Dłonie to partia ciała, która jest przez większość kobiet najczęściej zaniedbywana. Przypominamy sobie o nich dopiero w momencie, gdy ich stan się pogarsza - stają się szorstkie i mocno przesuszone. Nie będę ukrywać, że też mam problem z wypracowaniem sobie nawyku codziennej aplikacji kremu do rąk, dlatego by o nim nie zapominać - mam go zawsze na oku, leży sobie na szafce nocnej obok łóżka. Obecnie stosuję balsam do rąk Eos, o którym dziś chcę Wam opowiedzieć. Zapraszam do czytania.
EOS Hand Lotion został umieszczony w płaskim, okrągłym pojemniku. Dość nietypowym, ale wyróżniającym się na tle zwykłych kremów do rąk w podłużnych tubkach. Balsam ma poj. 44ml, a jego niewielkie rozmiary sprawiają, że znajdzie swoje miejsce w każdej, damskiej torebce. Opakowanie zamykane jest na zatrzask, trzeba więc użyć paznokcia, aby je otworzyć. Wyciskanie kremu nie sprawia żadnych problemów, wystarczy lekko ścisnąć tubkę, a naszym oczom ukaże się biały krem, przepięknie pachnący świeżym, lekko słodkim ogórkiem. Kosmetyk należy zużyć w ciągu 12 m-cy od pierwszego otwarcia, także nie będzie z tym najmniejszego problemu.
Dzięki lekkiej konsystencji krem łatwo się rozprowadza na dłoniach i jak się zapewne domyślacie błyskawicznie się wchłania. Wystarczy użyć małą porcję kosmetyku, aby pokryć dłonie. Balsam początkowo pozostawia po sobie delikatną, ochronną powłoczkę, ale po dłuższej chwili wchłania się całkowicie i nie ma po niej śladu. Dłonie po jego aplikacji stają się gładkie, miłe w dotyku, ukojone oraz optymalnie nawilżone bez lepkości czy tłustości. Produkt idealnie nadaje się do codziennego stosowania, głównie w okresie letnim (zimą może okazać się zbyt słaby), ale moim zdaniem nie sprawdzi się u osób o mocno zniszczonej skórze rąk. To raczej propozycja dla kobiet, które na co dzień nie mają większych problemów z dłońmi i dbają o nie regularnie. Poza balsamami do rąk Eos ma w swojej ofercie także kuszące balsamy do ust, które znajdziecie na iperfumy.pl
Skład : WATER/EAU, GLCERIN, GLYCERYL STEARATE SE, STEARIC ACID, GLYCINE SOJA (SOY BEAN) OIL, CETYL ALCOHOL, COCOGLYCERIDES, DIMETHICONE, HELIANTHUS ANNUUS (SUNFLOWER) SEED OIL, ALOE BARBADENSIS LEAF JUICE, AVENA SATIVA (OAT) KERNEL EXTRACT, CUCUMIS SATIVUS (CUCUMBER) FRUIT EXTRACT, BUTYROSPERMUM PARKII (SHEA) BUTTER, THEOBROMA CACAO (COCOA) SEED BUTTER, MACADAMIA TERNIFOLIA SEED OIL, TOCOPHEROL, CITRIC ACID, FRAGRANCE/PARFUM, ASCORBYL PALMITATE, RETINYL PALMITATE, ZEA MAYS (CORN) STARCH, PHENOXYETHANOL, CARBOMER, SODIUM HYDROXIDE, DISODIUM EDTA, CAPRYLYL GLYCOL, HEXYLENE GLYCOL, BHT, POTASSIUM SORBATE, SODIUM BENZOATE, TITANIUM DIOXIDE (CL77891).
Dbam o swoje dłonie regularnie, z ciekawości chętnie przetestuję ten balsamik :)
OdpowiedzUsuńMMm idealny na lato :)
OdpowiedzUsuńobawiam się, że taka lekka konsystencja nie dałaby rady moim suchym i spierzchniętym dłoniom :-(
OdpowiedzUsuńFakt, nawilża raczej delikatnie ale opakowanie ma fajne w sam raz do torebki 😀
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnych eosów, ale takie działanie i zapach fajnie mogłyby się sprawdzić latem i w sumie teraz też:)
OdpowiedzUsuńgreat post...
OdpowiedzUsuńhave a nice day...
Soslu Badem by Dilek
Balsamu do ust jeszcze nie miałam, a co dopiero do rąk ;)
OdpowiedzUsuńKusi mnie ten balsam do rąk :)
OdpowiedzUsuńNie miałam ani kremu z EOS ani ich słynnych jajeczek, ale może w końcu warto wypróbować:)
OdpowiedzUsuńmiałam ten kremik, bardzo przyjemny, trzeba rozciąć pod koniec używania, w opakowaniu zostaje mnóstwo kosmetyku, który ciężko wycisnąć
OdpowiedzUsuńzapach ogórków, nie dla mnie :/
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze takiego balsamu o zapachu ogórków, ale brzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńChcę ten balsam! Tak, tak, tak! :)
OdpowiedzUsuńJuż od dawna chciałam g zakupić, ale jakoś tak schodziło.
Miałam inne produkty EOS i je uwielbiam.
Pozdrawiam :)
Ciekawy 😊 Słyszałam już o tych kremikach 😊
OdpowiedzUsuńWyglada całkiem fajnie i ciekawie ale zapach nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/05/dark-blue-jacket.html
Jak ja włożę do torebki krem to na bank zapomnę go używać, w tym temacie jestem strasznie niesystematyczna, dopiero jak moje dłonie wołają o pomoc to lituję się nad nimi :)
OdpowiedzUsuńMarkę kojarzę bardziej z balsamów do ust :)
OdpowiedzUsuńŻeby nie BHT w składzie, być może bym go kupiła:)
OdpowiedzUsuńZapach ogórka uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńNie znałam ale chyba wypróbuję bo widzę jeszcze jeden atut jest mały wiec zmieści się do każdej torebki :)
OdpowiedzUsuńZ Eosa miałam tylko balsam do ust. :)
OdpowiedzUsuńxxveronica.blogspot.com
ciekawy pomysł na zapach dla kosmetyku, ja ogórka nie znoszę
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie pomysłowe opakowania :)
OdpowiedzUsuńZagoszczę u Ciebie na dłużej :)