję:)
OdpowiedzUsuńOj, rewelacyjny skład :) Bardzo lubię zapach i właściwości olejki z drzewa herbacianego.
OdpowiedzUsuńFajny produkt, ale chyba obawiałabym się go kupić...jest pewne prawdopodobieństwo, że i ja mogłabym wyczuć w nim anyż, a ja strasznie nie lubię tego zapachu, kojarzy mi się z piaskiem dla papug ;)
OdpowiedzUsuńPolubiłam się z kosmetykami tej marki. Pomadka ciekawa
OdpowiedzUsuńWydaje się być przyjemny, nie miałam jeszcze żadnego kosmetyku z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńMa naprawdę super skład, nie znałam nigdy wcześniej tej firmy ale się jej przyjrzę :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się skuszę, jak zobaczę w promocji, bez raczej się bym nie skusiła :)
OdpowiedzUsuńKupuję tylko balsamy, które ładnie pachną :) Twoja opinia nawet zachęciła mnie do kupna, gdyby nie ta cena ^^
OdpowiedzUsuńJa obecnie używam pomadki Nivea, ale ten produkt to dla niej ciekawa alternatywa. :-)
OdpowiedzUsuńwydaje się być super :)) ale przyznam szczerze, ze nie miała go nigdy :))
OdpowiedzUsuńskojarzenia bywają różne. w Organique jest seria nei pamiętam nazwy dla mnie to cocacola
OdpowiedzUsuńGdyby nie cena może i bym go kupiła :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie miłe nawilżacze ust ;)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że zapach anyżu trochę mnie przeraża!
OdpowiedzUsuńTo chyba coś dla mnie ;) Bo ostatnio mam straszny problem z ustami :( Kusi, kusi, ale cena trochę duża :P
OdpowiedzUsuńW pierwszej chwili myślałam, że to sztyft na pryszcze bo olejek z drzewka herbacianego. A tu pomadka....
OdpowiedzUsuńW pierwszej chwili myślałam, że to sztyft na pryszcze bo olejek z drzewka herbacianego. A tu pomadka....
OdpowiedzUsuńJestem maniaczką wszelkich mazideł pielęgnacyjnych do ust i wierzę, że z tym balsamem bym się baaardzo polubiła. :)
OdpowiedzUsuńMoim ulubionych balsamem jest EOS i póki co nie zamierzam go zmieniać :)) Obserwuję i zapraszam częściej do mnie :)
OdpowiedzUsuńRozglądam się za jakąś nową pomadką, ta wydaje się być ok, ale chyba jednak kupię sobie pomadkę peelingującą z marki Sylveco, na którą od dawna miałam ochotę :)
OdpowiedzUsuńTrochę sporo jak za balsam do ust. Ale z drugiej strony, niektóre balsamy bardzo długo się zużywa. Ja mój mam już jakieś pół roku a jeszcze mnóstwo go zostało.
OdpowiedzUsuńWygląda zachęcająco, jednak ja już mam swojego ulubieńca ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe jak sprawdziłaby się na moich ustach :) nie wiem tylko, czy zniosłabym zapach, jeśli faktycznie czuć w niej anyż ;)
OdpowiedzUsuńLubię wszelkie mazidła do ust, więc chętnie bym go przetestowała :-) Ostatnio moim nr 1 jest blistex :-)
OdpowiedzUsuńTego balsamu nigdy nie miałam, ale mam sporo pomadek pielęgnujących.
OdpowiedzUsuńprodukt wydaje się byc świetny ale na razie mi nie potrzeba czegoś podobnego:)
OdpowiedzUsuńŁadny skład, lubię pomadki Sylveco, ale tej bym chętnie spróbowała, w ogóle marka mnie nęci :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę, kosmetyk na czasie, teraz koniecznie trzeba mieć pod ręką tego typu specyfiki :)
OdpowiedzUsuńNigdy go nie miałam. Na razie nam niesamowite zapasy produktów do ust :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam ale brzmi kuszaco ;-). Do ust mam na razie maselko które się nie kończy jak na razie ;-)
OdpowiedzUsuńSkład, jak we wszystkich kosmetykach dr.organic bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym spróbowała.
OdpowiedzUsuńCena mogłaby być troszkę niższa :) Ale skład jest bardzo fajny i pozytywne opinie mnie kuszą :)
OdpowiedzUsuńNie jestem zbyt ogarnięta w produktach tzw. eko firm ;) Chetnie wejdę na stronę i poparze co tam mają;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam sztyfty, nie znam tego produktu, jednak sięgam raczej po produkty drogeryjne :))
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się dotąd z tym kosmetykiem. Widzę, że skład super :D
OdpowiedzUsuńnie słyszałam o nim nigdy, ale wydaje się bardzo fajny ;)
OdpowiedzUsuńOrganicznej jeszcze nigdy nie miałam. Chętnie spróbuję :)
OdpowiedzUsuńmam tak ogromne zapasy balsamów, że chyba przez 3 zimy nic nie kupię :D
OdpowiedzUsuńZrobiłaś piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńBalsam może i dobry, ale cena trochę za wysoka jak dla mnie
Ohh..w zimniejsze dni pewnie skuszę się na wypróbowanie ;D są inne odsłony zapachowe?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
***
kosmetycznyzaulek.blogspot.com
Używam już i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńZapraszam :
www.tynka18.blogspot.com
oraz do polubienia Mojego fanpage na facebook :
https://www.facebook.com/tynka18.blogspot
musze wyprobowac :)
OdpowiedzUsuńzapraszamy w wolnej chwili :)
Muszę spróbować ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowego posta <3
http://crazystrawberryxd.blogspot.com/
Nie znam tego balsamu, swoje usta nawilżam masełkiem Nuxe.
OdpowiedzUsuńMam ochotę na tę markę.
OdpowiedzUsuńKiedyś go wypróbuję, tylko najpierw muszę zużyć moje zapasy ;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Nie miałam, ale może kiedyś go wypróbuję, bo jest całkiem kuszący:)
OdpowiedzUsuńZapach anyżu mnie odrzuca, szkoda, że nie można takim ekologicznym produktom nadawać perfumowanych, pięknych zapachów. :( Ale skład ma świetny, więc jak kiedyś będę miała problem z pękającymi ustami, może się za nim rozejrzę. :)
OdpowiedzUsuń