OPIS PRODUKTU
Wysoce aktywny krem oparty na innowacyjnej formule odżywiający i nawilżający skórę. Zawiera dwa aktywne składniki o działaniu przeciwzmarszczkowym:
Lipactive Inca Inchi - organiczne źródło roślinne kwasów OMEGA 3, 6 i 9.
SEPILIFT DPHP
- silny składnik chroniący przed starzeniem o potrójnym odmładzającym
działaniu: ujędrnia, intensywnie nawilża i zmniejsza widoczność
zmarszczek. Skóra zyskuje naturalną ochronę, poprawia się jej struktura i gęstość, równoważą naturalne ubytki.
Dzięki
dużej zawartości aktywnych organicznych ceryfikowanych składników:
aloesu (Aloe vera), oliwy z oliwek, oleju jojoby, masła shea, skwalenu i
witaminy E skóra jest prawidłowo chroniona i pielęgnowana, wygląda
świeżo, zdrowo i młodo.
Więcej informacji oraz dostępność TUTAJ.
Skład : Aloe Barbadensis Leaf Juice*, Glyceryl Stearate SE, Cetyl Alcohol, Cetearyl Alcohol, Caprylic/Capric Triglyceride, Xylitylglucoside (and) Anhydroxylitol (and) Xylitol, Pronanediol, Glycerin, Dipalmitoyl Hydroxyproline, Isoamyl Laurate, Plukenetia Volubilis Seed Oil*, Squalane, Isoamyl Cocoate, Butyrospermum Parkii (Shea Butter)*, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil*, Olea Europaea (Olive) Fruit Oil*, Tocopheryl Acetate, Sodium Hyaluronate, Glyceryl Caprylate, Sodium Stearoyl Glutamate, Parfum (Fragrance), Aqua (Water), p-Anisic Acid, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid.
*) Składniki pochodzące z upraw ekologicznych.
99.60% wszystkich składników jest pochodzenia naturalnego.
77.42% wszystkich składników pochodzi z upraw ekologicznych.
Produkt przychodzi do nas w kartoniku, utrzymanym w przyjemnej kolorystyce. Zawartość pudełka mnie nieco zaskoczyła, gdyż oprócz kremu znalazły się w nim także : mała łyżeczka oraz plastikowe wieczko. Szklany, zielony słoiczek o pojemności 50ml zakręcany jest srebrną, plastikową zakrętką. Projekt opakowania jest minimalistyczny i może nie sprawia wrażenia luksusowego, ale za to jest całkiem solidne. Krem od nowości zabezpieczony jest sreberkiem, które możemy zerwać i w to miejsce włożyć dołączone plastikowe wieczko. Kosmetyk cechuje się kremową, lekką formułą o rzadkiej konsystencji i przyjemnym dla nosa, delikatnym zapachem, który nie kojarzy mi się z niczym konkretnym. Na zużycie produktu mamy 6 miesięcy od otwarcia, więc należy się spieszyć, bo należy on do wydajnych. Z tego względu podzieliłam się połową kremu z mamą.
Tak jak wcześniej wspomniałam - do kremu została dołączona mała, plastikowa łyżeczka. Nie trudno się domyślić jaka jest jej rola - możemy jej używać do nabierania kremu z opakowania. Ja jednak posługuję się palcami, oczywiście przestrzegając higieny. W ramach przypomnienia - moja skóra jest mieszana na czole, przez co lubi się świecić w trakcie dnia i sucha w pozostałych obszarach. Krem, o którym dziś mowa skierowany jest do wszystkich typów skóry, czyli powinien sprawdzić się i u mnie. Od kosmetyków dziennych nie mam zbyt wielkich wymagań - bardzo ważne jest dla mnie by zapewniały całodzienne nawilżenie i nie szkodziły cerze. Taki właśnie jest ten przyjemniaczek - nie zapycha, nie wysusza oraz nie uczula. Optymalnie nawilża buzię i zapewnia jej komfort od rana do wieczora. Bardzo szybko się wchłania do matu, co ciekawe - na kilka godzin (3-4) ogranicza błyszczenie się czoła, co przy obecnie panujących temperaturach jest dla mnie pożądane. Doskonale sprawdza się pod makijaż mineralny. Pozostawia twarz gładką i miłą w dotyku, a do tego łagodzi wszelkie podrażnienia.
takie cudenka to ja lubię! chętnie bym wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńSandicious
ciekawy produkt, myślę że u mnie by się spisał. Lubie te łyżeczki do kremów.. :D
OdpowiedzUsuńma ladny szklany słoiczek
OdpowiedzUsuńja zawsze mam problem z takim szybkim zużyciem produktu, ale jak działa dobrze to namiętnie go stosuje ;)
OdpowiedzUsuńzaczarowana-oczarowana.pl
Łyżeczka czy też szpatułka do kremów to rewelacyjne rozwiązanie :)
OdpowiedzUsuńbrzmi świetnie, chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę, by do kremu dołączali plastikową łyżeczkę :D
OdpowiedzUsuńCiekawy kremik :D
OdpowiedzUsuńCiekawy kremik :D
OdpowiedzUsuńOoo na lato aloes to jak miód na serce :)
OdpowiedzUsuńLubię czytać pozytywne recenzje :) sporo jak wytrzymuje 3-4 godziny dając efekt matu :) może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki ale kremik zachęcający :-)
OdpowiedzUsuńLubię takie kremiki:)
OdpowiedzUsuńPrzypadłby mi się teraz. Jakoś mój krem jaki mam jest za tłusty. Muszę rozglądnąć się za czymś innym ;) Coś czuję, że ten byłby ok. Pozdrawiam serdecznie! Miłego weekendu :)
OdpowiedzUsuńkoniecznie wypróbuję. z Absolute Organic mam aloesowy tonik do twarzy, jest cudowny:)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście przyjemniaczek z niego :)
OdpowiedzUsuńJa też nabieram kremy palcami, nie posługuje się żadnymi plastikowymi łyżeczkami. W końcu je też trzeba myć, no i w sumie sama nie wiem, co jest bardziej higieniczne :D
OdpowiedzUsuńO ciekawy krem :)
OdpowiedzUsuńo.zachęcający,zwłaszcza że ogranicza trochę tłustość skóry,takich kremów szukam :)
OdpowiedzUsuńyhmmm no popatrz do tej pory nie miałam okazji poznać tej marki i tego produktu. Kurcze kremik wydaję się super - jeszcze jak ogranicza tłustość skóry to już ogólnie must have w mojej pielęgnacji ale póki co mam jeszcze kilka swoich kremików w użyciu i muszę je zużyć do końca :)
OdpowiedzUsuńMuszę go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJa ten krem miałam już bardzo dawno temu i również go polecam .
OdpowiedzUsuńKuszący ten krem, zwłaszcza przez ten mat :D
OdpowiedzUsuńTeż go teraz testuję ;) Skład ma cudowny ;)
OdpowiedzUsuńSkłądniki dobre, więc w ,,prawdziwość" kremu nie wątpię.
OdpowiedzUsuńciekawy kremik:) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNie stosuję kremów na dzień :) Ostatecznie odrobina balsamu.
OdpowiedzUsuńMój blog ♥ Serdecznie zapraszam !
brzmi super, pod makijaż na dzień mógłby się i u mnie sprawdzić :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz go widzę, plus za dołożoną łyżeczkę :)
OdpowiedzUsuńJa tez pierwszy raz widze
UsuńChętnie bym wypróbowała ten kremik.
OdpowiedzUsuńBardzo fajna wizualna prezentacja kremu, i szpatułka do nakładania super sprawa.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
www.lady-emi.blogspot.com
Od paru dni testuję krem pod oczy tej marki i jestem ciekawa jakie będą moje wrażenia po dłuższym okresie użytkowania ;)
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo fajnie!
OdpowiedzUsuńam krem z taką szpatułką, ale zawsze zapominam jej używać ;)
OdpowiedzUsuństrasznie mnie korci ten krem ostanio o nim czytalem gdzieś :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie testowany na zwierzętach :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny ale nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje i propozycje wejść w linki :)
Oo to super, że łagodzi podrażnienia - byłby idealny dla mnie. =)
OdpowiedzUsuńSuper, że dołączona jest szpatułka i że nie jest testowany na zwierzętach, takie rzeczy się docenia :)
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu mam wercję na noc, spisuje się całkiem nieźle ;)
OdpowiedzUsuńo proszę! A myślałam że będzie droższy
OdpowiedzUsuńwygląda na produkt z najwyższej półki, zaciekawiły mnie jego właściwości łagodzące
UsuńSuper, że łagodzi podrażnienia.
OdpowiedzUsuńPS promocja w Rossmannie trwa do 09 maja :)
Opis brzmi bardzo ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńmuszę go dorwać! :)
OdpowiedzUsuńzapraszam
locastrica.blogspot.com/
Nigdy wcześniej nie słyszałam o tym kremie.
OdpowiedzUsuńczuje, że ten krem mnie ma :D
OdpowiedzUsuńJa obecnie testuję kremy od Nutra Effect ;-).
OdpowiedzUsuńZ opisu wynika ze mi rownież by sie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńOstatnio zużyłam kilka próbek tego kremy tylko na noc. W ostateczności kupiłam pełnowartościowe opakowanie, bo jest bardzo zadowolona z działania tego kremu.
OdpowiedzUsuń:*
próbeczką bym nie pogardziła;D
OdpowiedzUsuńNa pewno by mi się spodobał. Mam chęć na tonik aloesowy tej marki
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym produktem, chętnie przyjrzę się bliżej
OdpowiedzUsuńFajny kremik :) Teraz trwa mja miłość do Resibo, ale zanotuję sobie ten, bo brzmi bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńooo nie znam go, ale mam cohotę poznać :)
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie tym kremikiem ;)
OdpowiedzUsuńwww.HELLO-WONDERFUL.blogspot.com ♥
Skoro utrzymuje cerę w ryzach przez 3-4 h to zdecydowanie produkt dla mnie :)
OdpowiedzUsuńCiekawie się zapowiada ;) Może kiedyś wypróbuję!
OdpowiedzUsuńMat i ta łyżeczka kuszą :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jakby u mnie się sprawdził. Również mam cerę mieszaną i strasznie świeci mi się czoło.. Chętnie go przetestuję. :-)
OdpowiedzUsuńLubię produkty z minerałami z Morza Martwego :)
OdpowiedzUsuńOo, czuję się bardzo zachęcona :D
OdpowiedzUsuńBrzmi cudownie, przymierzam się do tego kremu od jakiegoś czasu :)
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie, uwielbiam wszelkie naturalne i ograniczne produkty a ten krem ma naprawdę świetny skład. Fajnie jakby był w opakowaniu z pompką, wtedy jego okres ważności zapewne byłby dłuższy, ale dobrym pomysłem było dołączenie do niego szpatułki.
OdpowiedzUsuńWszelkie kremy na bazie aloesu działają zbawiennie na moją skórę, chętnie przetestowałabym ten krem <3
ładny naturalny ziom:)
OdpowiedzUsuńWygląda naprawdę dobrze :D
OdpowiedzUsuńolusiek-blog.blogspot.com- klik!
wydaje się fajny!:)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie:) jak będę mieć okazję na pewno go wypróbuje:)
OdpowiedzUsuń6 miesięcy na zużycie jeszcze może być, te Vianki co mam, mają 3 :O
OdpowiedzUsuńMorze Martwe i już wiem, że chcę go wypróbować ;))
OdpowiedzUsuńświetny krem, sama używam:)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na konkurs, do wygrania dwie pomadki golden rose!:) http://mluucyy.blogspot.com/
OO, ciekawy produkt. Na pierwszy miejscu w składzie Aloes? Biorę :)
OdpowiedzUsuńTaka szpatułka to świetna sprawa :)) Ja kiedyś takiej szukałam i żałowałam, że nigdzie jej nie mogłam dostać ;-)
OdpowiedzUsuńprowadzisz bardzo ciekawy blog! właśnie na niego wpadłam i zaczynam obserwować.
OdpowiedzUsuńja dopiero zaczynam, także zapraszam! enjoy :) woytowicz.blogspot.com
wydaje się fajny ;D
OdpowiedzUsuńZapraszam:
unnormall.blogspot.com
Kolejna nowość, o której czytam pierwszy raz :)
OdpowiedzUsuńCiekawy jest ten kremik. :)
OdpowiedzUsuńKolejny krem,który bym chętnie wypróbowala :D
OdpowiedzUsuńzaciekawił mnie ten krem, może i u mnie by matowił .... :)
OdpowiedzUsuńMam krem pod oczy i żel do mycia twarzy tej marki :) Jestem pozytywnie zaskoczona składami i działaniem, może i ten krem na dzień tez kiedyś wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńNie znam niestety tej marki. Bardzo podoba mi się opakowanie, uwielbiam kremy w tego typu słoiczkach.
OdpowiedzUsuńSkład ma bardzo ładny.
OdpowiedzUsuńUwielbiam organiczne produkty! Jak wykończę mój ukochany od Be Organic to może skuszę się na ten :)
OdpowiedzUsuńOj kusi:)
OdpowiedzUsuńMam chęć na ten kremik!
OdpowiedzUsuń