OPIS PRODUKTU
Ampułki zawierają
kosmetyk o świeżej i nawilżającej formule redukującej zmarszczki i
drobne bruzdy. Skóra natychmiast odzyskuje blask.
Działanie
Dzięki stosowaniu amupłek błyskawicznie odmładzających zmarszczki ską zredukowane, a skóra staje się bardziej promienna.
Składniki
Wyciąg
z przypołudnika kryształowego, nazywany Rośliną Życia pobudza w skórze
mechanizmy komórkowe do przeciwdziałania zmarszczkom. Formuła zawiera
ponad 94% składników pochodzenia naturalnego. Nie zawiera barwników, silikonów, olejów mineralnych i parabenów.
Więcej informacji oraz dostępność TUTAJ.
Skład : aqua/water/eau, centaurea cyanus flower water, glycerin, butylene
glycol, galactaric acid, xanthan gum, oleth-10, acrylates/c10-30 alkyl
acrylate crosspolymer, hydrolyzed pectin, oleth-20, allantoin,
methylparaben, parfum/fragrance, tetrasodium edta, propylparaben, sodium
hydroxide
Tekturowe opakowanie od nowości zabezpieczone jest z obydwu stron tasiemkami, które są gwarantem świeżości i nienaruszalności zawartości. Na pudełku znajdziemy obietnice producenta oraz skład. We wnętrzu kartonika schowane są 4 ampułki o pojemności 1,5ml każda. Serum jest szczelnie zamknięte w twardych, plastikowych i przezroczystych fiolkach. Aby dostać się do środka należy oderwać główkę buteleczki, co nie sprawia żadnych trudności. Kosmetyk ma postać płynnego, bezbarwnego olejku. Pachnie dokładnie tak samo jak krem odnawiający skórę na noc z tej samej gamy - bardzo przyjemnie i świeżo.
Producent sugeruje, by serum używać zawsze wtedy, kiedy chcemy by nasza skóra odzyskała blask. Mój pierwszy kontakt z tym kosmetykiem wyglądał następująco... Po porannym oczyszczeniu skóry wylałam niewielką ilość ampułki w zagłębienie dłoni, po czym rozprowadziłam kosmetyk na czystej skórze. Jedna fiolka produktu spokojnie wystarcza na 2-3 aplikacje, ale trzeba mieć na uwadze, że po jej otwarciu (ułamaniu szyjki) nie ma możliwości ponownego zamknięcia. Serum błyskawicznie wchłania się do matu, pozostawiając po sobie uczucie lepkości, które po upływie minuty znika bezpowrotnie. W efekcie otrzymujemy gładką, rozluźnioną i lekko napiętą cerę, ale nie jest na tyle nawilżona bym mogła zrezygnować z kremu, więc dodatkowo wymagana jest jego aplikacja - przynajmniej u mnie. Przy regularnym stosowaniu dostrzegalne jest subtelne rozjaśnienie naskórka oraz lekkie spłycenie drobnych linii - nie wiem jednak jaki wpływ będzie miało serum na głębokie zmarszczki, bo takich nie posiadam. Kosmetyk nie podrażnia, nie uczula oraz nie powoduje zatykania porów.
Fajne te ampułki, muszę nad nimi pomyśleć <3
OdpowiedzUsuńo nie widziałem tych produktów, kuszą !
OdpowiedzUsuńlubie takie ampułki
OdpowiedzUsuńWyglądają ciekawie, ale jakoś nie mogę się przekonać do takie typu opakowań :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze takich ampułek.
OdpowiedzUsuńForma szklanej ampułki nie do końca mnie przekonuje. Wolałabym aby produkt został opakowany w standardową buteleczkę z pipetą. Samo działanie wydaje się być bardzo fajne.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Yves Rocher! Jestem ciekawa jakby się u mnie sprawdziły. :-)
OdpowiedzUsuńJa rzadko sięgam po produkty w ampulkach, ale te mnie zaciekawiły skutecznie :)
OdpowiedzUsuńzaczarowana-oczarowana.pl
Wolę serum w innej formie. Ampułki są nie wygodne
OdpowiedzUsuńForma ampułek nieco mnie denerwuje, ale produkt wydaje się całkiem ciekawy :) Lubię bardzo Yves Rocher i się na nich nigdy nie zawiodłam. Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńMi narazie nie są potrzebne :D
OdpowiedzUsuńhttps://marrstyle.blogspot.com/ zapraszam
Ostatnio miałam serum odmładzające z firmy DALIA, jestem młodą kobietą, ale co jakiś czas lubię zastosować mocniejszy kosmetyk :)
OdpowiedzUsuńCiekawe te ampułki, a nie znałam ich wcześniej;) Lubię czasem używać tego typu kosmetyków, są bardziej skoncentrowane i silniej działają;)
OdpowiedzUsuńKupiłam wlasnie krem na noc z tej serii
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa czy radzą sobie z drobnymi zmarszczkami. Takie niestety już u mnie goszczą ...
OdpowiedzUsuńDodaję do obserwowanych :)
Zapraszam na nowy post :)
Nie spotkałam jeszcze tych ampułek. Nie lubię takiej formy produktów :P
OdpowiedzUsuńMoże być ciekawym produktem, ale opakowanie dla mnie nie fajne, skoro styka na trzy użycia, mogli by to inaczej rozwiązać ;)
OdpowiedzUsuńMoja mama chętnie by pewnie wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że te ampułki są plastikowe, ja się zawsze tych sklanych boję;p
OdpowiedzUsuńCiekawe czy będą skuteczne:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Wszystko mi sie mega podoba <3
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com
Jestem ciekawa jakby się u mnie sprawdził:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:*
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńbardzo lubie tę firmę....a te ampulki mnie zaciekawily musze sie za nimi rozgladnac przy najblizszej okazji;)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa działania :)
OdpowiedzUsuńZ YR lubię mają fajny asortyment i chyba jeszcze nic mi nie sprawiło zawodu :) ampułki całkiem dobrze się prezentują, bardzo lubię tak zamkniety kosmetyk :)
OdpowiedzUsuńwidzę ze przyjemne ampułeczki
OdpowiedzUsuńCiekawy kosmetyk, muszę spróbować.
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do siebie.
http://testowaniaczar.blogspot.com/
Szkoda, że jest w ampułkach, bo jedna ampułka to z pewnością za dużo na jedno użycie, a tak jak piszesz raz utworzonej nie da się już zamknąć i ciężko ją gdzieś przechować :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ampułki
OdpowiedzUsuńJednak są bardziej regenerujące i to taki świetny zastrzyk energii dla skóry
dla mej mamy by były zacne:)
OdpowiedzUsuńszkoda że ampułek nie można jakoś zamknąć :-( niemniej jednak wyglądają ciekawie, lubię dawać mojej skórze zastrzyk witaminek :-)
OdpowiedzUsuńZastanawialam sie nad nimi.
OdpowiedzUsuńLubię takie ampułki! :)
OdpowiedzUsuńMi średnio służy pielęgnacja tej marki, ale te ampułki wydaja się być bardzo fajne, może i u mnie by się sprawdziły.
OdpowiedzUsuńCiekawy kosmetyk, może się skuszę (klik;)
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej ich nie widziałam :) Ale naprawdę kuszą :D
OdpowiedzUsuńKusząca propozycja, dawno nie miałam już nic z Yves Rocher :)
OdpowiedzUsuńLubię żele pod prysznic tej marki :)
Nigdy nie miałam kosmetyku w formie ampułek. Aż to dziwne, bo nic do nich nie mam ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam kosmetyku w formie ampułek. Aż to dziwne, bo nic do nich nie mam ;)
OdpowiedzUsuńOO podoba mi się to, muszę się dokładnie wczytać i chyba się skuszę !:)
OdpowiedzUsuńKochana mogłabyś poklikać u mnie w najnowszym poście o TU ? Byłabym wdzięczna :)
Pozdrawiam,
PatrisyaStyle
Już dawno nie zerkałam co obecnie znajduje się w ofercie YR.
OdpowiedzUsuńOstatnio przeglądałam ich sklep i właśnie się zastanawiałam nad tymi ampułkami :)
OdpowiedzUsuńZapewne przy systematycznym długim stosowaniu da jeszcze lepsze efekty. Ale masz racje tych głębokich pewnie nie ruszy ;p
OdpowiedzUsuńMój blog ♥ Serdecznie zapraszam !
Kosmetyki od YR mi pasują a z tej serii są cudowne :) Pewnie te ampułki też by się u mnie sprawdziły :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym wypróbowała te ampułki:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszystko co od YR :P
OdpowiedzUsuńJak na tak delikatne działanie, to dla mnie szkoda zachodu. Z resztą jakoś niespecjalnie, poza kilkoma wyjątkami, przepadam za ta marką.
OdpowiedzUsuńSporo obiecują :) Nie miałam jeszcze.
OdpowiedzUsuń