Opis produktu
Spirulina:intensywnie nawilża wysuszoną i zmęczoną skórę całego ciała, powodując zadziwiające efekty już po pierwszym zastosowaniu
-
odżywia i ujędrnia
-
poprawia wygląd i koloryt skóry
-
likwiduje trądzik oraz zmiany skórne spowodowane trądzikiem
-
likwiduje niepożądane wypryski przebarwienia oraz zaczerwienienia
-
przynosi ukojenie popękanej i łuszczącej się skórze
-
wspomaga likwidację cellulitis
Spirulina działa na skórę jak serum, które maksymalnie i natychmiast po kuracji poprawia ukrwienie, reguluje czynności gruczołów łojowych, poprawia koloryt skóry oraz jej wygląd, co zauważalne jest niemalże natychmiast. Przy tym pomaga regulować równowagę równowage kwasowo – zasadową, dzięki czemu cera staje się elastyczna. Wzmacnia naczynia krwionośne, chroniąc je przed pękaniem.
Więcej bardzo ciekawych informacji o źródło TUTAJ.
Dostępna jest w sklepach internetowych z półproduktami, moja pochodzi ze Zrób Sobie Krem, ale bez problemu dostaniecie ją np. w e-naturalne , mazidła, itp. Ja zaopatruję się w nią na ZSK, ponieważ tam wychodzi najtaniej. Za 10g opakowanie zapłacimy tylko 3,49zł , a koszt 30g wynosi 9,77zł. Oczywiście dostępne również są większe pojemności.
Spirulina w pielęgnacji twarzy
Przygotowanie maseczki ze spiruliny jest bardzo proste. Wystarczy odmierzyć odpowiednią porcję proszku, dodać wodę i wymieszać. Ja zawsze dodatkowo wzbogacam ją półproduktami, np. kwasem hialuronowym i dowolnym olejkiem, np. arganowym. Po wymieszaniu wszystkich składników powstaje papka o konsystencji śmietany, którą nakładam na wcześniej przygotowaną twarz (czyt. po peelingu). Trzymam całość 20-30 minut, w między czasie oczywiście spryskując twarz wodą destylowaną lub hydrolatem, w celu utrzymania wilgoci (nie dopuszczam do zaschnięcia spiruliny na twarzy - to bardzo ważne). Po określonym czasie zmywam produkt bieżącą wodą.
Twarz po takim zabiegu jest bardzo dobrze oczyszczona, zaskórniki otwarte (wągry) są niewidoczne. Cera w dodatku jest bardzo przyjemna w dotyku, napięta, zmarszczki są wygładzone. Przy regularnym stosowaniu (1-2 razy w tygodniu) widać również poprawę kolorytu. Skóra ogólnie wygląda zdrowiej i jest wypoczęta. Sprawdzi się przy każdym typie skóry.
Spirulina w pielęgnacji włosów
Stosowałam ją również do włosowych masek, ale zawsze w towarzystwie 2-3 kropel dowolnego olejku. Włosy po spłukaniu były mięciutkie i zyskały na objętości.
Bardzo lubię ten produkt i gdy tylko widzę, że niebawem dosięgnie dna, to szybko zaopatruję się w kolejne opakowanie. Polecam wypróbować, jeśli jeszcze go nie miałyście. Maseczka z użyciem spiruliny jest dużo lepsza niż te wszystkie drogeryjne maski razem wzięte... ;) Jak dla mnie to nr 1, głównie w pielęgnacji twarzy.
ja ja lubię takie kolorki maski :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie nejczer mazidła!!
OdpowiedzUsuńPs. może wzajemna obserwacja?
Wyprobuje :-)
OdpowiedzUsuńMaseczki ze spiruliny do twarzy lubie, jednak na wlosy juz niekoniecznie ;)
OdpowiedzUsuńChyba też się na nią skuszę. Już obserwuję :)
OdpowiedzUsuńhttp://autre-me.blogspot.com
O spirulinie czytałam na prawdę wiele! ale jeszcze nigdy nie stosowałam.
OdpowiedzUsuńmuszę się w końcu na nią skusić :)
OdpowiedzUsuńCiekawa sprawa z ta spirulina ;-)
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńa łatwo sie spłukuje?
OdpowiedzUsuńNApewno kupię! Tylko muszę wpierw znaleźć stacjonarnie:))
Usuńtaką maseczkę chętnie bym sobie zrobiła:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam maseczkę ze spiruliny, oczyszcza i nawilża jak przy maseczkach z glinek i jest bardziej komfortowa w noszeniu bo nie zastyga na taką skorupę. :)
OdpowiedzUsuńCzęsto naturalne kosmetyki działają najlepiej .
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że można stosować ten kosmetyk w pielęgnacji włosów. Spróbuję :)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam - najlepszy 'kosmetyk' do pielęgnacji twarzy jaki odkryłam przez całe lata! Muszę zakupić właśnie, bo denko mi się pokazało...
OdpowiedzUsuńuwielbiam spirulinę! zawsze do niej dodaję ekstrakt z truskawki i ładnie pachnie : )
OdpowiedzUsuńdobrze jest dowiedzieć się czegoś nowego, bo ja o tym specyfiku nie słyszałam a bardzo mnie on zainteresował :)
OdpowiedzUsuńO spirulinie słyszałam masę dobrego!
OdpowiedzUsuńNie miałam i nie słyszałam o niej jeszcze...
OdpowiedzUsuńObserwuję, tak jak pytałaś :)
ja tylko słyszałam że spirulina wali :D
OdpowiedzUsuńwyglądasz w spirulnie tak pięknie jak ja :D
OdpowiedzUsuńTeż ją sobie chwalę, gdy ją sobie znowu sprawie musze koniecznie wypróbować na włosy!
OdpowiedzUsuńTeż mam ochotę jej użyć tylko czy wytrzymam ten zapach?
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt ;3
OdpowiedzUsuńPytałaś o obserwacje , ja już obserwuję i czekam na uczciwy rewanż ;)
http://definition-of-dreams.blogspot.com/
Zaobserwowałam, tylko, kurczę, popsułam niezłą liczbę obserwatorów - 666 :D
OdpowiedzUsuńSpirulina w pielęgnacji cery jest świetna, nawet jej okropny zapach mi nie przeszkadza. Ostatnio zaczęłam łykać spirulinę w tabletkach, ma dużo mikroelementów, świetnie wpływa na organizm i podobno odchudza...:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Looks like a very deep cleansing mask:) I've heard a bit about spirulina powder but only as type of food so this post looks interesting and I've learned something new :)
OdpowiedzUsuńWish to follow each other? xx Maja
- http://modern-muffin.blogspot.com/
Nie miałam okazji używać jeszcze w swojej pielęgnacji spiruliny, ale chyba czas to zmienić ;)
OdpowiedzUsuńnie slyszalam o nim :)
OdpowiedzUsuńco powiesz na wspolna obserwacje ? nadinnes.blogspot.com
miałam kiedyś spirulinę z biochemii urody, strasznie śmierdziała.
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda i w opakowaniu (jak sadza z komina) i na twarzy, hehe. Ale skoro działa to chyba warto.
OdpowiedzUsuńNigdy nie stosowałam na włosy, ale chyba wypróbuje:)
OdpowiedzUsuńOd dawna mam zamiar wypróbować spirulinę, obawiam się jedynie nieco zapachu :)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie stosowałam ,ale chętnie wypróbuje ;)
OdpowiedzUsuńObserwuje i liczę na rewanż ;>
http://rakonaopisuje.blogspot.com/
fajnie i ciekawe :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam tej maski. Ogólnie wolę już gotowe maski, niż w formie proszku :)
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie, uwielbiam takie sposoby pielęgnacji :).
OdpowiedzUsuńNo no no, muszę spróbować! :D
OdpowiedzUsuńobserwuję!
esiabloguje.blogspot.com
Fajnie, że działa, szkoda tylko, że zapach ma taki okropny :)
OdpowiedzUsuńLook like a great product !
OdpowiedzUsuńWould you like to follow each other ?
Kisses
Emily from PTT
dobry i jaki tani produkt! :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę, ale nie omieszkam wypróbować :) Bardzo mnie zaciekawił ten produkt :D
OdpowiedzUsuńStosowałam w kapsułkach :) ciekawy patent z tą maską!
OdpowiedzUsuńAle zapach na twarzy paskudny :).
OdpowiedzUsuńświetnie wygląda na twarzy :D
OdpowiedzUsuńNie próbowałam, ale wygląda zabawnie ;D
OdpowiedzUsuńSłyszałam od koleżanki że jest świetna... Ale raczej wolałabym ją w tabletkach, bo i tak codziennie biorę poł apteki leków :)
OdpowiedzUsuńwydaje się być fajny, pewnie wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńdusiiiak.blogspot.com
Nigdy o niej nie słyszałam. Ciekawie wygląda na twarzy :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, http://mojswiat9893.blogspot.com
Muszę chyba wypróbować ją na twarz, przydałaby się :)
OdpowiedzUsuńim maseczka ma dziwny kolor tym bardziej chce ją mieć :D
OdpowiedzUsuńSpiruline mam w domu codziennie, gdyż moje rekiny ją pochłaniają :)) Ale sama osobiście nie stosowałam :]
OdpowiedzUsuńMuszę sobie kupić:)
OdpowiedzUsuńnigdy o niej nie słyszałam, ale ma fajny kolor ;)
OdpowiedzUsuńMam ją, ale innej firmy i tak śmierdzi, że szok..
OdpowiedzUsuńNigdy o niej nie słyszałam. ;)
OdpowiedzUsuńZapewnia ciekawe efekty kolorystyczne na twarzy ;) Sama jeszcze nie stosowałam, bo chociaż bardzo lubię naturalne maseczki, szczególnie glinki, to jednak lenistwo zwycięża i jakoś nie chce mi się babrać z tymi proszkami, a potem uważać, żeby produkt nie zasechł na twarzy...
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się napis w nagłówku bloga! :) W sumie cały blog też, obserwuję i pozdrawiam :)
Kocham spirulinę mimo jej okropnego zapachu :) Słyszałaś o jej cudownych właściwościach antycellulitowych? ;)
OdpowiedzUsuńTak, słyszałam :)
UsuńEfekt po nałożeniu jest ekstra - zawsze chciałam taką maseczkę!
OdpowiedzUsuńA działanie wymarzone!
Muszę zainwestować :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze na twarz spiruliny nie kładłam, za to genialnie sprawdza się w pielęgnacji włosów, połączona z maską mleczną Serical. Uwielbiam to działanie, włosy są po tym połączeniu pięknie nawilżone, sypkie, dociążone, nie puszą się. Rewelacja.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa rzecz, może zamówię sobie przy okazji świątecznych zakupów w sieci - tak w tym roku zdecydowałam, że zamówię prezenty przez Internet. Przy okazji zrobię jakiś sobie :D
OdpowiedzUsuńNa mnie działa niesamowicie, uwielbiam! Włosy, twarz, ciało- wszystko reaguje na nią pozytywnie... no może poza nosem
OdpowiedzUsuńO, nie słyszałam o niej wcześniej. Będę musiała przy okazji zakupić.
OdpowiedzUsuńCzytałam dużo o spirulinie ale jakoś jeszcze nie wypróbowałam. Chyba warto to zmienić i sprawdzić jak podziała na mnie :)
OdpowiedzUsuńKupiłam ją z zamiarem testowania jej na włosy i muszę w końcu wypróbować, zachęciłaś mnie ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę :)
OdpowiedzUsuńJa również uwielbiam spirulinę :) Miałam dzięki niej idealnie gładką cerę :)
OdpowiedzUsuńCiekawe, muszę wypróbować w przyszłości :)
OdpowiedzUsuńnie używałam,ale z chęcią bym wypróbowała jaką maskę na twarz
OdpowiedzUsuńNie znam, ale nie wiem czy skusze się na jakieś eksperymenty :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o spirulinie do paznokci i miałam nawet zamiar kupić, ale cena za buteleczkę wynosiła coś około 120 zł.
OdpowiedzUsuńspirulina jest genialna w swej prostocie :) choć lubię ją również urozmaicać podobnie jak Ty :)
OdpowiedzUsuńdodaję też często np. olejek z drzewa herbacianego - niweluje zapach a dodaje właściwości antybakteryjne i przeciwzapalne
nie próbowałam, ale to kwestia czasu ;)
OdpowiedzUsuńOd dłuższego czasu zastanawiałam się nad zakupem tego cuda i właśnie mnie przekonałas☺
OdpowiedzUsuń