Peelingi do ciała są obecne w moim życiu przez cały rok. Ich zadaniem jest złuszczenie martwego naskórka i przywrócenie skórze blasku oraz jędrności. Mało tego - to taki rodzaj kosmetyku, który przygotowuje także skórę do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych i tym samym wzmacnia ich działanie, dlatego powinno się stosować je regularnie. Dziś chcę Wam przedstawić cukrowy peeling do ciała, który nie tylko oczyszcza skórę ale również ją pielęgnuje, to taki kosmetyk 2w1. Zapraszam do czytania.
Peeling cukrowy zostaje nam podany w plastikowym, przyciemnianym pojemniku, zakręcanym czarną nakrętką. Design opakowania urzekł mnie swoją prostotą, całość naprawdę ładnie się prezentuje i przyciąga oko. Na etykiecie znajdziemy m.in. opis produktu, skład oraz sposób użycia. W słoiku mieści się 200ml zbitego i zwartego peelingu cukrowego o wspaniałym zapachu świeżo wyciśniętych soczystych pomarańczy. Ta kompozycja zapachowa jest niezwykle świeża, pobudzająca i nie znajdziemy w niej żadnej sztuczności, sama natura. :) Peeling występuje również w wersji malinowej oraz kawowej, więc każdy znajdzie coś dla siebie. Na zużycie produktu mamy 6 m-cy od otwarcia, więc spokojnie zdążymy zużyć go o czasie.
Dostępność :
Dostępność :
Należę do grona osób, które nie wyobrażają sobie życia bez peelingu do ciała. To taki rodzaj kosmetyku, który zużywa się najszybciej i zawsze musi być pod ręką w łazience (tak, zapasy są na bieżąco uzupełniane ;)). Z peelingu korzystam średnio 1-2 razy w tygodniu, w zależności od potrzeb naskórka. Na mokrą skórę nakładam produkt w niewielkich ilościach, wmasowując go okrężnymi ruchami i tym samym pobudzając mikro cyrkulację krwi. Drobinki cukru są dość ostre ale nie rozpuszczają się zbyt szybko, co pozwala mi dokładnie wymasować większe partie ciała, a co także wpływa na dobrą wydajność kosmetyku. Peeling doskonale radzi sobie z usunięciem martwych komórek naskórka. Sprawia, że skóra w ekspresowym tempie zyskuje jedwabistą gładkość i cudowną miękkość - aż chce się jej dotykać. Składniki aktywne i oleje zawarte w formule wnikają w skórę - nawilżają, odżywiają i regenerują, a ponadto - pielęgnują ją i lekko natłuszczają, a więc po użyciu peelingu nie ma konieczności stosowania dodatkowych kosmetyków, np. balsamu. Skóra jest wygładzona i pięknie pachnąca, a po szorstkim ciele zostaje jedynie wspomnienie.
Skład bez tajemnic : Listę INCI otwiera cukier (naturalna substancja ścierająca, wiąże wilgoć w naskórku), a zaraz za nim znajdziemy masło shea (nawilża, odżywia, koi podrażnienia), olej makadamia (regeneruje, wygładza, zmiękcza naskórek), olej kokosowy (zmiękcza i wygładza skórę, tworzy warstwę okluzyjną), wosk pszczeli (natłuszcza, regeneruje, wygładza), pomarańczowy olejek eteryczny (działa antyoksydacyjnie, łagodząco), olej ze słodkich migdałów (wzmacnia płaszcz lipidowy skóry, regeneruje i wygładza).
Ależ on musi mieć zapach ^^
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem zapachu tego peelingu, jak najbardziej mogłabym go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym wypróbowałam taki peing
OdpowiedzUsuńPeeling
UsuńPeeling
UsuńWygląda pięknie! Uwielbiam takie "surowe" opakowania i produkty :)
OdpowiedzUsuńKuszący :)
OdpowiedzUsuńJa także nie wyobrażam sobie życia bez peelingu. Uwielbiam każdego rodzaju. :) Ten chętnie wypróbuję, jak skończy mi się mój zapas. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥
http://princessdooomiii.blogspot.com
Ciekawy :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam peelingi... tego nie znam i muszę to nadrobić! Perfekcyjne zdjęcie! Kiss <3
OdpowiedzUsuńO ja, musi być super :)
OdpowiedzUsuńjak mnie tu dawno nie było ;-( ehh ale czasu brak na wszystko ;-( ehh
OdpowiedzUsuńMam nadzieje że mi wybaczysz ! :-*
Kuszący zapach ;-)
również bardzo lubie peelingi, ten musi być naprawdę fajny - chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńAleż mnie intryguje ten produkt ;) Ciekawa jestem zapachu ;)
OdpowiedzUsuńOo ciekawy ten peeling :)
OdpowiedzUsuńKlikniesz w linki w nowym poście bede wdzięczna:)
Bardzo mi się podoba ten peeling :) Ciekawy.
OdpowiedzUsuńMarkę znam - ale ze słyszenia.
Fajna sprawa.
Pozdrawiam ciepło :)
Uwielbiam peelingi. Ten musi pachnieć super , chociaż pewnie sama wybrałabym wariant kawowy :)
OdpowiedzUsuńBrzmi zachecajaco :)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się jego skład ;)
OdpowiedzUsuńMmm uwielbiam pomarańczowe kosmetyki *-*
OdpowiedzUsuńhttp://allegiant997.blogspot.com/2017/10/elegancja-francja.html
Uwielbiam peelingi do ciała, więc z przyjemnością bym go wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńCałkiem ciekawy skład, cena też nie jest zaporowa więc pewnie się skuszę
OdpowiedzUsuńJuż wiem, od którego kosmetyku koniecznie będę musiała zacząć swoją przygodę z peelingiem. :-)
OdpowiedzUsuńze względu na problemy z naczynkami staram się unikać peelingów cukrowych, ale dla tego gagatka zrobiłabym wyjątkiem, ma cudowny skład :-)
OdpowiedzUsuńJuż go polubiałam, kocham takie kosmetyki♥
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem wspomaganie organizmu i stosowanie różnych suplementów diety jest niezwykle ważne. Sama ostatnio trafiłam na suplement polecany na stronie https://top-supplemente.de/ i muszę przyznać, że super mi się sprawdza.
OdpowiedzUsuń