OPIS PRODUKTU
Nowa linia Natural 98 czerpie swą siłę z bogactw Natury. Wyjątkowa formuła odżywia skórę już na etapie demakijażu. Mus o energetyzującym, owocowym zapachu zawiera w sobie ekstrakt z nasion łzawicy (chiński jęczmień perłowy), który ma silne działanie antyoksydacyjne, zawiera substancję
o właściwościach przeciwzapalnych oraz działaniu antyhistaminowym. Wyciąg z łzawicy pomocny jest w leczeniu cer trądzikowych, duża zawartość lipidów działa korzystnie na cery dojrzałe i suche.
Mus doskonale oczyszcza skórę z makijażu i sebum bez konieczności podwójnego mycia twarzy. Ma lekko kwaśne pH 5, nie narusza bariery ochronnej.
Więcej informacji oraz dostępność TUTAJ.
Yum Yum Cleanser przychodzi do nas zapakowany w ładne, tekturowe pudełko, które utrzymane jest w spokojnych barwach i kojarzy mi się wyłącznie z naturą. Opatrzone jest głównie informacjami w językach obcych, ale nie brakuje również naklejki w języku polskim, odczytamy z niego podstawowe informacje, czyli m.in. opis, skład, termin ważności, itp. Wewnątrz kartonika znajduje się specjalna wkładka, zapobiegająca przesuwaniu się kosmetyku. Takie rozwiązanie gwarantuje bezpieczeństwo produktowi podczas podróży.
Sam mus podano w uroczym słoiczku, wykonanym z solidnego, dość grubego plastiku z metalowym zamknięciem. Trzeba przyznać, że całość niesamowicie cieszy oko, jednocześnie sprawiając że po kosmetyk sięga się każdego dnia z uśmiechem na twarzy. Opakowanie dodatkowo posiada plastikowe wieczko, które chroni zawartość przed wydostaniem się na zewnątrz. Wielki plus za to udogodnienie, gdyż po zamknięciu całości kosmetyk ma zagwarantowaną szczelność i możemy go zabrać ze sobą wszędzie.
Yum Yum ma postać puszystej pianki o bardzo energetyzującym, egzotycznie cytrusowym zapachu. Jego konsystencja jest niesamowicie zaskakująca - lekka i jednocześnie treściwa, swoim wyglądem przypomina twarożek, który od razu chciałoby się zjeść. Nie będę ukrywać, że trudno się powstrzymać od skosztowania tego kawałka nieba, ale przecież to produkt służący do oczyszczania, nie do jedzenia ! Nie zapominajmy o tym. :)
W zestawie z musem otrzymujemy również plastikową szpatułkę, która służy do higienicznego wydobywania kosmetyku z opakowania. Powiem Wam, że nie nabieram nigdy tego produktu palcami, tylko zawsze posługuję się właśnie dołączoną łyżeczką.
Zgodnie z zaleceniami producenta nanoszę niewielką ilość pianki na suchą twarz, wykonuję delikatny, ale dokładny masaż, po czym zwilżam dłonie wodą i rozsmarowuję pozostałości musu. Aplikacja nie stanowi absolutnie żadnego problemu, kosmetyk łatwo się rozprowadza, a w zetknięciu z wodą tworzy kremową emulsję i lekko się pieni. Cały oczyszczający rytuał jest bardzo przyjemny i relaksujący, natomiast skuteczność działania musu pozytywnie zaskakuje ! Po zmyciu produktu twarz jest dogłębnie oczyszczona, lekko rozjaśniona, a do tego wygląda świeżo i zdrowo. Jednak to nie wszystko... jest także gładka i miękka w dotyku, nie ma mowy o wysuszeniu, ściągnięciu czy podrażnieniu wrażliwego naskórka. Yum Yum doskonale radzi sobie z usuwaniem brudu, który przylepił się do skóry w trakcie dnia. Zmycie makijażu oczu czy twarzy nie stanowi dla niego problemu, także idealnie nadaje się do demakijażu. Myślę, że usunięcie cięższych podkładów czy upartego kremu z filtrem również okaże się dla niego nietrudne. Mus wyznacza się świetną wydajnością, towarzyszy mi każdego wieczoru, a jego ubytek jest naprawdę niewielki. Z uwagi na cudowny skład i fantastyczne działanie jest wart każdej wydanej złotówki !
Skład : Coix Lacryma-Jobi Ma-yuen Seed Water (66%), Sodium lauroyl Glutamate, Glycerin, Betaine, 1,2-Hexanediol, Carbomer, Hydroxyacetophenone, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Potassium Hydroxide, Citrus Junos Seed Oil, Argania Spinosa Kernel Oil, Camellia Japonica Seed Oil, Prunus Armeniaca (Apricot) Kernel Oil, Olea Europaea (Olive) Fruit Oil, Ocimum Basilicum (Basil) Oil, Citrus Aurantium Bergamia (Bergamot) Fruit Oil, Eucalyptus Globulus Leaf Oil, Pelargonium Graveolens Flower Oil, Citrus Limon (Lemon) Peel Oil, Cymbopogon Schoenanthus Oil, Citrus Aurantifolia (Lime) Oil, Citrus Aurantium Dolcis (Orange) Peel Oil, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Oil, Cananga Odorata Flower Oil, Coix Lacryma-Jobi Ma-yeun Seed Extract (100ppm), Water, Butylene Glycol, Brassica Napus Extract, Freesia Refracta Extract, Forsythia Suspensa Fruit Extract, Oenothera Biennis (Evening Primrose) Flower Extract, Calendula Officinalis Flower Extract, Silica Dimethyl Silylate, Disodium EDTA
Dla takiego działania warto wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJuż samo stosowanie tego kosmetyku musi być przyjemne :)
OdpowiedzUsuńfantastyczna konsystencja, dla mnie takie oczyszczanie też byłoby relaksujące i przyjemne
OdpowiedzUsuńDrogi skubaniec :P
OdpowiedzUsuńChyba sobie sprawie jako urlopowy prezent bo i tak nie jadę nigdzie to będzie prawie jak za jeden nocleg :D opakowanie ma świetne a opis mnie zachęca :)
Nie spotkała się z tym produktem wcześniej. :-) Jego oryginalność zachęca.
OdpowiedzUsuńCiekawe to cudo ;)
OdpowiedzUsuńJuż samo słowo 'mus' przyciąga moją uwagę, a co dopiero cała recenzja! Czuję się niesamowicie skuszona ;)
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja skusiła mnie :)
OdpowiedzUsuńpoziomka1.blogspot.com
Rzeczywiście słoiczek jest uroczy :)
OdpowiedzUsuńOpakowanie ma przeurocze. Skład faktycznie wydaje się być bez zastrzeżeń. Można by wypróbować :) Pozdrowionka! :)
OdpowiedzUsuńPięknie zapakowany.
OdpowiedzUsuńI bardzo zaciekawił mnie ten produkt.
Mus do mycia, brzmi naprawdę kusząco :)
OdpowiedzUsuńSuper, muszę wypróbować:)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo obiecująco :D
OdpowiedzUsuńAle cudeńko, pierwszy raz spotykam się z jego recenzją :) Chętnie bym taki mus widziała na półce w swojej łazience :)
OdpowiedzUsuńoo dość ciekawy ;D
OdpowiedzUsuńchętnie wypróbowałabym go :D
Nigdy nic nie miałam z tej firmy, a chętnie sama bym wypróbowała może kiedyś się skuszę.
OdpowiedzUsuńnapewno wypróbuję :) dzięki za post i polecenie
OdpowiedzUsuńOgromny plus za łyżkę :)
OdpowiedzUsuńMam na niego chęć:)
OdpowiedzUsuńGenialna recenzja :)
OdpowiedzUsuńW najbliższym czasie postaram się go nabyć :)
yum yum :D podoba mi się nazwa :D
OdpowiedzUsuńBardzo ładne opakowanie. Skusiłabym się na ten mus Mój blog
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, mus bardzo obiecujący ;)
OdpowiedzUsuńNie spotkałam go wcześniej, ma interesujące opakowanie i chętnie bym go wypróbowała.
OdpowiedzUsuńŁadne opakowanie, zachęcające działanie, ale z tego co kojarzę to droga przyjemność... :(
OdpowiedzUsuńŚliczny słoiczek :) No i dobrze, że mus się sprawdza ;)
OdpowiedzUsuńWygląda słodko i smakowicie ;) Obecnie moim ulubieńcem jest Bb Cleanser w wersji różowej której już nie ma ;)
OdpowiedzUsuńSamo opakowanie już jest Yum Yum :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie naturalne kosmetyki!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Cę serdecznie:)
Chciałabym, chciała...
OdpowiedzUsuńPrezentuje się fajnie ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam:
unnormall.blogspot.com
Zapowiada się bardzo ciekawie.
OdpowiedzUsuńmam na niego ochotę ale nie wiem czy łatwo będzie mi się przerzucić na taki specyfik z żelu :)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję w przyszłości :)
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze tego produktu, konsystencja i działanie skłania do wypróbowania, na pewno miło i przyjemnie się go używa :)
OdpowiedzUsuńCiekawy jest ten mus, nigdy go nie miałam i chętnie wypróbuję w przyszłości :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam go :)
OdpowiedzUsuńJak fajnie to wygląda <3 Chętnie bym wypróbowała do zmywania makijażu :) Super! Miłego dnia :*
OdpowiedzUsuńwww.sandina.pl
Ciekawe jakby sprawdzał się u mnie :)
OdpowiedzUsuńdusiiiak.blogspot.com
Słyszałam same dobre opinie na temat tej marki.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście uroczy ten słoiczek. :)
OdpowiedzUsuńmój blog :)
ciekawy, innowacyjny sposób na oczyszzcanie
OdpowiedzUsuńsuper ten mus! bardzo mnie zachęciłaś do niego :)
OdpowiedzUsuńKurcze miałam go kupić a jednak się nie zdecydowałam i wybrałam coś innego , może innym razem:)
OdpowiedzUsuńAż chciałabym go mieć! :D
OdpowiedzUsuńo matko...sam wygląd już mnie zachęca do zakupu!
OdpowiedzUsuńWygląda bosko, ale nie lubię się z firmą :)
OdpowiedzUsuńnigdy wcześniej nie słyszałam o tym produkcie, ale wygląda całkiem ciekawie :D
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie c:
http://kisadee.blogspot.com/
Skusiłaś mnie znowu! :)
OdpowiedzUsuńSłoiczek wyglada cudownie <3
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każda obserwacje i propozycje wejść w linki :)
slodko wyglada
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie, aż chce się go mieć od razu :)
OdpowiedzUsuńCiekawe opakowanie :)
OdpowiedzUsuńNastępna w kolejce po lotosie do przetestowania :) Już nie mogę się doczekać!
OdpowiedzUsuńBardzo chcę go wypróbować. Cudownie się prezentuje a i opinie w internecie ma same pozytywne ;)
OdpowiedzUsuńStrasznie podoba mi się koreańska czy japońska dbałość o wygląd opakowań ich kosmetyków. Są tak urocze, że chciałoby się je wypróbować wszystkie. Pianka mnie zaciekawiła, z przyjemnością ją kiedys wypróbuję.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjecia pięknego kosmetyku :D Tak to mogę podsumować
OdpowiedzUsuńze skin79 miałam już kilka świetnych produktów. ten mus wygląda tak apetycznie, że też chętnie dokupię i przetestuję :)
OdpowiedzUsuń