Strony

środa, 17 maja 2017

Naturalny Azjatycki Rytuał Oczyszczający - Orientana

Długo zbierałam się do napisania dzisiejszej recenzji, ale to tylko dlatego że chciałam dobrze przetestować nowości jakie ostatnio pojawiły się w ofercie marki Orientana. Naturalny azjatycki rytuał oczyszczający, bo to o nim mowa, ma dwuetapowo oczyścić naszą skórę. Czy to się jednak sprawdza i ma jakieś znaczenie dla naskórka ? Zapraszam do czytania.





W skład Azjatyckiego Rytuału Oczyszczającego wchodzą dwa produkty : odżywczy bio olejek do demakijażu twarzy i oczu oraz nawilżająca bio pianka do mycia twarzy, dodatkowo w pakiecie dostajemy szarą opaskę z uszkami (zestaw z opaską z uszkami), którą niestety zapomniałam pokazać na zdjęciach. Obydwa produkty mają bezpieczne składy i są w 100% naturalne. Zostały stworzone by dogłębnie oczyścić naskórek z wszelkich zanieczyszczeń i tym samym dobrze przygotować skórę do dalszych etapów pielęgnacyjnych. Plastikowe pojemniki o poj. 150ml każdy są dodatkowo zapakowane w schludne kartoniki, zalakowane dodatkowo folią ochronną, co uniemożliwia osobom trzecim majstrowania przy produktach. Zarówno na pudełkach jak i na etykietach odnajdziemy szereg istotnych informacji. Kosmetyki marki Orientana są cruelty free, a więc nie są testowane na zwierzętach. Ich termin ważności wynosi 6 m-cy od pierwszego otwarcia.







Olejek stosuję jako pierwszy etap oczyszczania twarzy. Opakowanie wyposażono w wygodną pompkę, którą można zamykać po użyciu produktu. Jedno naciśnięcie pompki dawkuje odpowiednią porcję kosmetyku, wystarczającą do pokrycia i wymasowania całej twarzy. Podczas tej czynności do nosa dociera lekko ziołowa woń, która absolutnie mi nie przeszkadza. Masaż wykonuję starannie delikatnymi, kolistymi ruchami przez dłuższą chwilę, a właściwie do momentu rozpuszczenia się makijażu. Warto się przyłożyć - gdyż odpowiednio wykonany wspomaga krążenie w głębszych warstwach skóry. Następnie zwilżam skórę i zmywam całość letnią wodą. Olejek jest łagodny dla skóry i nie degraduje jej naturalnego płaszcza hydrolipowego. Doskonale usuwa nie tylko zanieczyszczenia, jakie nagromadziły się na twarzy w trakcie całego dnia, ale również nie straszny mu makijaż wodoodporny czy krem z filtrami. Co ciekawe - kosmetyk zawiera w sobie wartościowy skład, który ma korzystny wpływ na naskórek. Na myśli tutaj mam olej z nasion słonecznika, olej ze słodkich migdałów, olej sezamowy, olej ryżowy, olej neem oraz witaminę E. Cała ta kompozycja naturalnych substancji niesie ze sobą wiele korzyści - działa odżywczo, przeciwzapalnie i przeciwstarzeniowo. Jakby tego było mało - koi skórę, wzmacnia ją oraz wygładza.









Po wykonanym demakijażu olejem (krok 1) przychodzi pora na zastosowanie pianki, której zadaniem jest dogłębne oczyszczenie naskórka, a więc chociażby usunięcie resztek makijażu czy innych zanieczyszczeń, z którymi nie poradził sobie olej. W przypadku tego kosmetyku - należy użyć 2 pompek pianki, aby umyć dokładnie całą twarz. Z wydobyciem jej nie ma problemu, dozownik pracuje płynnie, nie zacina się i nie przysparza kłopotów. Tutaj również mamy do czynienia z bezpiecznym, naturalnym składem. Obecność oleju babassu przeciwdziała ucieczce wody, z kolei ekstrakt z gurdliny japońskiej wspomaga mikrocyrkulację skóry, nawilża i koi. Podczas używania pianki towarzyszy nam przyjemny, ziołowy zapach, nie drażniący nosa. Produkt nie podrażnia, nie wysusza i nie pozostawia po sobie nieprzyjemnego uczucia ściągnięcia cery, wręcz przeciwnie - sprawia, że jest czysta, odświeżona i lekko nawilżona. Pianka jest wolna od mydła, SLS/SLES/ALS. 







Kosmetyki stosowane w duecie sprawują się rewelacyjnie. Jestem pod wrażeniem, bo po każdym ich użyciu mam wrażenie, że skóra wygląda zdecydowanie lepiej. Jest bardzo dobrze oczyszczona, ukojona, a niedoskonałości się nie pojawiają. Mogłabym pokusić się o stwierdzenie, że cera promienieje ze szczęścia i ma lepszy koloryt. Dwuetapowe oczyszczanie twarzy jest skierowane do każdego typu skóry, a z uwagi na odpowiednio dobrany skład nie musicie obawiać się wysypu przykrych niespodzianek. Moja twarz i ja jesteśmy zadowolone. :) Co tu więcej mówić - tych kosmetyków po prostu trzeba spróbować !




29 komentarzy:

  1. Bardzo interesujące produkty. Na takie z czystą przyjemnością bym się skusiła ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. produkty interesujące, może to dziwnie zabrzmi, ale lubię taki przejrzyste opakowania kosmetyków. Chętnie bym wypróbowała

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ładne opakowanie. Nie znam tych produktów ale z chęcią bym wypróbowała ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaciekawiły mnie te produkty :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobrze, że jesteś z nich tak bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kurcze produkty zupełnie dla mnie obce ale jest w nich cos co mi się bardzo spodobało :)

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/05/jeansowa-koszula-i-biae-spodnie.html

    OdpowiedzUsuń
  7. Wyglądają bardzo kusząco, aż zerknę na składy :) Dziękuje za polecenie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo ciekawią mnie te produkty, oglądałam je na Ekocudach, ale przyznam, że cena jest zaporowa

    OdpowiedzUsuń
  9. bardzo ciekawe, już dużo dobrego o nich czytałam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znam tej marki, choć gdzieś już o niej słyszałam. Nie miałam z nią jednak nigdy do czynienia.
    Teraz mam fajną emulsję, ale ta pianka mogłaby się również okazać hitem.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawe produkty , z czystej ciekawości spróbowała bym jak działają :0
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie znam ich, a szkoda, bo czuję, że olejek mógłby być strzałem w dziesiątkę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciekawy jest ten zestawik :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja niestety do kosmetyków Orientana nie mam zaufania.

    OdpowiedzUsuń
  15. Pianka do mycia twarzy bardzo mnie zaciekawiła. =)

    OdpowiedzUsuń
  16. Rewelacyjna prezentacja :-) Nie miałam jeszcze kosmetyków z tej firmy a Ty bardzo kusisz by się w nie zaopatrzyć :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo fajny zestaw, przydałby nam się :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam krem do twarzy i balsam do ust tej firmy i jestem z nich bardzo zadowolona. Krem jest tak genialny i zdecydowanie wart swojej ceny.

    OdpowiedzUsuń
  19. the right skincare is so amazing.
    and the face cream Sound amazing.
    thank you for this nformative post.

    with love your AMELY ROSE

    OdpowiedzUsuń
  20. Z pewnością popatrzę za nim, co prawda mi się nie przyda (a przynajmniej na razie), ale zawsze mogę go sprezentować mamie

    https://odbicie-lustra.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. Na razie z Orientany wypróbowałam tylko krem pod oczy i krem do twarzy, ale już stały się moimi ulubieńcami. Chętnie poznam więc inne produkty tej marki, a te dwa są bardzo kuszące ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Chętnie wypróbuję te kosmetyki - skoro polecasz :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Orientana to ostatnio mój faworyt wśród kosmetycznych marek naturalnych :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Orientana ma faktycznie produkty warte uwagi. Bardzo ciekawie je opisałaś. Ja bardzo cenię sobie dwuetapowe oczyszczanie, bo świetnie działa na moją problematyczną skórę. Tego olejku z neem używam już jakiś czas i muszę przyznać, że daje mi fajne uczucie dokładnego oczyszczenia skóry, ale tez super ją odżywia. A pianka jest świetnym nawilżaczem. Lubię te produkty za dużą skuteczność, mimo naturalnego składu.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli już tu jesteś, zostaw po sobie ślad. Będzie mi bardzo miło.
Odwdzięczam się za każdy komentarz w wolnym czasie :)

OBSERWUJESZ MOJEGO BLOGA ? Daj znać ! - odwdzięczę się tym samym !