Kaminomoto trafił do mnie ze sklepu Ber De Ver - polecam zajrzeć, bo mają tam dużo interesujących produktów z Japonii oraz Korei, a asortyment jest ciągle rozbudowywany. Nie będę ukrywać, że ciągle wypatruję tam coś nowego, a lista życzeń niebezpiecznie powiększa się z dnia na dzień. ;)
Paczka dotarła do mnie w kilka dni, a jej zawartość sprawiła mi ogromną radość. Dlaczego ? Już wyjaśniam... Otóż w środku znalazłam pięknie opakowany w ozdobny papier zamówiony produkt, a do tego dołączona była koperta z liścikiem. To bardzo miły gest ze strony sprzedawcy - taka dbałość o klienta jest budująca na przyszłość. Ale do rzeczy... :)
Preparat zapakowany jest w prosty, zwyczajny kartonik, który swoim wyglądem nie wyróżnia się niczym szczególnym (patrz : pierwsze zdjęcie). Jego wnętrze skrywało ciemnobrązową, szklaną butelkę o poj. 200ml. Po odkręceniu korka widzimy, że na szyjcie umieszczona jest plastikowa nakładka z niewielkim otworem. Kaminomoto posiada wodnistą konsystencję, a jego zapach jest intensywny, ziołowo-alkoholowy. Na dłuższą metę może okazać się nieco męczący i drażniący, jednak mnie nie przeszkadza.
Swoją przygodę z Kaminomoto rozpoczynam od przelania niewielkiej porcji płynu do butelki z dozownikiem (opakowanie po wcierce Joanna, Rzepa). Produktu używam regularnie dzień w dzień ponad miesiąc czasu. Aplikacja przebiega szybko i sprawnie - rozprowadzam płyn przedziałek po przedziałku i delikatnie wmasowuję w skórę głowy. Wcierka bardzo szybko się wchłania, a jej alkoholowy zapach ulatnia się w kilka chwil.
Kaminomoto stosowałam w momencie, gdy walczyłam z nadmiernym wypadaniem włosów. Już po kilku dniach ku mojemu zaskoczeniu odnotowałam zmniejszoną ilość lecących włosów podczas mycia czy czesania. Bardzo mnie to ucieszyło, bo na to liczyłam. Ponadto pojawiło się sporo nowych włosów, tzw. baby hair, a zakola delikatnie się wypełniły. Produkt nie obciąża pasm oraz nie powoduje ich szybszego przetłuszczania. Radziłabym jednak uważać z codzienną aplikacją, gdyż może podrażniać wrażliwe skóry głowy. U mnie ta wcierka powoduje delikatnie swędzenie skalpu, ale nie jest to uciążliwe. Jeśli chodzi o wydajność - powinno wystarczyć jej na około 3 m-ce codziennego użytku.
Aktualnie mam zamiar używać Kaminomoto przez najbliższe miesiące, aż dobije dna. Po tym czasie postaram się napisać dla Was kolejny post z podsumowaniem działania, chyba że odnotuję jakieś efekty uboczne tej kuracji, co zmusi mnie do jej odstawienia.
Na koniec pragnę poinformować, że mam dla czytelników bloga rabat -10% na Kaminomoto, ważny przez 10 dni. Wystarczy w koszyku w podsumowaniu zamówienia wpisać hasło : RZETELNERECENZJE10
Zapraszam Was do zapoznania się z asortymentem sklepu
(wystarczy kliknąć w poniższy baner)
I mnie by się przydała jakaś wcierka, bo to co się dzieje ostatnio na mojej głowie to jedna wielka katastrofa :(
OdpowiedzUsuńNigdy w życiu nie słyszałam o tym produkcie, choć jest bardzo ciekawy! :)
OdpowiedzUsuńMoże zmniejszyłby zakola u mojego mężczyzny? ;)
Może, nie przekonasz się jeśli nie spróbujesz :* :)
UsuńHa! A ja wlasnie sie do niej przymierzam! Fajnie, ze działa:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy produkt. Chciałabym go wypróbować. Teraz stosuję Seboradin przeciw wypadaniu ale to nie ma porównania.
OdpowiedzUsuńA wiesz, ze na mnie seboradin działa:)
Usuńach czekam na swój :P
OdpowiedzUsuńPierwszy raz ją widzę...
OdpowiedzUsuńJa również.
Usuńbardzo ciekawy produkt! sama bardzo bym chciała chociaż troszkę zagęścić swoje włosy, więc z niecierpliwością będę czekała na recenzję po zużyciu całego produktu :)
OdpowiedzUsuńOoo, dzięki za tę recenzję, na pewno wypróbuję, bo wypadanie włosów to mój codzienny koszmar :/
OdpowiedzUsuńPolecę mamie. Na pewno się jej przyda.
OdpowiedzUsuńcena wysoka ale widzę że efekty są :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, ale najważniejsze efekty! :-)
OdpowiedzUsuńSzybko zadziałała! I to bardzo efektownie o.o' ja się próbuję w nią zaopatrzyć odkąd Azjatycki Cukier o tej wcierce wspomniała XD to dość długoooooooo i dalej jej nie mam -_-'' muszę w końcu ją zakupić, bo widzę naprawdę świetne rezultaty tutaj ;d
OdpowiedzUsuńMam problem z nadmiernym wypadaniem włosów - dotychczas używałam balsamu z Babuszki Agafii, ale chyba przez niego zrobił mi się łupież, także warto znać alternatywy, może się skuszę na to Twoje cudeńko ;)
OdpowiedzUsuńNie znam kompletnie tej wcierki. Już nawet Jantar mam wypróbować od dłuższego czasu ale ciągle nie jest nam po drodze :) Czekam na post podsumowujący :)
OdpowiedzUsuńfajnie wygląda:) koleżance sie przyda wyślę jej link do Twojej notki
OdpowiedzUsuńDo sklepu zaraz zajrzę :)
OdpowiedzUsuńA efekty już u Ciebie widzę :)
No ja z chęcią bym wypróbowała u siebie :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam, ale efekt daje fajny :)
OdpowiedzUsuńłoł efekty widać są!
OdpowiedzUsuńMi produkt na szczęście nie potrzebny, mam tak geste włosy, ze aż muszę je przerzedzac; )
OdpowiedzUsuńPierwszy raz ją widzę, że lubię testowac takie nowości ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na efekty po 3 miesiącach używania.
OdpowiedzUsuńWow efekty faktycznie super! Mi strasznie dużo włosów wypadło w pierwszej połowie tego roku i bardzo pomogły mi ampułki z placentą Placo :) walczę dalej o bujniejszą czuprynę, zaczęłam stosować Jantar, ale na razie ciężko mi jakoś zachować regularność :x muszę się wziąć za niego porządnie ;)
OdpowiedzUsuńtaka sławna a ja nigdy o niej nie słyszałam, mam nadzieję, że zobaczysz świetne efekty
OdpowiedzUsuńbardzo fajny produkt :)
OdpowiedzUsuńOferta sklepu przeraża mój portfel.
OdpowiedzUsuńOferta sklepu przeraża mój portfel.
OdpowiedzUsuńOferta sklepu przeraża mój portfel.
OdpowiedzUsuńO rany, jak podrażnia, to ja nie chcę ;)
OdpowiedzUsuńMuszę zajrzeć na stronę sklepu. Cieszę się, że u Ciebie się sprawdza co widać na zdjęciach. Powodzenia
OdpowiedzUsuńO rany, jak podrażnia, to ja nie chcę ;)
OdpowiedzUsuńNie znałam wcześniej tego produktu. Warto go zapamiętać :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie mam cierpliwości do wcierek;)
OdpowiedzUsuńCodziennie bym nie używała więc pewnie by mnie nie podrażniła. =)
OdpowiedzUsuńWow, bardzo ciekawy produkt!
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie tym produktem, szukam jakiegoś kosmetyku, który przeciwdziała wypadaniu, bo ostatnio mam ogromny problem z wypadaniem włosów.
OdpowiedzUsuńpakować to Berdever umie a jakże :D
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, nie miałam jeszcze czegoś takiego.
OdpowiedzUsuńoo nie słyszałam wcześniej o tym produkcie :)
OdpowiedzUsuńZnów cos interesującego:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
O nie znałam go wcześniej..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie ;)
Fajny efekt, słyszę o nim po raz pierwszy. Chyba lepszy efekt daje niż Jantar :)
OdpowiedzUsuńTeż znam ten problem i pewnie ten produkt by mi się przydał, aczkolwiek słyszę o nim po raz pierwszy :)
OdpowiedzUsuńNie znałyśmy wcześniej ale trzeba pomyśleć nad wątpliwą gęstością naszych włosów :)
OdpowiedzUsuńtaka sławna, a jej nie znam :P
OdpowiedzUsuńbardzo podobają mi się efekty, jednak ja na razie takich środków nie potrzebuję, ale będę pamiętać jak problem się u mnie pojawi
Fajnie ,że się sprawdziła pierwszy raz o niej słyszę:) Pozdrawiam i zapraszam do siebie ♥ buziaki!
OdpowiedzUsuńszczerze mówiąc to mnie też by się coś takiego przydało,ale nigdy nie słyszałam o tym cudzie.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o niej wcześniej, ale efekty widoczne :)
OdpowiedzUsuńefekty rewelacyjne, widać gołym okiem :) super :)
OdpowiedzUsuńBardzo przydatna wcierka. Jeśli ktoś ma problem jest nadzieja na poprawę stanu włosów.
OdpowiedzUsuńFajne efekty, jednak przez cenę się nie skuszę
OdpowiedzUsuńopakowanie słodkie :) ja po ciąży muszę się wziąć za moje wypadające włosy, póki co używam tylko delikatnych szamponów i odżywek
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńMi ostatnio strasznie wypadają włosy... Nie słyszałam nigdy o tej wcierce :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tym produkcie ale widzę że jest naprawdę ciekawy. Ja aktualnie stosuje wcierke Jantar :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś Jantar, ale nie odnotowałam jakiś większych efektów. :)
UsuńPierwszy raz słyszę o tym produkcie ale widzę że jest naprawdę ciekawy. Ja aktualnie stosuje wcierke Jantar :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz spotykam się z tą wcierką, ale super, że faktycznie pomaga :) Może sama się skuszę, bo czasem miewam przejściowe problemy z wypadaniem włosów :)
OdpowiedzUsuńWidzę,że faktycznie daje efekty, muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńAleż mnie zaciekawiłaś tym produktem :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią zerknę na ich asortyment :)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widzę ten produkt, ciekawe jak sprawdziłby się u mnie
OdpowiedzUsuńhttp://fashionelja.pl
Jeszcze nigdy nie miałam tego typu produktu :)
OdpowiedzUsuńja też nie ale bardzo chcę:D
UsuńNie znam tego produktu i nawet nie miałam czegos takiego wcześniej;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki za namiary na sklep, nie znałam go a widzę tam wiele interesujących produktów;)
OdpowiedzUsuńAkurat szukam produktów na włosy ,zerknę :)
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie ten produkt dlatego, że też zaczął mi się problem z wypadaniem włosów :o Do tego te baby hair kuszą :D
OdpowiedzUsuńThe balance of my life
Brzmi na prawdę kusząco. Ale koszt przesyłki działa trochę odstraszająco.
OdpowiedzUsuńTa wcierka kusi mnie juz od dluuugiego czasu. Podejrzewam jednak, ze moja skora glowy na nia zaprotestuje, stad do dzis dnia jej nie nabylam ;)
OdpowiedzUsuńojej, bardzo zachęcające :)
OdpowiedzUsuńfajne to cudeńko :D choć ja obecnie bardzo jestem zadowolona z wcierki z Jantar ;p
OdpowiedzUsuń