OPIS PRODUKTU
Mocne złuszczanie naskórka nie jest dobre dla każdego. Ten łagodny
peeling to przede wszystkim środek myjący, dlatego może być stosowany
codziennie, bez obawy o podrażnienia. Nie zawiera drapiących i
szorstkich drobinek, tylko algę wapienną, która lekko pobudza i masuje.
Skóra jest po nim oczyszczona, dopieszczona i zrelaksowana, pozbawiona
martwego naskórka w delikatny sposób. Mycie i wygładzanie w jednym,
naturalnym kosmetyku tworzy idealną kombinację. A na dodatek ten
obłędny, energetyzujący zapach cytrusów…
Więcej informacji oraz dostępność TUTAJ.
Produkt umieszczony jest w plastikowej butelce, której pojemność wynosi 250ml. Oprawa graficzna opakowania jest estetyczna i ciekawa. Na etykiecie zawarto wszystkie potrzebne informacje, czyli skład, obietnice producenta, stosowanie, itp. Przy okazji warto zwrócić uwagę, że 5% dochodu za sprzedaży tego kosmetyku przekazane zostaje Schronisku w Korabiewicach, to bardzo miły gest ze strony firmy. Opakowanie zostało wyposażone w zamknięcie typu "press", które jest wygodne i pozwala wydobyć wymaganą ilość produktu.
Peeling myjący wyróżnia się ciekawą i dość nietypową konsystencją, rzadko spotykaną w peelingach. Przyznam, że pierwszy raz się spotykam z taką trzęsąca się, rozrzedzoną galaretowatą formułą. Wbrew pozorom nie ma się czego obawiać - kosmetyk jest bardzo przyjemny w użyciu. Nie mogłabym również nie wspomnieć o jego rześkim, energetyzującym zapachu. Do czynienia mamy z cytrusami - niezwykle naturalne nuty zapachowe docierają do nosa pobudzając i relaksując jednocześnie.
Peeling myjący polubiłam właściwie od pierwszego użycia. Bardzo dobrze radzi sobie z oczyszczeniem skóry, a maleńkie, ostre drobinki twardej algi Lithothanium dodatkowo złuszczają martwy naskórek i przyjemnie masują skórę, nie podrażniając jej. Co ciekawe - stopień złuszczenia naskórka jest zależny od siły nacisku, tak więc możemy sobie zafundować delikatniejsze bądź mocniejsze złuszczanie - w zależności, co kto preferuje. Jednak nie należy się oszukiwać - fanki porządnych, ciężkich zdzieraków mogą być zawiedzione. Po użyciu kosmetyku skóra jest gładka oraz mięciutka. Dodatek olejków - pomarańczowego i cytrynowego nadaje kosmetykowi właściwości antybakteryjnych i antyoksydacyjnych. Natomiast zawartość ekstraktów : z lawendy oraz z rozmarynu łagodzą podrażnienia skóry i działają przeciwzapalnie. Peeling myjący jest wydajny - wystarczy użyć niewielką ilość aby cieszyć się czystą skórą, pozbawioną wszelkich zanieczyszczeń. Produkt nie wysusza ciała i nie uczula, daje poczucie delikatnego nawilżenia.
Mam go od kilku dni, mam nadzieję, że będę zadowolona:)
OdpowiedzUsuńO kurcze. Bardzo ciekawie się prezentuje.
OdpowiedzUsuńNie lubię mocnych zdzieraków, dlatego sądzę, że ten byłby dla mnie idealny :)
Podoba mi się i chętnie bym go wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńfajny kosmetyk, nie miałam jeszcze nic od nich, ale tylko i wyłącznie dlatego że słyszałam sporo o uczuleniach po ich kosmetykach a moja skóra cóż, jest bardzo wrażliwa i np. niedawno udało mi się znaleźć kosmetyki które pomagają w jej pielęgnacji a nie przeszkadzają ;)
OdpowiedzUsuńMusi cudownie pachnieć ;)
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością go wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńFajnie się zapowiada, kusząco!
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, warto go wypróbować
OdpowiedzUsuńWygląda zachęcająco
OdpowiedzUsuńPodoba mi się jego konsystencja
Używałam ich płynu micelarnego i peelingu. Z obu produktów byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie zdziera aż tak mocno, ale i tak jest niezwykle interesujący :)
OdpowiedzUsuńCiekawe jakby się u mnie sprawdził, dawno nie miałam peelingów myjących, ciągle tylko cukrowe i cukrowe o gęstych konsystencjach :)
OdpowiedzUsuńMasz wspaniałe recenzje ! :) Oby ich więcej ! :3 ZAPRASZAMY DO OBSERWACJI :) http://agssymi.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńCiekawy. Wypróbowałabym z chęcią.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę taka konsystencję, ale chyba wypróbuję.
OdpowiedzUsuńJednym słowem cudeńko godne wypróbowania :-)
OdpowiedzUsuńNie ukrywam, że brzmi bardzo zachęcająco :D
OdpowiedzUsuńNie miałam peelingu, mam okazję testować właśnie balsam i żel do ciała :)
OdpowiedzUsuńGreat review! I Need to try it!
OdpowiedzUsuńxxx
www.travelera.es
Podoba mi sie strasznie!
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com
Te kosmetyki kuszą mnie od dawna :)
OdpowiedzUsuńKuszący produkt.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie
Lubię bardzo myjące peelingi :) Szkoda, że nic wcześniej nie miałam z "Zielonego laboratorium" - fajna marka i słyszałam o niej same pozytywy. Póki co mam peelingów aż za dość, ale dobrze poznać kandydatów na godnych następców :) Pozdrowionka serdeczne :)
OdpowiedzUsuńCałkiem fajny kosmetyk, chętnie bym go wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie ich produkty :)
OdpowiedzUsuńZielone Laboratorium bardzo mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńMuszę kupić bo uwielbiam peelingi ;p
OdpowiedzUsuńMój blog ♥ Serdecznie zapraszam !
ZL ma świetne kosmetyki!
OdpowiedzUsuńmimo, że lubię zdzieraki to zaprzyjaźniłabym się z tym peelingiem, no i cytrusowy energetyczny zapach do mnie przemawia :-)
OdpowiedzUsuńCzytałam o tych kosmetykach i bardzo mnie ciekawią. Taki peeling na pewno świetnie by się u mnie sprawdził :D
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze nic z tej firmy:)
OdpowiedzUsuńLadne opakowanie. Konsystencja wydaje sie rowniez ciekawa :)
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńjestem pewna, że też bardzo polubiłabym ten peeling
OdpowiedzUsuńja nie przepadam za produktami 2 w 1 jeśli chodzi o peelingi, wolę zdecydowanie sięgnąć po mocny zdzierak osobno ;) ale bardzo wielki plus za przekazanie części dochodu na szczytny cel :)
OdpowiedzUsuńzaczarowana-oczarowana.pl
O firmie słyszałam i bardzo podobają mi się ich kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://natalie-forever.blogspot.com/2016/04/ojej-z-pestek-granatu-zimnotoczony.html
Nie znam tej marki, ale peeling, który nie wysusza zawsze może liczyć na moje względy;).
OdpowiedzUsuńmogłabym być zawiedziona jeśli chodzi o ścieranie, ale z chęcią bym wypróbowała
OdpowiedzUsuńKusi mnie ta marka od bardzo dawna ;))
OdpowiedzUsuńChętnie bym go wypróbowała, podoba mi się opakowanie i ciekawią mnie kosmetyki Zielonego laboratorium :)
OdpowiedzUsuńkusi kusi, ale mam masę po otwierach peelingów :D
OdpowiedzUsuńMiałam balsam tej firmy, peelingu nie. Balsam pachniał pięknie, cytrusowo - tak jak twój peeling;)
OdpowiedzUsuńTego peelingu jeszcze nie miałam nawet tej marki nie znam :) Ale może czas się poznać ? :)ostatnio u mnie było sporo różnych peelingów, zresztą widać to po moim denku :). Uwielbiam peelingi i te myjące i te takie z pazurem mocno złuszczające :). Czasami też sama robię np z kawy
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! :*
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach cytrusów :) Dlatego pewnie bym po taki peeling sięgnęła :)
Ciekawe jakby zareagowała moja skóra po jego zastosowaniu. Bo obecnie tylko enzymatyczne peelingi moge używać.
OdpowiedzUsuńSzczególnie latem uwielbiam świeże cytrusowe aromaty. Przyjrzę się produktowi bliżej :-)
OdpowiedzUsuńLubię takie aromaty więc muszę koniecznie wypróbować! Pozdrawiam, melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo kusząco, uwielbiam takie zapachy! :)
OdpowiedzUsuńKusi, fajnie, że nie jest to taki "miziak" udający peeling, tylko faktycznie można z jego pomocą wygładzić skórę. Wiadomo, że do porządniejszego wygładzenia trzeba użyć peelingu kawowego lub cukrowego, ale fajnie mieć coś takiego pod ręką w chwilach, gdy przydałoby się zrobić peeling, ale niekoniecznie mam ochotę bawić się w robienie kawowego czy sięganie po tłuściochy od Pat & Rub, które potem ciężko zmyć ;)
OdpowiedzUsuńwlasnie skonczylam podobny z tolpa
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt :) Musi ślicznie pachnieć!
OdpowiedzUsuńpassionsmy.blogspot.com
Uwielbiam peelingi do twarzy :)
OdpowiedzUsuńGodny uwagi :)
OdpowiedzUsuńJa jednak wolę mocne zdzieraki, więc to nie do końca produkt dla mnie :)
OdpowiedzUsuńChyba bede musiała go wypróbować :D
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie marrstyle.blogspot.com
Ta marka jest dla mnie kompletnie nieznana, ale ma tak dobre recenzje, że kusi coraz bardziej :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie zaprezentowany aż kusi aby kupić :)
OdpowiedzUsuńZapraszam również do mnie http://ukrywamsie.blogspot.com/