Strony

piątek, 28 lipca 2017

Naturalna pielęgnacja na zimę | FitComfort - Balsam z masłem shea

Wiem, że do okresu jesienno-zimowego pozostało jeszcze trochę czasu i może post trochę nie wpasowuje się w obecnie panującą pogodę, ale  myślę, że znajdą się kobiety, które właśnie chętnie sięgną po bohatera dzisiejszego wpisu o każdej porze roku, bowiem jest on wybawieniem dla ekstremalnie suchej skóry. Na myśli mam tutaj balsam z masłem shea, oparty na naturalnych składnikach marki FitComfort. Fanki naturalnej pielęgnacji nie mogą przejść obok niego obojętnie, zapraszam do czytania. 






Balsam został ulokowany w plastikowym słoiku o poj. 200ml. Opakowanie od nowości jest zaplombowane srebrną nalepką z nazwą producenta, więc otrzymując kosmetyk mamy pewność, że jest on świeży i pełnowartościowy, a my mamy przyjemność otworzyć go jako pierwsi. Szata graficzna jest ładna, estetyczna i kojarzy mi się właśnie z naturą. Wokół pojemnika znajduje się etykieta, z której dowiemy się o właściwościach kosmetyku. Natomiast jego skład został umieszczony na okrągłej nalepce, umieszczonej na zakrętce i tam należy go poszukiwać. :) Balsam właściwie od samego początku urzekł mnie swoją kompozycją zapachową, która jest niezwykle świeża i lekko cytrusowa, producent deklaruje że kosmetyk pachnie zieloną herbatą. :) Produkt ma gęstą, zbitą konsystencję, przypominającą masło shea, lecz w kontakcie z ciepłą skórą topi się i nie ma problemu z jego rozprowadzeniem. Formuła jest tłusta i bardzo treściwa, dlatego polecam kosmetyk osobom o mocno suchej, wymagającej odpowiedniej pielęgnacj skórze.





Natura w pełnej okazałości


Skład : Butyrospermum Parkii (Shea) Fruit Butter, Argania Spinosa Kernel Oil, Vitis vinifera Seed Oil, Tocopheryl Acetate, Parfum.


Niewątpliwie atutem kosmetyku jest jego prosty i naturalny skład. Balsam bazuje na maśle shea, którego jest aż 90%, owy składnik silnie nawilża i odżywia skórę. Tuż za nim znajdziemy olej arganowy, posiadający silne właściwości antyoksydacyjne, nawadniający i ujędrniający naskórek. Olej z nasion winogron zapobiega procesom starzenia się skóry, koi ją i wygładza, natomiast octan tokoferylu (witamina E) wzmacnia skórę, działa antyoksydacyjnie i odżywczo. Produkt jest wolny od alergenów, parabenów i sztucznych barwników.






Balsam z masłem shea zasługuje na miano ulubieńca. Jak już wcześniej wspomniałam, dobrze się rozprowadza, pokrywając skórę delikatną warstewką ochronną. Sucha skóra w ekspresowym tempie otrzymuje solidną porcję nawilżenia i odżywienia. Po aplikacji produktu zazwyczaj wrzucam na siebie szlafrok, który "wchłania" w siebie nadmiar kosmetyku. Zapach jest naprawdę przepiękny i ciągnie się za nami niczym drogie perfumy, kusząc i uwodząc ukochaną osobę, ponadto przechodzi nim cały szlafrok, więc na nim jest wyczuwalny przez co najmniej kilka dni, na skórze kompozycja zapachowa będzie nam towarzyszyć przez około 2-3 godziny. Co do działania produktu - ciało jest jedwabiście gładkie i cudownie miękkie, co jest odczuwalne nawet następnego dnia. Ku mojemu zaskoczeniu - balsam łagodzi objawy łuszczycy, która najczęściej występuje u mnie na łokciach. Przy regularnym stosowaniu, ciało staje się bardziej jędrne, zyskuje na gładkości i następuje wyraźna poprawa jego kondycji. Co więcej - jest bardzo milusie, niczym skóra niemowlaka i wygląda na zadbaną. Kosmetyk nie podrażnia, nie uczula i nie zapycha skóry. Producent wspomina, że balsam może być stosowany także na twarz, a w przypadku cery tłustej, mieszanej i trądzikowej ma regulować wydzielanie sebum, zmniejszać pory i czerwone "pajączki", a przy tym nie zatykać porów. Powiem Wam, że w takiej opcji jeszcze go nie używałam, ale jestem szalenie ciekawa czy rzeczywiście jest w stanie aż tyle zdziałać. Jeśli okazałoby się, że tak - to byłby niemalże cud kosmetykiem. Postaram się to sprawdzić, a wtedy zaktualizuję ten wpis. Nie mniej warto się z balsamem zapoznać, dawno nie miałam tak doskonałego pod względem pielęgnacyjnym produktu w rękach. Zapomniałabym - balsam nakładany w małych ilościach jest bardzo wydajny !



54 komentarze:

  1. Skład balsamu rzeczywiście jest jego atutem. A jak wygląda cena? Jest wygórowana, czy do przyjęcia?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W internecie najtaniej znalazłam za 29,99zł + koszty wysyłki :)

      Usuń
    2. Cena jest moim zdaniem bardzo adekwatna

      Usuń
  2. Brzmi świetnie, cudowne zdjęcia dodajesz.
    Jestem pod wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kuszący i chyba dla mnie na chłodniejsze dni byłby świetny, latem lżejsze produkty lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hello,
    i'm a new follower, nice blog!
    Can you follow back on my blog?
    https://amoriemeraviglie.blogspot.it/

    OdpowiedzUsuń
  5. Skład ma genialny, na pewno sobie go zapiszę na chciejliście i kupię jak zacznie mrozić na zewnątrz ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. cudowna konsystencja, ja takie bogate kosmetyki latem też stosuje, moja skóra ma bardzo duże skłonności do przesuszeń,

    OdpowiedzUsuń
  7. Od dłuższego czadu myślę nad zakupem masła Shea... to może jednak postawię na ten balsam? :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow, genialna konsystencja :) Skład także ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Great post dear! :)
    kisses...

    Soslu Badem by Dilek ...

    OdpowiedzUsuń
  10. Wydaje się dość ciekawy, ale raczej narazię go nie kupię ;) Coś za dużo mam tych balsamów i za rzadko ich używam. Musze to zmeinić.

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię tego typu propozycje.
    Naturalna pielęgnacja to coś, co ostatnio jest mi bardzo bliskie.
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kochana uciekaj z tą zimą , ja jeszcze lata nie odczułam !!! :)))

    OdpowiedzUsuń
  13. Balsam jak najbardziej zachęcający do zakupu :) Na zimę chętnie bym się w niego zaopatrzyła :)
    http://gingerheadlife.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Oj niestety ani konsystencja ani zapach nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Jesienią i zimą będzie idealny :) ciekawy balsam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Pierwszy raz o nim czytam, ale wydaje się byc idealny :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo lubię produkty z masłem shea :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo lubię takie treściwe produkty :) moja skóra również :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Totalnie nie znam tej marki, ani produktu :) A zima jeszcze daleko, ej! :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Konsystencja w moim guście :)

    OdpowiedzUsuń
  21. ale cudo, nie znam marki, ale kosmetyk idealny do mojej suchej skóry :-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nigdy nie miałam produktów tej marki...

    OdpowiedzUsuń
  23. Masło Shea zawsze daje radę :D <3

    OdpowiedzUsuń
  24. Miałam inną wersję. Przyjemny balsam :)

    OdpowiedzUsuń
  25. W lato po opalaniu też pewnie dałby radę ;).

    OdpowiedzUsuń
  26. Uwielbiam jak w produkcie jest masło shea i właśnie ona powoduję taą gładkość skóry :* Zdecydowanie bym kupiła :)

    OdpowiedzUsuń
  27. podoba mi się ten skład ;) pewnie spróbowałabym tego cudeńka i w kwestii włosowej :D

    OdpowiedzUsuń
  28. Ciekawy przyjemniaczek ;) ;) :)

    OdpowiedzUsuń
  29. z tego typu produktów to używałam tylko peelingu i masłą do ciała, balsamu nie próbowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Wygląda na produkt doskonały, podoba mi się jego konsystencja :-)

    OdpowiedzUsuń
  31. Lovely post dear ♥
    I'm following you, would you like to follow me back, I would be glad? :)
    My BLOG: www.limitededitionlady.com
    New post: http://limitededitionlady.blogspot.rs/2017/07/idealna-paleta-senki-za-leto-aura.html

    OdpowiedzUsuń
  32. Bardzo ciekawy produkt :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :*

    OdpowiedzUsuń
  33. Ale mnie tytułem przestraszyłaś - już myślisz o zimie? :D
    Odpowiednio dobrana pielęgnacja jest niezbędna i to bez dwóch zdań, ale dopiero lato w połowie :))

    OdpowiedzUsuń
  34. Wydaje się naprawdę fajne i nawet za dość przyzwoitą cenę, także na zimę trzeba będzie się w nie zaopatrzyć, ale póki co najpierw pocieszmy się jeszcze tym latem choć trochę. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  35. Kurcze ja bym to chetnie przetestowała <3

    Zapraszam ispossiblee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  36. Nie miałam go jeszcze, ale lubię takie balsamy ;)

    OdpowiedzUsuń
  37. wygląda na całkiem przyjemne masełko :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Do twarzy raczej bym go nie zastosowała, choc mam mieszaną cerę, ale do ciała? Czemu nie? Lubię tego typu produkty, ale najczęściej sięgam po nie zimą.

    OdpowiedzUsuń
  39. Może pomógłby mi z suchymi łokciami i kolanami? :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Bardzo lubię balsamy, które mają w swoim składzie masło shea, wtedy świetnie nawilżają ;)
    Kochana jeśli możesz to kliknij : https://kobiecomania.blogspot.com/2017/07/grzeczna-biaa-bluzeczka-oraz-krotka.html

    OdpowiedzUsuń
  41. kocham kremy z taką konsystencją! super blog!

    OdpowiedzUsuń
  42. Taki balsamik to bym chciała :)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli już tu jesteś, zostaw po sobie ślad. Będzie mi bardzo miło.
Odwdzięczam się za każdy komentarz w wolnym czasie :)

OBSERWUJESZ MOJEGO BLOGA ? Daj znać ! - odwdzięczę się tym samym !