OPIS PRODUKTU
Hypoalergiczna maska do włosów z ekstraktem z nasion lnu zwyczajnego i
olejem kokosowym przeznaczona jest do pielęgnacji włosów suchych i
łamliwych. Jest bogata w składniki nawilżające i odżywcze, pozwala
poprawić wygląd i kondycję włosów. Olej kokosowy, dzięki swoim
wyjątkowym właściwościom, wykazuje zdolność przenikania do struktury
włosa, zwiększa nawilżenie końcówek, zapobiega także ich rozdwajaniu
się. Związki śluzowe, zawarte w nasionach lnu, powlekają i chronią
włosy, znakomicie je wygładzając.
Więcej informacji oraz dostępność biogo.pl.
Na wstępie od razu mogę Wam powiedzieć, że szalenie podoba mi się design kosmetyków, wypuszczanych przez markę Sylveco. Nie inaczej jest w przypadku maski, zamknięto ją w plastikowym, przyciemnianym słoiczku, zakręcanym aluminiową zakrętką. W dodatku całość jest zapakowana w ozdobny kartonik, przedstawiający len zwyczajny - podstawowy składnik produktu. Zarówno kartonik jak i słoiczek utrzymane są w niebieskich barwach i zawierają takie same informacje - obietnice producenta, sposób użycia, skład, itp., czyli wszystko co dla nas istotne. Maska posiada ciekawą konsystencję, z którą po raz pierwszy spotykam się w kosmetykach do włosów. Nazwałabym ją puszystym, białym musem, który w pierwszym momencie skojarzył mi się z ubitą na sztywno pianą z białek. :) Zapach jest bardzo subtelny, delikatnie lniany, wyczuwalny właściwie dopiero po przystawieniu opakowania z maską do nosa, z pewnością znajdzie wielu zwolenników. Pojemność 150ml należy zużyć w ciągu 6 m-cy od otwarcia.
Skład : Aqua, Linum Usitatissimum Seed Extract, Cetyl A., Cocos Nucifera
(Coconut) Oil, Sucrose, Glycerin, Vitis Vinifera Seed Oil, Stearic A.,
Panthenol, Decyl Glucoside, Lactic A., Glyceryl Oleate, Cyamopsis
Tetragonoloba Gum, Tocopheryl Acetate, Cocamidopropyl, Sodium Benzoate.
Bardzo podoba mi się skład kosmetyku. Już na drugiej pozycji znajdziemy wyciąg z nasion lnu, słynący z silnych właściwości nawilżających. Tuż za nim, bo na 4 miejscu mamy olej kokosowy, który podobnie jak poprzednik silnie nawilża oraz wygładza. Z kolei olej z pestek winogron i panthenol mają za zadanie zmiękczyć włosy, nawilżyć i działać na nie ochronnie.
Lniana maskę do włosów Sylveco przypisałabym do tych typowo humektantowych i poleciłabym ją osobom o przesuszonych włosach, które szukają dla nich ratunku w postaci nawilżenia. Według producenta kosmetyku możemy używać na dwa różne sposoby. Pierwszy z nich mówi o tym, by nałożyć produkt na całe włosy na 2 minuty, po czym spłukać. Natomiast drugi to wykorzystanie maski w formie kompresu regenerującego - wówczas wcieramy ją we włosy przed myciem, owijamy ręcznikiem i pozostawiamy na min. 30 min, po czym spłukujemy i myjemy włosy szamponem. Jako tradycjonalistka przed myciem na włosy nakładam jedynie oleje, a wszelkie maski jakie posiadam w swoim domu używam zawsze po umyciu włosów szamponem, więc jak się zapewne domyślacie - nie inaczej było w przypadku tego produktu. Na co dzień włosy myję szamponem Babydream, więc Ci, którzy go znają, dobrze wiedzą, że plącze on włosy - przynajmniej moje, a w dodatku po jego użyciu są one nieco szorstkie w dotyku. Nałożenie maski (trzymałam ją na włosach około 10 min.) zaradziło tym problemom, gdyż już w trakcie spłukiwania czułam, że są one całkowicie inne w dotyku - tak jakby zmiękczone i nieco gładkie, a w dodatku nie miałam najmniejszych problemów z ich rozczesywaniem. Najlepsze jest to, że maska pokazuje co potrafi już po jednym użyciu - silnie nawilża, ogranicza do minimum puszenie, a na dodatek dociąża włosy. Z tego względu najlepiej stosować ją jedynie na długość, gdyż rozprowadzona u nasady może pozbawić kosmyki objętości, a tego posiadaczki cienkich włosów chyba nie chcą, prawda ? :) Włosy po przygodzie z maską są lekkie, gładkie i bardziej błyszczą, dzięki czemu wyglądają zdrowiej. Mogę śmiało pokusić się o stwierdzenie, że są nawilżone i elastyczne aż po same końce. Maska jest bardzo wydajna, nie trzeba jej nakładać na kosmyki w dużych ilościach, aby odnotować te wszystkie efekty o których wcześniej pisałam. Spośród wszystkich włosowych masek, z którymi miałam do tej pory styczność, jest to najlepiej nawilżający produkt. Polecam.
O nie słyszałam o niej.
OdpowiedzUsuńMyślę, że byłaby fajna dla mojej siostry;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa maska. Lubie produkty Sylveco.
OdpowiedzUsuńMiałam, zużyłam 2 opakowania i kupię ponownie :)
OdpowiedzUsuńMiałam, zużyłam 2 opakowania i kupię ponownie :)
OdpowiedzUsuńZnam markę, uwielbiam, ale trudno dostać unas ich kosmetyki
OdpowiedzUsuńnigdy nie korzystałam z masek do włosów, u mnie tylko szampon i raz na jakis czas - rzaadko - odżywka
OdpowiedzUsuńBoję się eksperymentować z produktami do włosów- łupież!
OdpowiedzUsuńTakiej maski jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńCzaję się na tą odżywkę od jakiegoś czasu już, może ją w końcu wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńCiekawie się prezentuje ta maska. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Bardzo fajna :) Moja maska właśnie się kończy. Może ta byłaby dobrym następcą? Moje włosy zwłaszcza, gdy jest okres grzewczy są przesuszone. Pozdrowionka serdeczne :)
OdpowiedzUsuńTeż ją mam i bardzo lubię :) o dziwo chociaż ma kokos nie robi mi puszku.
OdpowiedzUsuńto chyba coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńWiele osób narzekało, że przetłuszcza włosy ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy przetłuszcza, czy tez nie, gdyż nakładam ją tylko na długość :)
Usuńale kusisz, moze i ja ja kupię
OdpowiedzUsuńu mnie olej kokosowy na włosach nie sprawdza się, za to olej lniany moje włosy kochają. zamierzam wypróbować tą odżywkę/ maskę. od dawna mam ją na celowniku ale muszę zużyć część włosowych zapasów
OdpowiedzUsuńciekawa jestem jak sprawdziłaby się u mnie maska z takim prostym składem :) bo osobiście wolę cięższe
OdpowiedzUsuńTakiego działania oczekują od masek ;)
OdpowiedzUsuńMogłaby się u mnie sprawdzić :D
OdpowiedzUsuńJa robię sama z lnu:)
OdpowiedzUsuńnigdy o niej nie słyszałam, ale chyba będzie to dla mnie strzał w dziesiątkę. Od roku udało mi się nie ulec pokusie i nie pofarbować włosów. Jednak końcówki, czyli tam gdzie farba został mam koszmarnie suche. Próbuję ujarzmiać różnymi produktami. Być może skuszę się na ten i skróci to moje męczarnie :P
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
www.zyciejakpomarancze.blogspot.com
Ciekawa maseczka :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o tej masce, jednak po Twojej recenzji byłabym skłonna ją zakupić. Lubie nawilżające produkty do włosów a ta maska brzmi obiecująco.
OdpowiedzUsuńAle fajowa chce ją wypróbować.
OdpowiedzUsuńMam ogromną ochotę wypróbować tą maskę. Z kosmetykami Sylveco do tej pory mam same pozytywne doświadczenia, ich krem do stóp wręcz uwielbiam.
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńhttp://allicestyle.blogspot.com/
Uwielbiam produkty w przyciemnianie opakowaniach.
OdpowiedzUsuńNie mam jeszcze ulubionej maski więc chętnie zobaczę jak spisze się na moich farbowanych włosach ;)
Buziaki
lubie tą firme :)
OdpowiedzUsuńTaki produkt zawsze mile widziany.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
kurcze, cóż za ciekawy produkt!
OdpowiedzUsuńmoże kiedyś spróbuję :)
OdpowiedzUsuńChodzę obok tej maski już jakiś czas :)
OdpowiedzUsuńFirmę bardzo lubię ale o tej masce jeszcze nie słyszałam:)
OdpowiedzUsuńSkoro lniana to na pewno jest świetna:) Sama czasem robię żel lniany i dodany do maski działa cudnie;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że lniana maska spisuje się bardzo fajnie! To w sumie dobrze, bo mam ją w zapasach i czeka na swoją kolej :D
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję!:)
OdpowiedzUsuńxxBasia
Jak na razie mam zapas masek, więc pewnie po nią nie sięgnę. Kusi mnie zastosowanie domowej maski z 'glutka' z siemienia :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś wypróbuje ;D
OdpowiedzUsuńZapraszam:
unnormall.blogspot.com
Pierwszy raz o niej słyszę. Moje włosy często są przesuszone i puszą się niemiłosiernie - chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńMiałam ją dawno temu :]
OdpowiedzUsuńŚwietna jest i na pewno, ja przetestuje :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com
muszę ją koniecznie spróbować jak u mnie się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńz tej firmy jeszcze nie miałam żadnej maski do włosów
Nigdy o niej nie słyszałam , ale chyba warto wypróbować :)
OdpowiedzUsuńwww.noeliademkowicz.blogspot.com
brzmi obiecująco:)
OdpowiedzUsuńKiedyś już miałam styczność z tą firmą.
OdpowiedzUsuńTeż mam problem z włosami przesuszonymi od połowy, ta maseczka wydaje się być całkiem fajna
OdpowiedzUsuńJeszcze jej nie próbowałam ale skoro jest tak dobra, muszę ją mieć :-)
OdpowiedzUsuńaaaaaa chętnie wypróbuję, jak tak polecasz:D może podratuje moje włoski z prostownicy....
OdpowiedzUsuńTa maska jest już na mojej liście od dawna, niestety ciągle mi nie po drodze do tego kosmetyku
OdpowiedzUsuńlubię mazidła tej marki:)
OdpowiedzUsuńNie poznałam jej jeszcze :)
OdpowiedzUsuńOstatnio ta firma stała się bardzo popularna ;) ale o tej masce nie słyszałam, ale chętnie bym ją wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńNie znam tego kosmetyku.
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie, jednak to za malutka pojemność produktu jak na moje włosy :(
OdpowiedzUsuńhttps://roseaud.blogspot.com/
mam tę maskę ale jeszcze jej nie używałam
OdpowiedzUsuńAkurat ja nie mam problemu z przesuszaniem się włosów, wręcz odwrotnie :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym przetestowała :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o niej :) ja zawsze boję się takich kosmetyków, ponieważ włosy mam bardzo przetłuszczające się :(
OdpowiedzUsuńcoś dla mnie, chętnie kiedyś wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt;). Bardzo ładna aranżacja zdjęć ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;).
www.moda-eny.blogspot.com
Nie dla mnie, moje niestety się przetłuszczają :-(
OdpowiedzUsuńŁadnie tak kusić ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy u mnie by się sprawdziła, moje włosy są bardzo cienkie :( i pozbawione objętości.
OdpowiedzUsuńNiedawno ją kupiłam ale obciążała mi włosy strasznie więc poleciała na allegro. Minusem było przy zamykaniu puch się wydostawał ale faktycznie nawilżała fajnie włosy chociaż do Bioetiki się nie umywa
OdpowiedzUsuńtaką maskę bym wypróbowała
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa maseczka, choć nie wiem czy sprawdziłaby się na moich cienkich i szybko przetłuszczających się włosach :)
OdpowiedzUsuńnie miałam, ale ostatnio nakładając olej na włosy wybrałam ten lniany i powiem Ci, że dał świetne nawilżenie, nawet włosy mam brdziej lśniące a to tylko jedno użycie :O
OdpowiedzUsuńoglądając Twoje zdjęcia to się rozpływam *.* genialnie wykonane ♥♥♥
pozdrawiam, zapraszam :)
stylowana100latka.blogspot.com
Fajny produkt, nie słyszałam o nim :/
OdpowiedzUsuńCiekawe jak poradziłaby sobie z moimi włosami ;) Nie słyszałam o niej wcześniej ;)
OdpowiedzUsuńLubiłam tą maskę ale nie wiem czy do niej wrócę.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej masce dużo pozytywnych opinii ;)szkoda tylko, że taka mała pojemność, ale jeśli produkt jest dobry to warto- pewnie w nowym roku wypróbuję ;) Polecam maskę O'Herbal z ekstraktem z lnu, niedroga, duża pojemność i naprawdę dobra https://moja-prowincja.blogspot.com/2016/11/oherbal-odzywka-do-wosow-suchych-i.html
OdpowiedzUsuń