OPIS PRODUKTU
Odżywczy olejek pod prysznic o niezwykle zmysłowej konsystencji i
aksamitnej formule, która zmienia się na skórze w mleczną pianę. Aby
zaoferować moment rozluźnienia i równowagi Yves Rocher wyselekcjonowało
Oliwkę i olejek zapachowy z Petit Grain, pochodzącego z basenu Morza
Śródziemnego. Otrzymywany poprzez destylację liści i gałązek, olejek z
Petit Grain jest znany ze swoich właściwości relaksujących. Jego
przyjemny, jednocześnie kwiatowy i orzeźwiający zapach pomaga uwolnić
umysł i przeżyć chwile spokoju i równowagi.
Więcej informacji oraz dostępność TUTAJ.
Produkt otrzymujemy z wysokiej, plastikowej butelce o poj. 200ml. Opakowanie zakończone jest logowaną zakrętką z zamknięciem na zatrzask. Szata graficzna jest ładna i estetyczna, typowa dla kosmetyków Yves Rocher. Zapach kosmetyku jest bardzo przyjemny dla nosa, taki miodowo-zbożowy, trochę słodki, bardzo mile mi się kojarzy, przywodzi na myśl słoneczne lato. :) Olejek posiada lejącą, rzadką konsystencję.
Niech nazwa produktu Was nie zmyli, bowiem jest to rodzaj kosmetyku, który bardziej służy do pielęgnacji skóry niż do jej oczyszczania. Więc jak go zatem używać ? Najpierw myjemy ciało dowolnym żelem czy płynem do kąpieli, a następnie przebywając jeszcze w wannie lub pod prysznicem aplikujemy na skórę olejek, dokładnie tak jakbyśmy wsmarowywały w ciało jakiś balsam. Cała czynność sprawią ogromną przyjemność, a unoszący się zapach kosmetyku działa kojąco na zmysły i pozwala się wyciszyć. Po wykonaniu kroku z aplikacją dokładnie spłukujemy kosmetyk z ciała i wówczas widzimy jak zamienia się on w delikatną, mleczną piankę. Po osuszeniu naskórka ręcznikiem dostrzegam miękką, lekko nawilżoną i pachnącą skórę bez efektu tłustości czy kleistości. Myślę, że odżywczy olejek pod prysznic będzie świetną opcją dla osób, których ciała nie mają wielkich wymagań. W przypadku naprawdę bardzo suchej skóry jego działanie może okazać się po prostu za słabe, ale jak dla mnie - to strzał w 10. Polecam go w szczególności kobietom, które potrzebują szybkiej pielęgnacji po porannym czy wieczornym prysznicu. Kosmetyk ten nie podrażnia, nie uczula oraz nie zapycha.
Chętnie bym go spróbowała, ponieważ lubię smarować się balsamami, ale właśnie w okresie jesienno-zimowym często z tego rezygnuję, ponieważ balsam jest zimny, a mi potem jest ciężko się rozgrzać :)
OdpowiedzUsuńLubię Yves Rocher, więc z chęcią bym się skusiła na ten olejek, tym bardziej, że właśnie olejki mi się ostatnio pokończyły :( Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńFajnie,że nie pozostawia efektu tłustości. Być może się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńFajnie,że nie pozostawia efektu tłustości. Być może się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki, które nie pozostawiają tłustego filmu na mojej skórze. Czuję, że polubilibyśmy się z tym produktem :).
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że YR ma swojej ofercie również kosmetyk do nawilżania skóry pod prysznicem. Tego typu balsamy lubiłam, ale cudów nie czyniły ;)
OdpowiedzUsuńLubię zapachy YR:)
OdpowiedzUsuńMyślałam nad jego zakupem :) A jaki ma skład, bo nie widziałam jeszcze? :)
OdpowiedzUsuńMnie żele z YR uczulają i skóra mnie po nich swędzi.
OdpowiedzUsuńjestem bardzo ciekawa zapachu
OdpowiedzUsuńTo ja go poproszę! :)
OdpowiedzUsuńczuje że bym go polubiła
OdpowiedzUsuńDyed Blonde
Kosmetyki z Yves Rocher bardzo lubię ale tego cudeńka jeszcze nie miałam ;-)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś ten produkt, chętnie kupiłabym go ponownie :)
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki tej firmy :)
OdpowiedzUsuńMój blog
Odwdzięczam się za każdą obserwacje :*
Olejku pod prysznic jeszcze nie miałyśmy :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że zapach by mi się spodobał.
OdpowiedzUsuńto coś dla takiego lenia jak ja :D
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie znam zbyt wielu produktów tej marki :(
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńKocham formę olejku w każdym kosmetyku ;-)
OdpowiedzUsuńFajnie się prezentuje, ciekawa jestem, czy na zbliżającą się zimę byłby wystarczający :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że u mnie by się sprawdził;)
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki z tej firmy, przepięknie pachną :)
OdpowiedzUsuńZnam jedynie żele tej firmy, ale z takim olejkiem też chętnie bym się zaprzyjaźniła :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy kosmetyk. :) Wygląda super!
OdpowiedzUsuńCiekawy olejek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Nie miałam jeszcze nigdy żadnego z yr :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie się prezentuje :O
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com
Z chęcią sprawdziłabym zapach tego olejku :)
OdpowiedzUsuńOo muszę go wypróbować :) Chyba coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńzaopatrzę się kiedyś w niego;)
OdpowiedzUsuńJa takie rozwiązania uwielbiam bo jestem leniuchem i nie lubię się balsamować :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę go sprawdzić
OdpowiedzUsuńwww.lussja.pl
fajny, muszę wypróbować:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki z tej firmy, tego jeszcze nie miałam muszę wypróbować:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubie produkty Yves Rocher :)
OdpowiedzUsuńnie mam ich mazideł jeszcze:)
OdpowiedzUsuńBardzo podobny olejek pod prysznić można znaleźć w Rossmannie - ja byłam z niego bardzo zadowolona. Ostatnio go zdenkowałam, ale przy okazji wizyty w Rossmannie na pewno go kupię ponownie :)
OdpowiedzUsuńLubię ich produkty :)
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi ochoty na niego :)
OdpowiedzUsuńOlejek jest bardzo ciekawy :) Chyba niedługo się w taki zaopatrzę :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze. Ale prawdę powiedziawszy to sceptycznie podchodzę do produktów YR. Nacięłam się kilka razy. :(
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy produkt. Pewnie, gdybym nie przeczytała tutaj, jak należy go stosować, uznałabym go za zwykły żel pod prysznic i to w dodatku dość drogi. Ale taki produkt w takiej cenie wydaje się naprawdę godny wypróbowania.
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelkiego rodzaju olejki myjące, więc i ten chętnie bym przetestowała;)
OdpowiedzUsuńto produkt stworzony dla mnie, moja skóra nie jest wymagająca, a ja nie znoszę klasycznego balsamowania :D
OdpowiedzUsuńwow! Coś na prawdę fajnego, z chęcią bym go podkradła i wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt :-) to cos dla mnie bo też jestem zmarźluchem i jedyne o czym myślę po wyjściu spod prysznica to zakrecic sie w koc :-D
OdpowiedzUsuńNie używałam. Ładne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńJa również jestem osobą ciepłolubną! Jejku, gdy przeczytałam o tym, ze zapach pozwala się wyciszyć to jakoś tak, aaaach!
OdpowiedzUsuńmam ten produkt i bardzo go lubie :)
OdpowiedzUsuńzaobserwuj mój blog, odwdzięczę się :*
Kiedyś stosowaliśmy ich kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńBrzmi kusząco ale niestety moja skóra jest bardziej wymagająca :)
OdpowiedzUsuńJa też strasznie szybko marznę także to kosmetyk idealny dla mnie :D
OdpowiedzUsuńYR ma świetne produkty więc sądzę, że ten przypadłby mi do gustu! :) melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuńnie testowałam, ale lubię produkty YR
OdpowiedzUsuńSandicious
Już dawno nie używałam kosmetyków z YR.
OdpowiedzUsuńNie znam ich :]
OdpowiedzUsuńLove it! Thank you so much sharing.
OdpowiedzUsuń** Join Love, Beauty Bloggers on facebook. A place for beauty and fashion bloggers from all over the world to promote their latest posts!
BEAUTYEDITER.COM
Nie znam, ale właśnie ostatnio szukałam, jakiegoś fajnego, który nie pozostawia tej tłustej warstwy. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥
http://princessdooomiii.blogspot.com
Zdecydowanie wolę treściwsze balsamy czy masła do ciała, choć olejek pod prysznic sprawdzi się jako wersja dla leniuszków:)
OdpowiedzUsuńZapowiada się świetnie :) Muszę wreszcie zajrzeć do ich sklepu, bo zawsze przechodzę obok i nie miałam okazji jeszcze nic u nich kupić, a z tego co czytam recenzje to prawie każdy ich produkt jest wart swojej ceny :) Miłego dnia :*
OdpowiedzUsuńwww.sandina.pl
Ciekawy kosmetyk, chętnie bym go wypróbowała :) w sumie nie próbowałam
OdpowiedzUsuńolejków pod prysznic :) ciekawa jestem jakby u mnie się sprawdził :)
pozdrawiam cieplutko myszko :*
fantastyczny kosmetyk, przy wannie trzymam oliwkę, mógłby ją zastąpić
OdpowiedzUsuńBardzo lubię olejki pod prysznic, kosmetyków YR jeszcze nigdy nie miałam :) Ciekawi mnie jego zapach :)
OdpowiedzUsuńUżywałam żeli z YR ale olejków pod prysznic jeszcze nie - koniecznie muszę to zmienić.
OdpowiedzUsuńdla mnie kuszący ;)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś ich olejek do kąpieli- ale był to forma żelu pod prysznic. Chętnie przetestuję też taką wersję. ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś bardzo lubiłam kosmetyki YR, pamiętam, że mieli bardzo dobre produkty pod prysznic. Olejek bardzo mnie zainteresował, głównie ze względu na zapach jaki opisujesz :)
OdpowiedzUsuń