OPIS PRODUKTU
Do każdej cery
Więcej informacji oraz dostępność TUTAJ.
Wysoka, smukła tubka mieści w sobie aż 20g białego, lekkiego kremu o delikatnym, przyjemnym zapachu, który nie jest męczący i z pewnością zostanie doceniony przez wrażliwców. Opakowanie posiada czytelną i miłą dla oka oprawę graficzną, zawierającą jedynie podstawowe informacje. Istotne jest, że producent nie testuje na zwierzętach, o czym świadczy odpowiedni symbol umieszczony na tubce. Na zużycie kosmetyku mamy aż 12 miesięcy od otwarcia, co bardzo mnie cieszy, gdyż produkt należy do bardzo wydajnych, więc wbrew pozorom nie zużyjemy go tak szybko, jakbyśmy się tego spodziewali. Krem występuje jeszcze w 2 innych wersjach : maska-krem pod oczy z kaskaryli oraz maska-krem pod oczy z czereśni japońskiej (recenzja TUTAJ.).
Krem aplikuję bezpośrednio pod oczy za pomocą wygodnego, wąskiego dozownika, w którego została wyposażona tubka. Wystarczy lekko ścisnąć palcami opakowanie i wydobywa się dokładnie taka ilość, jaką potrzebuję na jednorazową aplikację. Kosmetyk delikatnie wklepuję opuszkami palców, rozprowadzając go również na powiekach. Mimo, że producent sugeruje by stosować go na noc, ja używam go także o poranku. Zaraz po aplikacji czuję delikatne chłodzenie, które mija po kilkunastu sekundach, jeśli jednak ktoś chce spotęgować ten efekt - polecam trzymać krem w lodówce. Warto dodać, że krem szybko się wchłania i nie pozostawia po sobie lepkiej warstwy.
Nie mam jakiś wielkich problemów z opuchnięciami, ale zdarzają się dni w których gorzej sypiam i wtedy spoglądając rano w lustro - nie wyglądam najlepiej. Worków na szczęście nie posiadam, ale za to widzę, że okolice oczu są opuchnięte i trzeba temu szybko zaradzić. Maska-krem z rozmarynu nie działa od razu. Co to jednak znaczy ? Aby zauważyć skuteczność działania i zadowalające rezultaty, trzeba uzbroić się w cierpliwość i być systematycznym. Wówczas będziemy mile zaskoczone i już po tygodniu dostrzeżemy pozytywne zmiany. Krem naprawdę działa, sprawiając że każdego poranka budzę się z świeżą, wypoczętą skórą bez podkrążeń i opuchnięć. Nawet po "ciężkich nocach" okolice oczu wyglądają naprawdę dobrze i nie muszę się martwić, że będę straszyć gdy wyjdę do ludzi. Cienie pod oczami nie zniknęły całkowicie, ale za to subtelnie się rozjaśniły, przez co nie rzucają się już tak w oczy. Skóra pod oczami jest wyraźnie miękka, nawilżona i gładka, sprawia wrażenie zadbanej. Co najważniejsze - krem nie szczypie w oczy, nie uczula oraz nie podrażnia.
Skład kosmetyku jest krótki i prost. Z ważniejszych składników znajdziemy w nim :
- ekstrakt z rozmarynu - posiada właściwości antyoksydacyjne, przeciwzapalne i antybakteryjne
- trzęsak - opóźnia proces starzenia się skóry, wygładza zmarszczki
- alantoina - silnie nawilża, łagodzi podrażnienia
Zapraszam Was do zapoznania się z bardzo ciekawym asortymentem Orientana.
(wystarczy kliknąć w poniższy baner)
Skoro przynosi efekty, nawet jeśli nie są błyskawiczne, świadczy o nim dobrze :-)Chętnie go wypróbuję:-)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zainteresowałaś tą maską :) Znam kilka innych produktów firmy i jestem nimi zachwycona :)
OdpowiedzUsuńTestowałam coś podobnego i oddałam mamie ,bo jednak nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńMogłabys poklikac u mnie ? odwdzięczę się marrstyle.blogspot.com
O marce Orientana czytam mnóstwo dobrego... sama miałam kiedyś jakiś peeling na bazie rozmarynu, ale śmierdzial tak przeokrutnie, że nie byłam go w stanie zużyć.
OdpowiedzUsuńLubię tego typu kosmetyki pod oczu :)
OdpowiedzUsuńbyłabym pewnie też zadowolona z tego kremu/ maseczki, mam wrażliwą okolicę oczu, która potrzebuje mega nawilżenia
OdpowiedzUsuńDziałanie bardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńPozytywna recenzja, zachęca do zakupu :)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się :) kuszą mnie produkty Orientany :)
OdpowiedzUsuńWygląda na niezły ten krem. Ja też zawsze mam, zaczęłam używać jak miałam 22 lata, czyli w moim przypadku jakiś czas temu :-)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnego produktu z Orientany, ale fakt, że producent nie testuje na zwierzętach produktu jest bardzo miły :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńclaudiyye.blogspot.com
Nie mam problemu z opuchniętymi oczami, ale z dosyć dużymi sińcami pod oczami, dlatego szukam czegoś intensywniej rozjaśniającego skórę pod oczami ;)
OdpowiedzUsuńChyba się skuszę :p
OdpowiedzUsuńDziałanie mi się podoba, lubię takie mazidełka pod oczy :)
OdpowiedzUsuńopakowanie jest urocze, składniki fajne, więc myślę że produkt mógłby się sprawdzić i u mnie :) Wcześniej nie znałam tego produktu :) Dzięki Tobie już co nieco o nim wiem :D
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym efektem lekkiego chłodzenia ;)
OdpowiedzUsuńMój blog - HELLO-WONDERFUL♥
Lubię dobre produkty szczególnie zwracam uwagę na kremy pod oczy. Teraz delektuje się nacomi :) ale w kolejce czeka jeszcze tołpa i altera :)
OdpowiedzUsuńMało znam produktów tej firmy :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ich kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńNie dla mnie, ale recenzja super :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com
Jeszcze nie miałam okazji używać produktów z Orientany ;)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa kosmetyków tej marki :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze styczności z produktami tej firmy. Opis kremu jest zachęcający :)
OdpowiedzUsuńBrzmi zachęcająco, mam stasznie opuchnięte oczy jak wstaje i to chyba byłoby dobre rozwiązanie! :)
OdpowiedzUsuńSENSIBLEES
Ja jeszcze nie znam Orientany:)
OdpowiedzUsuńNa pewno bardzo fajna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam kochana:)
Nie znałam tej firmy, ale Twoja recenzja brzmi zachęcająco:)
OdpowiedzUsuńklik:)
chyba muszę kupić jakiś taki produkt i w końcu zadbać o skórę pod oczkami :)
OdpowiedzUsuńChłodzenie to jest to, co lubię w kosmetykach. Mam spory problem z cieniami pod oczami i opuchnięciami też, więc z przyjemnością wypróbuję ten krem.
OdpowiedzUsuńTe kosmetyki są naprawdę dobre.
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, bo akurat kończy mi się krem pod oczy z Dermedic. Może akurat ten co testowałaś, będzie lepszy ?
OdpowiedzUsuńZ chęcią wypróbuję.
Bardzo ciekawy produkt. Może kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥,
yudemere
miałam kiedyś krem pod oczy z Orientany z czereśnią - bardzo mile wspominam
OdpowiedzUsuńmaski - kremu jeszcze nie miałam, znam markę, maja mnóstwo fajnych, naturalnych kosmetyków, uwielbiam ich tonik do twarzy róża japońska i pandan :-)
OdpowiedzUsuńnie miałam nic z tej firmy...
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować ten krem, mam bardzo wrażliwe oczy :)
OdpowiedzUsuńFajna sprawa i skład dobry. Nie miałam nigdy kosmetyku z rozmarynem. Mam bardzo wrażliwe oczy i delikatną skórę wokół nich. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWidzę kolejny, godny zainteresowania produkt, nie znam jeszcze tej marki, ale tylko do czasu :)
OdpowiedzUsuńNie znam się na kremach pod oczy;p
OdpowiedzUsuńMój blog ♥ Serdecznie zapraszam !
Całkiem ciekawy produkt. Lubię ich kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego kremu pod oczy.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. Jeszcze nic nie miałam z tej firmy, jednak ich nazwa bardzo zawsze mnie kusi ;)
OdpowiedzUsuńJa wole takie specyfiki w rol-onie :)
OdpowiedzUsuńOstatnio otrzymałam parę próbek orientany w drogerii więc mam nadzieję, że kosmetyki spodobaja mi się na tyle że kupię całe opakowania :)
OdpowiedzUsuń