W dzisiejszym poście chcę Wam przedstawić kolejną nowość, jaką wypuściła na rynek kosmetyczny marka Eveline Cosmetics. Na myśli mam tutaj olejek do ust, który łączy w sobie 8 rożnych właściwości. Czy rzeczywiście jest skuteczny i spełnia obietnice producenta ? Zapraszam do czytania.
OPIS PRODUKTU
Nawilżający olejek do ust w formie błyszczyka,
który łączy moc wyjątkowo skutecznych olejków (arganowego, kokosowego,
awokado, z oliwek, Inca Inchi) z kolagenem właściwościach
powiększających usta. Eliksir doskonale odżywia, nawilża i zmiękcza
usta poprawiając ich ukrwienie. Odmładza je spłycając już istniejące
zmarszczki i zapobiega powstawaniu kolejnych, neutralizuje wolne
rodniki, wspomaga odnowę komórek. Chroni skórę ust przed niską
temperaturą, słońcem i wiatrem. Polecany do suchych i spierzchniętych
ust. Delikatna konsystencja, waniliowy zapach i subtelny kolor -
zapewnia uczucie komfortu przez cały dzień.
Ekstremalny efekt w 5 minut:
* maksymalne nawilżenie i ujędrnienie ust
* widoczne powiększenie
* wyraźniejszy kontur warg
Więcej informacji oraz dostępność TUTAJ.
Produkt został zamknięty w podłużnym pojemniku, typowym dla błyszczyków. Całość dodatkowo została zapakowana w złoto-czarny tekturowy kartonik, z którego odczytamy sporo istotnych dla nas informacji, w tym skład. Uwagę przyciąga design opakowania - różowe, słodkie ze złotymi akcentami sprawia, że z przyjemnością się po niego sięga. :) Olejek zaopatrzono w aplikator - dwustronną, spłaszczoną pacynkę. Kosmetyk ma płynną, oleistą, lekko zaróżowioną konsystencję o przyjemnym, żurawinowym, słodkim zapachu. Pojemność 7ml należy zużyć w ciągu 18 m-cy od otwarcia.
Pacynka nabiera odpowiednią ilość kosmetyku, wystarczającą do pomalowania zarówno górnej jak i dolnej wargi. Mimo lekko zaróżowionej formuły, olejek jest na ustach całkowicie bezbarwny. Wygładza naskórek, sprawiając tym samym że wszelkie linie są mniej widoczne, przez co usta wydają się być pełniejsze i na pewno stają się bardziej kuszące w oczach płci męskiej. Olejek nie skleja ust i nie spływa z nich, ale jak to z tego typu produktami bywa - rozpuszczone włosy na pewno będą się do nich przyklejać, trzeba wziąć to pod uwagę. Wykończenie to efekt "mokrych ust" z lustrzanym blaskiem, co niektórym z pewnością bardzo się spodoba. Odnosząc się do obietnic producenta - eliksir delikatnie nawilża usta i ładnie je wygładza, przez co wyglądają one na zadbane. Dzięki filtrowi ochronnemu SPF10 chroni naskórek przed niekorzystnym działaniem promieni słonecznych. Niestety nie zauważyłam, by wargi stały się powiększone, ujędrnione, a ich kontur wyraźniejszy. Producent dodatkowo chwali się, że składzie znajdziemy drogocenne olejki : kokosowy, arganowy, awokado, Inca Inchi i z oliwek. Wszystko pięknie i cacy, ale już na drugiej pozycji w INCI znajduje się parafina - wielka szkoda. :(
fajny produkt
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę go dorwać, ale wezmę sobie wersję waniliową :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że jest tam ta parafina i to już na drugim miejscu :/ bardzo jej nie lubię w kosmetykach :) ale jako samo w sobie olejek fajny
OdpowiedzUsuńCzytałam już o tym olejku pozytywną opinię :)
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że ta parafina już na drugim miejscu...
O, ja bardzo lubię tego typu kosmetyki. Wypróbuję na pewno :)
OdpowiedzUsuńKusił mnie ale jakoś ciągle szukałam wymówki :)
OdpowiedzUsuńByć może się skusze :)
OdpowiedzUsuńnie jestem pewna czy to kosmetyk dla mnie :/
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie, ta parafina mi bardzo nie przeszkadza :)
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja :)
OdpowiedzUsuńW najbliższym czasie postaram taki kupić sobie :)
https://fasionsstyle.blogspot.com/
Waniliowa wersja by mnie zainteresowała.
OdpowiedzUsuńBardzo polubiłam ten olejek :-)
OdpowiedzUsuńWspaniały ten olejek :) Jejku, jest naprawdę świetny. Nigdy czegoś podobnego nie miałam, ale coś czuję, że moje usta by się z nim polubiły. Pielęgnacja to podstawa. Pozdrawiam. Miłego weekendu.
OdpowiedzUsuńPowiększenia nie potrzebuję, jednak nawilżenie zawsze się przyda :) Przytuliłabym ten olejek <3
OdpowiedzUsuńDużo pozytywnych opini ma ten produkt :)
OdpowiedzUsuńFajny. Produkt do ust są moimi ulubionymi.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę ten produkt.
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu
Całkiem ciekawy. Powiększenia nie potrzebuję a delikatne nawilżenie się przyda
OdpowiedzUsuńCzytałam już o nim, ale jakoś mnie nie kusi....w ogóle do firmy nie mam przekonania,,,,
OdpowiedzUsuńMi parafina za bardzo nie przeszkadza ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, ale na razie nie próbuję.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że jest tam parafina. Na razie mam swój balsam, który mi się sprawdza, więc tego raczej nie wypróbuję. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥
http://princessdooomiii.blogspot.com
Bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńto chyba zostanę przy zwykłem pomadce nawilżającej;]
OdpowiedzUsuńPamiętam jak kiedyś były takie olejki w błyszczykach z kuleczką :) Ah... wspomnienia :)) Ciekawe jak by się u mnie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńTeż pamiętam je doskonale :)
Usuńsliczny nagłówek ! i takie piekne jpg:)
OdpowiedzUsuńhttp://k-kkasia.blogspot.com/
Piękny jest :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne opakowanie :)
OdpowiedzUsuńhm całkiem przyjemnie wyglada;)
OdpowiedzUsuńJak olejek to tylko z Clarins:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam firmę Eveline, więc z chęcią wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńmeegstyle.blogspot.com
Zapraszam na konkurs u mnie na blogu, w którym można wygrać aż 3 bony po 50 zł do wykorzystania w sklepie internetowym. Wystarczy stworzyć wakacyjną listę rzeczy, które z chęcią byście przetestowały. Wybierzemy najlepsze prace i nagrodzimy bonami! Zapraszam serdecznie kochane ;*
OdpowiedzUsuńhttp://wlosy-of-tyska.blogspot.com/
U mnie odpada przez to klejenie się, nienawidzę produktów do których przyklejają się włosy :)
OdpowiedzUsuńPolubiłam ten olejek.
OdpowiedzUsuńPrzygarnęłabym:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńŚwietny produkt :)
OdpowiedzUsuńMój blog
Jakoś nie mam przekonania do różnego rodzaju w kosmetykach. Pozdrawiam blizejgwiazd.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNie znam tego kosmetyku ;)
OdpowiedzUsuńNe znam tego kosmetyku ;)
OdpowiedzUsuńKinga Dobrowolska–blog
Zapraszam kochani ♥
Nie miałam styczności z tym kosmetykiem :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, a tego kosmetyku nie znam... melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuńMusi ladnie pachniec :)
OdpowiedzUsuńSzkoda że zastąpili parafiny jakimś fajnym olejkiem.
OdpowiedzUsuńRównież go testuję :-)
OdpowiedzUsuńLubię mieć zadbane usta :)
OdpowiedzUsuń