Strony

sobota, 14 lutego 2015

e-naturalne | Francuska glinka fioletowa w pielęgnacji twarzy

Jako, że jestem wielką fanką pielęgnacji naturalnej i maseczki do twarzy stanowią u mnie obowiązek, nie mogłam przejść obojętnie obok glinki fioletowej. Jeśli chcecie wiedzieć jakie rezultaty możecie uzyskać, stosując ją jako maseczkę, to zapraszam do czytania.






Opis produktu

Glinka Fioletowa ( Violette ) to połączenie kilku naturalnych glinek, zawiera naturalne minerały o niskim stężeniu, jest bogata w krzemionkę, jest mniej chłonna niż glinki zielone. Delikatnie oczyszcza i wygładza skórę suchą i delikatną, ma właściwości mineralizujące, aktywuje mikrokrążenie krwi i poprawia jej cyrkulację.

Działanie:

  • nawilża i zmiękcza skórę suchą
  • działa przeciwzapalnie
  • delikatnie oczyszcza oraz wygładza skórę
  • absorbuje zanieczyszczenia i tłuszcze
  • dotlenia tkanki, dzięki czemu skóra wygląda zdrowiej
  • dzięki pobudzeniu krążenia krwi, działa wyszczuplająco


Więcej informacji oraz dostępność TUTAJ.



Glinkę otrzymujemy w plastikowym, dość solidnym opakowaniu. Ma ona postać sypkiego proszku o fioletowym zabarwieniu. Zapach jest przyjemny, ale bardzo delikatny. Dostępna jest w różnych pojemnościach: 50g, 100g oraz 200g.  Moje opakowanie zawiera 50g surowca, którego koszt wynosi 12,40 zł.

Glinka ma wielofunkcyjne zastosowanie. Możemy używać jej w kąpielach, jako maseczki oraz w postaci ciepłych okładów. Wszystko jest oczywiście szerzej opisane TUTAJ. My zajmiemy się maseczkami.

Maseczka:

- podstawowa – jedną cześć glinki zmieszać drewnianą łyżką z wodą mineralną lub hydrolatem w stosunku 1:1 w szklanym bądź ceramicznym naczyniu (nie używać metalowych narzędzi), tak by otrzymać konsystencję gładkiej pasty. Nałożyć na twarz i pozostawić na 5 minut (maseczka może w tym czasie wyschnąć i popękać). Zmyć obficie letnią wodą. Stosować raz w tygodniu.

- cera tłusta i trądzikowa – glinkę rozrobić z herbatą ziołową np. z krwawnika, skrzypu, dziurawca lub rumianku. Można wzbogacić ją o dodatek miodu, soku z cytryny lub octu jabłkowego.

- cera dojrzała i sucha - glinkę zmieszać z olejkiem arganowym, sokiem ogórkowym, marchewkowym, twarożkiem, oliwą z oliwek, olejem z zarodków pszennych. Nałożyć na twarz. Zmyć po 10-15 minutach.



Zazwyczaj wykonuję wersję podstawową, nakładając wcześniej pod glinkę maskę intensywnie nawilżającą (KLIK), w celu zwiększenia jej walorów pielęgnacyjnych. Oczywiście bazę pod maseczki może stanowić również dowolny olej. Wszystko zależy od naszych upodobań.

Glinka po wymieszaniu z wodą uzyskuje głębszą barwę, co widać na zdjęciu. Po nałożeniu produktu na twarz należy pamiętać, aby nie pozwolić glince zaschnąć - w tym celu spryskujemy twarz rozpyloną mgiełką wody lub hydrolatem. Po upływie 15-20 minut zmywam całość. 

Po takim zabiegu twarz jest delikatnie oczyszczona, wygładzona oraz zmatowiona. Zaskórniki otwarte są bledsze, a cera wygląda na ożywioną oraz nabiera zdrowego kolorytu. Stany zapalne są wyciszone. Glinka nie powoduje wysuszania, nie podrażnia skóry, nie uczula.








Zapraszam Was bardzo serdecznie do zapoznania się z bogatym asortymentem e-naturalne.
Jest w czym wybierać ! (klik w banerek)
http://www.e-naturalne.pl/
Do 17.02.2015r. w sklepie e-naturalne obowiązuje 30% zniżka
na aromatyczne masło kakaowe.

Ze szczegółami możecie zapoznać się, klikając w poniższy banerek.
http://www.e-naturalne.pl/pl/i/Promocje/189

60 komentarzy:

  1. Przyznaję, że nie stosowałam do tej pory żadnych glinek, ale może warto byłoby im się przyjrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  2. No no fioletowej jeszcze nie miałam :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie robimy masę jagodową na tort xD Idealne wyczucie czasu!

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam glinkę zieloną, ale fioletową chętnie bym przygarnęła :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam glinkę zieloną, ale fioletową chętnie bym przygarnęła :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pierwszy raz spotykam się z fioletową glinką u Ciebie, jestem nią zauroczona, muszę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  7. nice product
    happy val.
    http://melodyjacob1.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Ma taki piękny kolor, moja skora potrzebuje nawilżenia. ;/
    Pozdrawiam, Anu z http://murasakiiroanu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetna rzecz! Nie wiedziałam o istnieniu fioletowej glinki ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Z fioletową to się jeszcze nie spotkałam, ale używałam już kilku i bardzo polubiłam glinki :)

    OdpowiedzUsuń
  11. fioletowa glinka? muszę ją mieć!:D

    OdpowiedzUsuń
  12. Wygląda ciekawie. Z chęcią bym ją wypróbowała.

    OdpowiedzUsuń
  13. O glince fioletowej chyba nawet jeszcze nie słyszałam :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Kolor jest dosłownie smakowity, aż chciałoby się zjeść :D Fioletowej glinki jeszcze nie miałam, wszystko przede mną! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Oooo nawet nie wiedziałam, że jest fioletowa glinka :D Na pewno u mnie zagości :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ma piękny kolor :)
    Z chęcią ją wypróbuję!

    OdpowiedzUsuń
  17. WoW ależ ma świetny kolor! Działanie również przypadło mi do gustu, muszę ją wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Używałam kiedyś glinek, ale po jakimś czasie przestałam. Bardzo wysuszały moją twarz i podrażniały skórę :(

    OdpowiedzUsuń
  19. Fajnie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ale przyjemny kolor :) Muszę się skusić :)

    OdpowiedzUsuń
  21. chce taka glinke, nigdy nie stosowalam i musze sprobowac :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Fajnie wygląda, nie miałam nigdy fioletowej glinki:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Czytałam już pozytywne opinie na temat glinek, może sama kiedyś wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Śmieszny kolor glinki :)
    Ja ciągle się zbieram na zakup glinek i hydrolatów, ale jeszcze się nie mogę zdecydować co najbardziej mnie interere :)

    OdpowiedzUsuń
  25. śliczny kolor- nigdy nie używałam takie glinki. Testowalam tylko zielone i białe- ale ta mnie kusi, potrzebuje teraz nawilżenia

    OdpowiedzUsuń
  26. Jakoś wielką miłością do glinek nie pałam, właśnie przez to, że trzeba pilnować, żeby nie zaschnęły na twarzy, bo się potem ciężko zmywają. Ale z fioletową się jeszcze nie spotkałam i nabrałam ochoty, żeby ją wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  27. Nigdy nie spotkałam się z fioletową glinką, ale sądząc po opisie sprawdziłaby się na mojej facjacie :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Fioletowej glinki jeszcze nie widziałam, śliczny ma kolor

    OdpowiedzUsuń
  29. Mam glinkę czerwoną ale fioletową pierwszy raz widzę :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Dopiero zaczynam moją przygodę z maseczkami i na pierwszy ogień poszła glinka biała :)

    OdpowiedzUsuń
  31. jeszcze jej nie miałam

    OdpowiedzUsuń
  32. Nigdy nie miałam xD

    Zapraszam
    unnormall.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  33. W sumie to nie próbowałam jeszcze glinek w proszku (jedyną maseczką z glinką, jaką używałam, jest Dermaglin).

    OdpowiedzUsuń
  34. Nie stosowałam, kiedyś zieloną chyba raz. Fajna sprawa :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Powiem Ci, że muszę się zastanowić. Może się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  36. Jeszcze nigdy nie używałam żadnej glinki. Może warto spróbować :))
    Świetna recenzja opisałaś wszystko to o co chciałabym zapytać *-*

    http://adtadtadta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  37. Nigdy nie spotkałam się z fioletową glinką :) wczoraj w końcu skusiłam się na zakup białej glinki ;)

    OdpowiedzUsuń
  38. Nie wiedziałam nawet, że istnieje fioletowa glinka! Super wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Jaki ma piękny kolor!! :D Jako, że jestem leniuszkiem nie bardzo lubię "robić" sama takich masek, wolę już gotowe, które mogę od razu nałożyć z opakowania :) Choć powiem, że ta bardzo mnie kusi :D

    OdpowiedzUsuń
  40. Zapowiada się świetnie! Nie widziałam nigdy takiej glinki :)

    loveanimalsi.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  41. fioletoowa? o kurcze ale fajna :D

    OdpowiedzUsuń
  42. Ma świetny kolor :D jak do tej pory nie słyszałam nigdy o fioletowej :)

    OdpowiedzUsuń
  43. pierwszy raz spotkałam się z tą glinką :)

    Zapraszam do siebie i zachęcam do obserwowania :)
    [ life plan by klaudia ]

    OdpowiedzUsuń
  44. Piękny kolor ! Ja jestem na etapie zielonej :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Wygląda super:D Ale nie słyszałam jeszcze nic o tej firmie:(

    OdpowiedzUsuń
  46. Kurcze super kolorek, o fioletowej glince słyszę po raz pierwszy :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Alez ladnie wyglada, chetnie ja kiedys wyprobuje :)

    OdpowiedzUsuń
  48. Ale śliczna! Już za sam wygląd chcę ją mieć ;)

    OdpowiedzUsuń
  49. Miałam różne glinki białą niebieską,czarną,różową itd Ale tej fioletowej jeszcze nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  50. oo, pierwszy raz taką widzę, jest boska!

    OdpowiedzUsuń
  51. Fioletowej jeszcze nie widziałam, ale cudownie wygląda na twarzy! Czuję się zobowiązana przy najbliższym zakupach u nich wrzucić do koszyka, bo maseczki uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń

Jeśli już tu jesteś, zostaw po sobie ślad. Będzie mi bardzo miło.
Odwdzięczam się za każdy komentarz w wolnym czasie :)

OBSERWUJESZ MOJEGO BLOGA ? Daj znać ! - odwdzięczę się tym samym !