Bloga Anwen śledzę właściwie od początku mojego włosomaniactwa. I chociaż w życiu bywało różnie - raz dbałam o moje kosmyki bardziej (czyt. regularnie) a raz mniej (tak, mam na myśli lenistwo) jej blogowe porady włosowe zawsze wychodziły moim "piórkom" na zdrowie. Dlatego gdy tylko doszły mnie słuchy, że Anwen stworzyła własne kosmetyki - bardzo mnie to ucieszyło, od razu wiedziałam że będzie to naprawdę coś fajnego. Swoje pierwsze produkty zamówiłam w jednym z moich ulubionych sklepów online - TRINY.PL. Dlaczego akurat tam ? Przesyłka zawsze jest dobrze zabezpieczona i przychodzi na czas, a bogaty asortyment kosmetyków naturalnych sprawia, że chętnie wykupiłabym pół sklepu. Ach... zakupoholiczki już tak mają. :D I jeszcze ten słodki upominek w postaci krówki - mniam. Ale do rzeczy... zapraszam na recenzję. :)
W ofercie znajdziemy kosmetyki dostosowane do porowatości włosów, więc od razu wiedziałam, które będą odpowiednie dla mnie. Na początek wybrałam 3 produkty - odżywkę Nawilżający Bez, olej Mango oraz maskę Winogrona i keratyna, ale od razu zdradzę - mam ochotę na więcej i z pewnością na tych kosmetykach się nie skończy. :D
Nawilżający Bez - Odżywka do włosów o różnej porowatości
Dostępna w dwóch pojemnościach - 100ml oraz 200ml. Ulokowana w wygodnej tubce z zamknięciem na zatrzask. Dzięki podatnemu na nacisk tworzywu, z którego zostało wykonane opakowanie łatwo wydobyć zawartość. Wybór padł na ten kosmetyk, ponieważ moje włosy stały się ostatnio bardzo suche i chcąc nie chcąc - strasznie się elektryzowały, z czym nie mogłam sobie poradzić. Ewidentnie potrzebowały solidnej dawki nawilżenia, którą Nawilżający Bez miał zapewnić według obietnic producenta. Nie zawiodłam się - już po pierwszej aplikacji włosy nabrały ogłady, zostały głęboko nawilżone, mięciutkie i błyszczące. Z każdym kolejnym użyciem było coraz lepiej, a kosmyki coraz ładniej wyglądały. Co dla mnie ważne - odżywka nie przeciążyła moich włosów. Może być również stosowana jako podkład pod olej, tak czy inaczej jakiego zastosowania włosowego byśmy jej nie wynaleźli - będziemy zadowoleni z jej działania.
Dostępność :
Dostępność :
Olej do włosów średnio porowatych - Mango
Olejek stosuję regularnie od około miesiąca czasu. Wyposażony został w praktyczną butelkę z pompką, która "nie strzela" produktem, lecz dozuje na dłoń odpowiednią porcję kosmetyku. Dwie pompki wystarczają mi na pokrycie włosów na całej długości. Szkoda tylko, że produkt występuje w małej pojemności - 100ml, bo chętnie wzięłabym jakieś większe opakowanie. Kosmetyk idealnie nadaje się do moich średnioporowatych włosów - ładnie wygładza i odżywia włosy, poprawia ich elastyczność. Ponadto chroni kosmyki przed działaniem czynników zewnętrznych, nadaje się także do zabezpieczania końcówek.
Dostępność :
Dostępność :
Maska do włosów średnioporowatych - Winogrona i keratyna
Kosmetyk mieści się w plastikowym, zakręcanym aluminiową nakrętką pojemniku. Moje włosy polubiły tą maskę jak i inne produkty Anwen od pierwszego użycia. Produkt doskonale radzi sobie ze spuszonymi włosami - regeneruje, nawilża oraz odżywia. Włosy po jej użyciu są takie jak lubię - sypkie, lekkie i puszyste - nie ma mowy o obciążeniu.
Podsumowując - nie dziwię się, że kosmetyki Anwen zbierają mnóstwo pozytywnych opinii. Dzięki regularnemu stosowaniu jej produktów włosy szybko odzyskują zdrowie i blask i są w zdecydowanie lepszej kondycji. Jak dla mnie - HIT ! :) Kosmetyki z całym sercem polecam osobom, którym zależy na odbudowie zniszczonych włosów.
Fajnie się zapowiadają te odżywki :D
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
Ciągle kuszą mnie te kosmetyki... chyba wreszcie kupię :)
OdpowiedzUsuńMusiałabym przejrzeć ofertę do włosów wysokoporowatych :)
OdpowiedzUsuńAnwen to fenomen sam w sobie, a jej kosmetyki robią zasłużoną furorę ;)
OdpowiedzUsuńTen olejek kusi- przydałby się chyba moim kosmykom...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Nie miałam jeszcze okazji używać tych kosmetyków :*
OdpowiedzUsuńFirmy w ogóle nie kojarzę, ale opakowania maja śliczny design <3
OdpowiedzUsuńŚrednioporowate to moje! Muszę się zainteresować tymi kosmetykami.
OdpowiedzUsuńLubię odkrywać nowe produkty do pielęgnacji włosów, ale ostatnio bardzo polubiłam się z Biolage :)
OdpowiedzUsuńMam próbkę maski, muszę się w końcu za nią wziąć :D
OdpowiedzUsuńWszystkie preparaty do włosów mnie ciekawią:)
OdpowiedzUsuńSwietna recenzja :)
OdpowiedzUsuńPo raz pierwszy trafiłam na tego bloga i od razu mi się spodobał. Bardzo podoba mi się Twój styl recenzowania produktów. Bez owijania w bawełnę :) Niestety nie miałam do czynienia z żadnym z tych produktów. Ale chętnie w przyszłości wypróbuję.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam o tej marce u Ciebie i szkoda, że tak późno, ale jak to mówią lepiej późno niż wcale :) Jestem zachwycona efektami! BTW bardzo fajny blog będę zagladać częściej!
OdpowiedzUsuń