Jak to z nami kobietami bywa... kochamy zmiany. Z tego względu lubimy czasem zrobić skok w bok i zdradzić ukochany zapach na rzecz jakiejś nowinki. Tak jest również ze mną, zawsze zastanawiam się ile przede mną jeszcze nieodkrytych lądów, w związku z czym od czasu do czasu lubię posiedzieć dłużej w perfumerii, w celu poszukiwania nowych, intrygujących zapachów. Ale zaraz, zaraz... Czy wspominałam Wam kiedyś, że w swojej skromnej kolekcji mam jedne takie perfumy, do których zawsze wracam, niezależnie od pory roku ? To zapach, który o dziwo, kupuje od kilku lat i jeszcze nigdy mi się nie znudził. Co to za szczęściarz ? Avon - Incandessence.
Incandessence to stary przyjaciel, do którego wracam za każdym razem z podkulonym ogonem. Oryginalnie zapakowany jest w zafoliowany kartonik o prostej szacie graficznej. Same perfumy zamknięte są w ładnym, kulistym flakonie o poj. 50ml ze zdejmowaną górą. Jednak opakowanie, które widzicie na zdjęciach pochodzi jeszcze ze starej partii, a obecnie wygląda nieco inaczej i stanowi jedną całość. Atomizer działa lekko i płynnie przez cały okres użytkowania, nigdy nie miałam z nim żadnych problemów. Rozpyla delikatną mgiełką odpowiednią ilość produktu.
Dostępność :
Incandessence to perfumy, który mają w sobie to "coś", co mnie do nich przyciąga. Zapach określiłabym jako ciepły, świeży, kwiatowy z lekką nutą cytrusową, idealny zarówno na dzień jak i wieczór. O każdej porze dnia zachwyca i sprawia, że czujemy się kobieco i młodzieńczo. Wyróżnia go pewna cecha - jest niezwykły, wyobrażacie sobie że na każdej kobiecie pachnie inaczej ? Tak, dobrze czytacie. Taki właśnie jest - zmysłowy, wyrazisty i fascynujący, otula swą wonią i pozytywnie nastraja na cały dzień. Kojarzy mi się z kobietą energiczną i radosną, dającą z siebie 100% każdego dnia. Zapach Incandessence z pewnością nie należy do lekkich, ale również nie jest ciężki, nie przyprawi więc Was o ból głowy i na pewno nie zmęczy Waszego nosa. Z trwałością nie jest najgorzej - na skórze zapach potrafi dotrzymać nam towarzystwa przez pół dnia, natomiast za to na ubraniach będzie wyczuwalny od rana do wieczora. Perfumy Incandessence znajdziecie w drogerii internetowej iperfumy.pl w cenie 36,00zł.
Znam te perfumki, są ładne, ale nie używam ich zbyt często, ja zawsze jak napisałaś "z podkulonym ogonem" wracam do Summer White Sunset, moje ulubione i nie zastąpione perfumy z Avonu :)
OdpowiedzUsuńMiałam go zza czasów liceum, jeden z moich pierwszych zapachów :) Lubię go i mam do niego sentyment, ale teraz mam trochę inne gusta zapachowe :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładny zapach, znam Incandessence, też określiłabym ten zapach jako ciepły
OdpowiedzUsuńUżywałam go przez dłuższy czas kilka lat temu i byłam bardzo zadowolona, z czasem wprawdzie gusta trochę mi się zmieniły i poszłam w innym kierunku, ale dosyć dobrze go wspominam, piękny zapach :)
OdpowiedzUsuńTen zapach zawsze będzie kojarzył mi się z moja kuzynka, która go uwielbia :)
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest, że na każdej kobiecie pachnie inaczej :)
O proszę, a ja nigdy zapachów z Avon nie miałam... Musze przetestować:)
OdpowiedzUsuńBardzo ale to bardzo lubię ten zapach :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam go <3
OdpowiedzUsuńBędę musiała go sprawdzić:)
OdpowiedzUsuńLubię ten zapach, swego czasu namiętnie je używałam i nie wyobrażałam psiukać się czymś innym, teraz w sumie poszły w odstawkę, ale zawsze mam je schowane gdzieś w szafce "W razie co"
OdpowiedzUsuńMam i uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego zapachu, ale jeśli polecasz to koniecznie muszę wypróbować :) Mają piękne opakowanie :)
OdpowiedzUsuńbuziaki!
teddyandcrumb.blogspot.com
Napewno świetnie pachnie :) Bardzo lubię kosmetyki i perfumy z Avonu :)
OdpowiedzUsuńOne są już chyba legendą w AVON! :)
OdpowiedzUsuńTe perfumy są przepiękne
OdpowiedzUsuńJa trafiłam na kiepską partię, gdyż 2 z zamówionych 5 miały popsute psikanie. Normalnie ciekło bokiem... wrrr.... ale zapach przepiękny :)
OdpowiedzUsuńmiałam:D
OdpowiedzUsuńJaki oryginalny flakonik :)
OdpowiedzUsuńTo moje ulubione perfumy z Avonu do niedawna cały czas ich używałam, a teraz używam ich na zamianę z innymi.
OdpowiedzUsuńMoja chrzestna bardzo lubi ten zapach :)
OdpowiedzUsuńDostałam je na 18tkę 15 lat temu :D
OdpowiedzUsuńWtedy mi się podobały, teraz bym juz nie kupiła
Hej! :*
OdpowiedzUsuńUdało mi się już napisać posta o pracy wakacyjnej w Holandii, jeżeli dalej jesteś zainteresowana tym tematem to zapraszam :)
pozdrawiam!
aladejewska.blogspot.com
Znam ten zapach. Nie jestem jakąś jego wielką zwolenniczką, choć jest ładny, przyjemny. Ostatnimi czasy jakoś mi się jednak perfumy z Avonu przyjadły na chwilę. Pozdrowionka! :)
OdpowiedzUsuńJa z Avonu lubię zapach Little Black Dress. Dla mnie to taki elegancki, klasyczny zapach :)
OdpowiedzUsuńKtóraś nasza ciocia miała ten perfum ale kompletnie nie pamiętamy zapachu :D
OdpowiedzUsuńjako nastolatka uwielbiałam podkradać go mamie :)
OdpowiedzUsuńTej wersji nie znam, mam blossom. Są przyjemne, ale niestety takie płaskie, cały czas pachną dokładnie tak samo.
OdpowiedzUsuńZnam ten zapach :)
OdpowiedzUsuńMiałam, świetna jest :-))
OdpowiedzUsuńUwielbiam te perfumy ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam perfum Avon ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe, czy ten zapach by mi się spodobał.
OdpowiedzUsuńNigdy jakoś mnie nie kusiły perfumy z Avonu, chyba muszę przejrzeć nowy katalog :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :*
Mogłabym Cię prosić o poklikanie w linki u mnie w najnowszym poście, będę Ci bardzo wdzięczna :)
Opakowanie ma 10/10 <3 Cudne.
OdpowiedzUsuńMój blog ♥ Serdecznie zapraszam na nowy post! Pozdrawiam.
ja dziś, po roku lub dwóch, przejrzałam cały katalog avonu:P i nic nie zamówiłam:P
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten zapach :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten zapach <3
OdpowiedzUsuńJaka fajna butelczyna! Ślicznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio poczułam tęsknotę za zapachem Naturelle z Yves Rocher- nie daje mi to spać, prawdopodobnie jutro po niego wyruszę ;)
Lubie perfumy z Avonu, ten zapach miała kiedyś moja mama i był całkiem ładny.:)
OdpowiedzUsuńNie znam tego zapachu...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Miałam i bardzo lubiłam.
OdpowiedzUsuńkiedyś mi sie mega podobał ten zapach... to były czasy...
OdpowiedzUsuńmoja mama jest jej stałym fanem :)
OdpowiedzUsuńZnam i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie znam :/
OdpowiedzUsuńTen zapach jest w ofercie Avonu od 15 lat i widzę, że ma się świetnie ;)
OdpowiedzUsuńznam i lubię:)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie zamawialam perfum z Avon
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tan zapach, klasyka Avonu:)
OdpowiedzUsuńMiałam je kilka razy, są mocne, ale podobają mi się.
OdpowiedzUsuńNie lubię Avonu, ale po takim opisie, czemu by nie spróbować ;)
OdpowiedzUsuńMiałam chyba wszystkie zapachy z Avon :)
OdpowiedzUsuńlubię ten zapach, często do niego wracam ;D
OdpowiedzUsuńLubię wody zapachowe tego producenta, uważam, że gama zapachowa jest tak zróżnicowana, że każdy znajdzie coś dla siebie. Sama jestem fanką zapachu Perceive.
OdpowiedzUsuńMiałam je kilkakrotnie :) Bardzo je lubię :)
OdpowiedzUsuńMiałam go jest cudowny <3
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com
Ja ostatnio wzięłam go na spróbowanie. Nie zrobił jakiegoś szału, jestem zwolenniczka innych zapachów, ale nie jest tez brzydki. Uzywam go do pracy :)/Karolina
OdpowiedzUsuńUwielbiam <3
OdpowiedzUsuńBardzo lubię jej zapach
OdpowiedzUsuńMam mgiełkę :) bardzo ładny zapach :)
OdpowiedzUsuńMgiełka pachnie rzeczywiście ładnie. Dodatkowo bardzo długo się utrzymuje przez co nie ma obawy, że po dwóch czy trzech godzin cały zapach wywietrzeje.
OdpowiedzUsuń