Marka Sylveco posiada w swojej ofercie dwa peelingi w dwóch różnych wersjach - wygładzającą oraz oczyszczającą. Ta pierwsza przeznaczona jest dla suchej, dojrzałej i zmęczonej cery, natomiast ta druga dedykowana jest skórom mieszanym i problematycznym. Jako, że z peeling oczyszczający już dawno mi się skończył, tym razem postanowiłam wypróbować wersji wygładzającej.
Produkt umieszczony jest w tekturowym pudełku o interesującej szacie graficznej, utrzymanej w słonecznych barwach, nawiązującej do natury. Opakowanie opatrzone jest wszelkimi, potrzebnymi informacjami - znajdziemy tutaj skład, obietnice producenta, sposób użycia, itp. W środku kartonika znajduje się plastikowy słoiczek zakręcony aluminiową pokrywką. Kosmetyk posiada zbitą konsystencję, przypominającą gęste masło. Delikatny, cytrusowy zapach, wyczuwalny dopiero po przyłożeniu nosa do otwartego słoiczka to nic innego jak nuta werbeny - naturalna, przyjemna i nie drażniąca. Peeling ma pojemność 75ml, należy go zużyć w ciągu 6 miesięcy od otwarcia. Ja swój kupiłam w promocyjnej cenie już jakiś czas temu w mojej ulubionej drogerii internetowej iperfumy.
Dostępność :
Z dobroczynnego działania peelingu do twarzy korzystam raz w tygodniu. Nabieram jego niewielką ilość i rozprowadzam na wcześniej umytą, wilgotną skórę twarzy, po czym delikatnie ją masuję przez około 2 minuty. Produkt zawiera maleńkie drobinki korundu, które skutecznie ścierają martwy naskórek, nie podrażniając cery. Peeling nie zmywa się do końca, lecz pozostawia po sobie wyczuwalny delikatny film natłuszczający. Nie należy się go obawiać, gdyż ta delikatna warstewka pełni funkcję pielęgnacyjną - zatrzymuje wodę w naskórku oraz sprawia, że buzia jest mięciutka w dotyku, odżywiona oraz nawilżona. Oczywiście dla jednych ta powłoczka może być uciążliwa, jednak dla posiadaczek cer suchych będzie miłym dodatkiem. Po zastosowaniu peelingu cera jest odświeżona, zmiękczona oraz oczyszczona, a jej mikrokrążenie ulega poprawie. Skóra nie jest ściągnięta ani zaczerwieniona, nie zauważyłam również by po zastosowaniu produktu pojawiały się na niej jakiekolwiek niespodzianki.
Znacie ten peeling ?
Nawet nie wiedziałam, że na iperfumy są dostępne kosmetyki tej marki :)
OdpowiedzUsuńMoim ulubionym jest ten z korundem - zielony ;)
OdpowiedzUsuńNie znam tego peelingu, jednak jestem właśnie na etapie poszukiwania takiego kosmetyku, więc może skusze się na ten typ :)
OdpowiedzUsuńPowolutku poznaję produkty Sylveco:) tego peelingu jednak jeszcze nie znam.
OdpowiedzUsuńNie znam peelingu, ale mam z sylveco pomadkę i jest cudowna. Po przetestowaniu tysiąca pomadek dopiero teraz trafiłam na tą idealną :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, chętnie bym wypróbowała
OdpowiedzUsuńNie znam i nie poznam ;/
OdpowiedzUsuńMarkę Sylveco powoli poznaję i w niedalekiej przyszłości chcę wypróbować któryś z peelingów ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio natrafiłam na tę markę w Jasmin i zastanawiałam się czy czegoś nie wziąć na spróbowanie, ale zrezygnowałam. Chyba będę musiała wrócić po ten peeling :D
OdpowiedzUsuńJa ostatnio wolę peelingi enzymatyczne :)
OdpowiedzUsuńMiałam tę wersjię i bardzo przypadła mi do gustu
OdpowiedzUsuńja mam drugie opakowanie oczyszczajacego,bardzo go lubie:)
OdpowiedzUsuńPeelingu nie znam ale ogólnie znam kilka kosmetyków z tej firmy :D
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze ani peelingu, ani firmy :)
OdpowiedzUsuńMiałam wersję oczyszczającą.
OdpowiedzUsuńPiękne opakowanie, ja używam maseczek oczyszczających z Avonu :)
OdpowiedzUsuńZnam ,lubie :)
OdpowiedzUsuńMam na niego wielką ochotę :)
OdpowiedzUsuńlubie tą firmę, a tenn peeling juz raz mnie kusił, w końcu się na niego skuszę
OdpowiedzUsuńZnam go ze słyszenia i z widzenia, ale nie z doświadczenia :D Chciałabym jednak poznać :)
OdpowiedzUsuńWiele osób sobie go ceni :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te zieloną wersję, tej jeszcze nie próbowałam ;)
OdpowiedzUsuńNie używałam, ale kusi mnie już od jakiegoś czasu :)
OdpowiedzUsuńNawet go lubię :)
OdpowiedzUsuńIch szampon wyjątkowo mi nie przypadł do gustu, ale peeling chętnie wypróbuję.
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym się skusiła. Czuję się zachęcona.
OdpowiedzUsuńNie znam ale chętnie wypróbowałabym :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym wypróbowała:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
również go mam i jest cudowny :)
OdpowiedzUsuńlocastrica.blogspot.com/
Widziałam go ostatnio w aptece :D!
OdpowiedzUsuńMój blog ♥ Serdecznie zapraszam na nowy post! Pozdrawiam.
Nie znałam wcześniej tej marki:) peeling wygląda zachęcająco:)
OdpowiedzUsuńPamiętam jak swego czasu moja przyjaciółka go bardzo chwaliła.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie produkt idealny <3
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje i propozycje wejść w linki :)
Lubię produkty Sylveco, ale tego peelingu jeszcze nie próbowałam.
OdpowiedzUsuńMuszę przygarnąć kiedyś jakiś peeling z sylveco :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt. Zastanowie sie nad nim.
OdpowiedzUsuńMam go, używam i bardzo lubię. To chyba najlepszy peeling mechaniczny jaki do tej pory miałam.
OdpowiedzUsuńChętnie bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńmadameeangela.blogspot.com
na razie mam piling z Joanny:D
OdpowiedzUsuńOjej kusi mnie ;)!
OdpowiedzUsuńBardzo dużo słyszałam o produktach Sylveco ale jeszcze żadnego nie miałam
OdpowiedzUsuńKochana czy oddałabyś głosik na moje zdjęcie? https://apps.facebook.com/click_competition/28754/pl
Ja się zasadzam na tę drugą wersję :)
OdpowiedzUsuńTego nie używałam, ale mam oczyszczający - świetny produkt :)
OdpowiedzUsuńMiałam raz krem z Sylveco i bardzo go polubiłam, ten peeling też może sprawdziłby się u mnie. Może kupię go następnym razem :)
OdpowiedzUsuńJeśli możesz kliknij u mnie w najnowszym poście.
---------------------------
http://fashionelja.pl
Lubię kosmetyki Sylveco ale tego peelingu jeszcze nie miałam:)
OdpowiedzUsuńLubię peelingi. Teraz mam ich sporo, ale jak się coś skończy to się za nim rozejrzę :) Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńTa marka buzi u mnie duże zaufanie, śliczne zdjęcia ;D
OdpowiedzUsuńMarzy mi się, tylko ciągle nie mogę zdecydować się, którą wersję wybrać :)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale wygląda tak wiosennie :D.
OdpowiedzUsuńTego niemiałam natomiast z sylveco mam peeling do ust z którego jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńNie stosowałam jeszcze tego peelingu , ale z pewnością to się zmieni :)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się Twój blog oraz zdjęcia które dodajesz do postów. Są rewelacyjne.
Będę tu częstym gościem, obserwuję i zapraszam do siebie :) pozdrawiam
Nigdy jeszcze nie testowałam produktów Sylveco.
OdpowiedzUsuńmuszę spróbować ;)
OdpowiedzUsuńcałkiem fajny:)
OdpowiedzUsuńto całkiem fajna firma :)
OdpowiedzUsuńWygląda całkiem ciekawie :)
OdpowiedzUsuńmoim ulubieńcem jest ten z Clochee :)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale brzmi interesująco :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam go ;) Jedyny mechaniczny peeling, który mi służy :)
OdpowiedzUsuńKusi mnie ale ten zielony i chyba muszę go w końcu zakupić :)
OdpowiedzUsuńMarkę Sylveco znam i lubię, stosowałam wiele kosmetyków tej linii, a z peelingami akurat do czynienia nie miałam. Dużo lepiej sprawdziły się u mnie żele do twarzy. Pewnie pokuszę się o peeling, ale dopiero gdy skończę obecny. Jakiś czas temu wyszła linia Vianek, tej samej firmy, a w niej jest całkiem sporo peelingów akurat, z równie fajnymi składnikami :)
OdpowiedzUsuńNa razie testuję jeden kosmetyk od sylveco - peeling do ust i ciekawią mnie pozostałe :)
OdpowiedzUsuńNie znam go. Puki co mam peeling z Botanicapharma :)
OdpowiedzUsuńMnie on denerwował tym, że jest taki tłusty :)
OdpowiedzUsuńMiałam próbki kremów z tej serii, ale wiadomo, po przetestowaniu na próbkach, niewiele można powiedzieć. Co do peelingu, nie jestem pewna, czy do mojej cery byłby to odpowiedni produkt. :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
www.kosmetykiani.pl
Bardzo lubię produkty tej firmy :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Sylveco, ale peelingów tej marki jeszcze nie miałam okazji poznać :) Niemniej, kusisz :D
OdpowiedzUsuńMusze wreszcie kupić sobie peeling z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńNiestety, nie miałam jeszcze żadnego peelingu z Sylveco :)
OdpowiedzUsuń