Golden Rose | TERRACOTTA | Wypiekane cienie do powiek 204, 206, 232, 302

Dziś chcę Wam pokazać jakie cudeńka otrzymałam od Golden Rose, a są nimi 4 cienie do powiek w jesiennych kolorach. :) 

OPIS PRODUKTU

Terracotta Glitter Eyeshadow - wypiekany cień do powiek - Golden Rose

Seria cieni do powiek o satynowej konsystencji. Cienie te wzbogacone są większą ilością błyszczących drobinek niż Terracotta Eyeshadow. Specjalnie wypiekana struktura wpływa na doskonałą wydajność produktu. Cienie idealnie przylegają do powieki dzięki czemu makijaż długo się utrzymuje i nie odkłada w załamaniach powiek. [źródło]

 

Na początek pragnę poinformować, że wysyłka nastąpiła bardzo szybko, a produkty zapakowane były w śliczne kartonowe pudełko, które zachowałam w celu jakiegoś kreatywnego wykorzystania. :) 
 
Z linii Terracotta Glitter Eyeshadow miałam przyjemność testować 3 różne cienie o numerkach 204, 206, 232. Dostałam również jeden cień z serii Duo o numerku 302. Każdy z produktów posiada osobne małe pudełeczko, na którym widnieje dokładna nazwa oraz numerek.  




W serii Terracotta Glitter Eyeshadow dostępnych jest 10 cieni, których struktura jest mozaikowa, lekko satynowa.  




Numerek 204 - to piękny fiolet, w którym zatopione są złote drobinki, delikatnie połyskujące w świetle dziennym jak i sztucznym.  




Numerek 206 - na zdjęciu wygląda na szarą zieleń, a w rzeczywistości jest to szarość przełamana srebrnymi drobinkami, które ślicznie połyskują ! 





Numerek 232 - to podwójny cień. Mamy tutaj jaśniejszą oraz ciemniejszą zieleń, w których również jak w poprzednikach skryte są drobinki, tym razem w kolorze zieleni.  




Numerek 302 - to cień z serii Duo, dostępny w 5 podwójnych wariantach kolorystycznych. Posiada dwa kolorki : różowy oraz lekko bordowy, w których również znajdziemy drobinki fioletowe oraz złote. 


Moim zdaniem cienie są bardzo fajne. Idealnie sprawdzą się zarówno w makijażu wieczorowym jak i dziennym. Drobinki, które mają w sobie nie są nachalne, lecz delikatne, co bardzo ładnie wygląda na powiece. Nałożone na bazę nie osypują się, lecz charakteryzują się bardzo dobrą przyczepnością. Podoba mi się w nich to, że łatwo je rozetrzeć i są dobrze napigmentowane. W dodatku są bardzo wydajne i utrzymują się wiele godzin. Koszt jednego cienia wynosi 19,90 zł, a możecie je kupić TUTAJ.


Miałam wykonać dla Was nimi przykładowy makijaż, ale niestety choroba spowodowała, że od soboty wylądowałam w łóżku i dopiero dziś poczułam się na siłach, by napisać post. Postaram się w najbliższym czasie coś zmalować i ewentualnie zaktualizuję ten post, jeśli będziecie zainteresowane. :)

Pora na swatche. 

Przepraszam za jakość, ale aparat nie chciał dziś wyjątkowo ze mną współpracować,

przez co nie udało mi się ująć cudownych drobinek i oddać w pełni pięknych kolorów cieni. :(

 

Jak Wam się podobają ? 

Bardzo dziękuję Golden Rose za możliwość przetestowania produktu. Fakt ten nie wpłynął na moją opinię.

 

 

Z innymi produktami możecie zapoznać się odwiedzając stronę Golden Rose.

(wystarczy kliknąć w poniższy baner).

FANPAGE GOLDEN ROSE