Odkąd hybrydy pojawiły się na rynku kosmetycznym po cichu zazdrościłam wszystkim kobietom, które chwaliły się swoim długotrwałym i wymyślnym manicure. Wiedziałam, że ta forma malowania paznokci nie jest dla mnie i do tej pory z niej nie skorzystałam. Powód jest oczywisty - moje paznokcie szybko się niszczą i w błyskawicznym tempie odwdzięczyłyby mi się kiepskim wyglądem, w efekcie czego musiałabym poświęcić wiele dni na przywrócenie ich do życia. Gdy po raz pierwszy usłyszałam o Manirouge - naklejkach termicznych, od razu miałam ochotę sprawdzić o co w tym wszystkim chodzi i czy rzeczywiście jest to świetna i przede wszystkim "zdrowsza" alternatywa dla hybryd. Jeśli chcecie poznać moje zdanie na ten temat - zapraszam do czytania.
Po długich namysłach zdecydowałam się zamówić sobie na Mikołajki najdroższy z zestawów - Manirouge Maxi Plus, czyli full pakiet. Paczka dotarła do mnie bardzo szybko, a po jej rozpakowaniu moim oczom ukazało się piękne, różowe i szalenie błyszczące pudełko, przewiązane szarą wstążeczką, co stanowiło wspaniałą uciechę dla oczu.
W skład zestawu Manirouge Maxi Plus wchodzą :
- 6 zestawów ozdób termicznych
- oliwka do paznokci
- odtłuszczacz Manirouge
- mini heater Manirouge
- gumowe kopytko
- pilnik płytka 180/240
- polerka 1200/4000
- metalowe radełko
- nożyczki do paznokci
- folia do wygładzania Manirouge
W takim zestawie otrzymujemy tak naprawdę wszystkie niezbędne elementy do wykonania manicure metodą termiczną. Bardzo podoba mi się również to, że wzory naklejek nie są nam z góry narzucane i tak naprawdę możemy je sobie sami skompletować według własnych upodobań. Przyznam się Wam bez bicia, że miałam ogromny problem z dokonaniem właściwego wyboru, gdyż naklejek jest tak dużo (ponad 200 wzorów), że chciałoby się mieć je wszystkie, a musimy zdecydować się tylko na 6 kompletów, więc podjęcie decyzji było niezwykle trudne. Na szczęście naklejki termiczne nie są drogie (19,90zł/komplet - kolekcja regularna lub 24,90zł - kolekcja okazjonalna) i często można je zakupić w promocji, więc na pewno zamówię sobie dodatkowe wzory, zwłaszcza że jeden taki zestaw wystarcza na wykonanie 4 kompletnych aplikacji na paznokcie dłoni lub stóp.
Jeszcze jedna ważna sprawa - w takim zestawie startowym otrzymujemy również komplet 10 naklejek testowych (do przecięcia na pół, co daje 20 sztuk), dzięki którym możemy na spokojnie poćwiczyć aplikację naklejek termicznych na paznokcie.
Początki bywają trudne, ale trening czyni mistrza !
Nie będę Wam pisała krok po kroku jak wygląda aplikacja naklejek termicznych na paznokcie, gdyż doskonale obrazuje to instrukcja oraz filmik, zamieszczone na stronie Manirouge ( → Jak zrobić Maniruge?). Warto sobie wszystko obejrzeć na spokojnie, ponieważ zawierają wiele cennych wskazówek. Sama co chwilę do nich wracałam, bo moje początki nie należały do udanych. Największy miałam problem z powstawaniem zagięć na bokach paznokci, jednak ćwiczenia i cierpliwość się opłaciła i udało mi się nad tym wszystkim zapanować. Wystarczyło podczas naklejania lekko naciągnąć naklejkę i dość mocno zdecydowanymi ruchami wygładzić powierzchnię po bokach, co dało satysfakcjonujący efekt końcowy. Najważniejsze, żeby się nie zrażać, bo początki zawsze bywają trudne, lecz uwierzcie mi - trening czyni mistrza i gdy nabierzecie wprawy, będziecie śmiać się same z siebie, jak łatwo osiągnąć cel.
Trwałość naklejek termicznych
Sama idea zdobienia paznokci przy pomocy naklejek termicznych okazała się doskonałym i niezwykle łatwym sposobem na ładny wygląd paznokci i długotrwały efekt. Całość wygląda bardzo naturalnie i prezentuje się okazale. Co do trwałości - producent deklaruje 14 dni. Jednak ja muszę Wam powiedzieć, że nie oszczędzałam mani wykonanego przy pomocy naklejek ani trochę. Wykonywałam wszystkie codzienne czynności domowe - od sprzątania po mycie naczyń, a do tego wieczorami w ramach relaksu fundowałam sobie długie pobyty w wannie podczas kąpieli. Naklejki przetrwały wszystko w nienagannym stanie do max. 10 dni, potem zaczęły się lekko odklejać na brzegach i musiałam je zdjąć, bo wyglądały nieestetycznie. Biorąc pod uwagę, że mój manicure nie miał łatwego życia i zostało mu postawionych wiele poprzeczek - naprawdę dał radę, a ja mogę być dumna z jego osiągnięć. Co równie ważne - cieszy mnie to, iż naklejki w żaden sposób nie wpływają negatywnie na płytkę paznokcia i nie powodują zniszczeń. Jest to "zdrowsza" alternatywa dla mani hybrydowego i chętnie będę z niej korzystać.
Próbowałyście już tej metody zdobienia paznokci ?
Świetny efekt :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądają, oczywiście nie próbowałyśmy :P
OdpowiedzUsuńPewnie:) moja ulubiona metoda:)
OdpowiedzUsuńnigdy o tym nie słyszałam! ale mam za dużo kolorów hybryd nakupowanych by z nich zrezygnować :D
OdpowiedzUsuńEfekt śliczny :)
OdpowiedzUsuńNidy o tym nie słyszałam, efket rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńMam zamiar je wypróbować kiedyś :) tylko nie wiem czy dam sobie radę :P
OdpowiedzUsuńJeszcze nie próbowałam, ale bardzo bym chciała :) Pięknie wyglądają na pazurkach :)
OdpowiedzUsuńFajnie wyszły:) Takie zdobienie unikatowe:)
OdpowiedzUsuńpiękne paznokcie w obu wersjach, ja jeszcze nigdy nie korzystałam z takich naklejek
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie bardzo, ale jeszcze nie miałam okazji spróbować :)
OdpowiedzUsuńNie próbowałam ale przyznam, że mnie ciekawią :)
OdpowiedzUsuńPopularne są obecnie na blogach te naklejki :)
OdpowiedzUsuńJaki super zestaw!:)
OdpowiedzUsuńbardzo fajne efekty, oba mi sę podobają
OdpowiedzUsuńBardzo fajny efekt, a skoro trzyma 10 dni, to naprawdę rewelacja!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Ciekawią mnie te naklejki :)
OdpowiedzUsuńsporo o nich słyszałam, ślicznie wyglądają te naklejki na paznokciach :)
OdpowiedzUsuńAmazing effects! i would like to try.
OdpowiedzUsuńhttps://clickbystyle.blogspot.in/
Wow ta trwałość, rzeczywiście kusi :) Pięknie wyglądają na paznokciach :)
OdpowiedzUsuńŚwietne są takie naklejki:)
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie sie prezentują
OdpowiedzUsuńbardzo fajna opcja, a paznokcie wyglądają pięknie:)
OdpowiedzUsuńdla mnie nowość:)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że coś takiego istnieje! Dla mnie bomba, bo kocham pięknie zrobione paznokcie, ale niestety nie mam ani żadnych zdolności artystycznych ani tym bardziej cierpliwości do wzorków :) Świetne, genialne :) Super post <3
OdpowiedzUsuńbuziaki!
teddyandcrumb.blogspot.com
Te naklejki są genialne. Mam nadzieję, że z czasem pojawi się jeszcze więcej wzorów!
OdpowiedzUsuńGdzieś już słyszałam o tych naklejkach, ale sama ich jeszcze nie miałam :D Chyba się skuszę!
OdpowiedzUsuńTe naklejki są super, także chyba będę się musiała zaopatrzyć w taki zestaw. :-)
OdpowiedzUsuńJestem do tyłu, bo nie słyszałam jeszcze o tych naklejkach, ale faktycznie fajna alternatywa dla hybryd, paznokcie na pewno będą mogły trochę odpocząć :)
OdpowiedzUsuńTrzeba przyznać, że bardzo ładnie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńFajna sprawa, nie wiedziałam że coś takiego jest :)
OdpowiedzUsuńZauważyłam, że te naklejki robią furorę w blogosferze.
OdpowiedzUsuńNa paznokciach prezentują się naprawdę ślicznie.
:*
Bardzo ciekawe. Nie próbowałam jeszcze tej metody.
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt. :)
OdpowiedzUsuńTeż zazdroszczę inny hybryd ale sama nie założę bo szkoda mi paznokci :) nie słyszałam o tych naklejkach termicznych ale juz obejrzałam filmik i przeglądam te zestawy bo u Ciebie na paznokciach prezentują się bardzo ładnie. Na stronie jest napisane, że można je ściągnąć również olejem kokosowym, czyli jak ja do ciała używam olejków to mogą mi odpaść te naklejki?
OdpowiedzUsuńSzampana piccolo,
OdpowiedzUsuńBrokatu na czoło,
Uśmiechu na twarzy,
Szampańskiej zabawy,
Życzeń serdecznych,
Wspomnień najlepszych
oraz braku kaca
kiedy w Nowym Roku pamięć wraca....
Szczęścia w Nowym Roku ! :* Buziaki ! ;*
o pierwszy raz słyszę o tym :P ciekawe czy zyska taką popularność jak hybryda :)
OdpowiedzUsuńJa wolę hybrydy ;)
OdpowiedzUsuńpiekny zestaw. chociaz wole hybrydy to takie cudo musialoby sie znalezc na moich pazurkach aby wyprobowac
OdpowiedzUsuńCoś dla takich anty rysowników jak ja :D Jednak wolę hybrydy i to przy nich zostanę
OdpowiedzUsuń