Jeszcze niedawno pisałam Wam na blogu o marcowej Liferii, a teraz przyszła już pora na kwietniowe wydanie. Powiem Wam, że jestem zaskoczona, bo nie spodziewałam się, że firma tak szybko uwinie się z wysyłką kolejnych pudełek i tym samym nadrobi zaległości, jakich narobiła sobie poprzednią edycją boxa. Brawo ! Nigdy nie pomyślałabym, że wraz z początkiem maja pudełko będę miała już u siebie. A co w nim się kryje, jakie dobroci przygotowała dla nas załoga Liferii ? Jesteście ciekawi ? To prędko zajrzyjcie do dalszej części posta, zapraszam :)
Naturalny odżywczy balsam do ciała z olejkiem z dzikiej róży, Cosnature, Niemcy
Produkt pełnowymiarowy (250ml./ok.21zł)
Od kosmetyków do pielęgnacji ciała wręcz uginają mi się półki w szafkach (tak opornie idzie mi ich zużywanie, szczególnie zimą), więc ten rodzaj produktów nie jest jakoś szczególnie przeze mnie wyczekiwany. Zapasów mam na co najmniej kilka lat, więc zamiast balsamu wolałabym zobaczyć w boxie np. płyn do kąpieli. Ale nie ma co narzekać, gdyż marka Cosnature produkuje certyfikowane kosmetyki naturalne, których skład mi bardzo odpowiada. W związku z tym faktem, postaram się włączyć balsam do mojej pielęgnacji i sprawdzić na własnej skórze jak się spisze.
Serum rozświetlające, NSPA, Anglia
Produkt pełnowymiarowy (50ml/ok. 30zł)
Gdy na stronie Liferii ujawniono, że w kwietniowym pudełku pojawi się serum, od razu się nim zainteresowałam, bowiem kosmetyki z tej kategorii stosuję regularnie od kilku lat i każdy taki nabytek cieszy mnie ogromnie. Co ciekawe - serum można stosować na wiele sposobów, m.in. jako krem, bazę czy też rozświetlacz, ale również w połączeniu z ulubionym podkładem. Jego zadaniem jest pozostawić skórę nawilżoną, rozświetloną i wypoczętą. Mam nadzieję, że działanie tego kosmetyku pokryje się z obietnicami producenta, co mam zamiar wkrótce sprawdzić. Wyczekujcie recenzji, na pewno się pojawi. :)
Róż mineralny Rhubarb Wine, Neauty Minerals, Polska
Produkt pełnowymiarowy (2g/20zł)
Minerały uwielbiam i właściwie na co dzień się z nimi nie rozstaję. Chociaż mam już jedną sprawdzoną markę, której jestem wierna od dłuższego czasu, to lubię poznawać nowości innych firm. Neauty Minerals zaimponowała mi już pięknymi cieniami do powiek, więc cieszę się, że tym razem będę mogła wypróbować ich róż. Rhubarb Wine o pięknym, chłodnym odcieniu, który trafił do pudełka jest na tyle uniwersalny, że powinien pasować każdej kobiecie, niezależnie od koloru skóry. Podoba mi się jego matowe wykończenie i świetna pigmentacja, jednak aby wydać o nim całkowitą opinię muszę sprawdzić jak będzie zachowywał się na skórze.
Bronzer mineralny Sunkissed Shimmer, Earthnicity, Anglia
Wersja miniaturowa (0,5g/ok.13zł)
Firma Earthicity jest mi już trochę znana, wśród ich produktów znalazłam jedną perełkę, bez której nie wyobrażam sobie wykończenia makijażu. Tak, zgadza się - na myśli mam puder Velvet HD, który jeszcze mi się nie znudził. Wracając do bronzera Sunkissed Shimmer - miałam już kiedyś jego próbkę. To najjaśniejszy odcień brązu, dedykowany jasnym i średnio jasnym karnacjom. Mam jednak wątpliwości czy będzie nadawał się do konturowania twarzy, z uwagi na satynowe wykończenie. Ja osobiście wolę do tego zadania używać matów, ale nie chcę skreślać go na starcie, dopóki nie poznam jego możliwości. :) Zobaczymy, czy się polubimy.
Olejek Roll-on, Bio Oleo Cosmetics, Polska
Produkt pełnowymiarowy (15ml/60zł)
To kolejny produkt, który zaraz po serum mnie mocno zaintrygował. Do pudełek losowo trafiał jeden z trzech produktów : olej awokado, olej arganowy lub olej ze słodkich migdałów. Ja mam przyjemność poznać ten ostatni z listy i nawet się cieszę, bo olej ze słodkich migdałów już kiedyś miałam okazję testować i polubiłam go z uwagi na jego silne właściwości nawilżające. Jednak pierwszy raz będę mogła używać go w formie roll-on z trzema głowicami masującymi. Mam zamiar stosować go w pielęgnacji wieczornej i jestem bardzo ciekawa jakie efekty przyniesie dla skóry po wykończeniu całego opakowania. Obym się nie zawiodła. :)
To na tyle, jeśli chodzi o kwietniowe pudełko. Jak widać, zawartość jest bardzo przyjemna i odpowiada moim oczekiwaniom. Jestem dumna, że dołączyłam do Liferii i prędko z niej nie zrezygnuję. Widok różowego pudełka, pełnego niespodzianek bardzo cieszy moje oczy, więc mam nadzieję że firma utrzyma poziom i nadal będzie serwować swoim klientkom boxy, wypełnione po brzegi ciekawymi kosmetykami. :)
Na koniec pragnę dodać, że mam dla Was małą niespodziankę - jeśli wpiszecie w komentarzu do zamówienia hasło : rzetelne_april otrzymacie dodatkowy, szósty kosmetyk - żel pod prysznic Apple&Bears (travel size), mix zapachów. Kwietniowe boxy możecie zamawiać TUTAJ.
Bardzo fajna zawartość :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej z tego wszystkiego podobają mi się produkty, odpowiadające kolorystyką Liferii - balsam, róż i to serum. Na chwilkę obecną jeszcze wszystkie z nich leżą u mnie nieotwierane w myśl zasady: Najpierw fotki - potem otwieranie :)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem balsamu, udanego testowania :)
OdpowiedzUsuńIle super rzeczy do testowania!
OdpowiedzUsuńdusiiiak.blogspot.com
Nie przepadam za kosmetykami o zapachu róży.
OdpowiedzUsuńMiłych testów :)
Najbardziej cieszy mnie olejek ze słodkich migdałów oraz próbka bronzera :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawa zawartość :) prawdę mówiąc, jestem zaskoczona, bo niemalże wszystkie kosmetyki przypadły mi do gustu ;)
OdpowiedzUsuńróżane kosmetyki bardzo mnie interesują:)
OdpowiedzUsuńNie jest źle:)
OdpowiedzUsuńSerum najbardziej mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńOlejek roll-on bardzo mnie zainteresował ;D
OdpowiedzUsuńSuper jest to pudełeczko <3
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/05/pastelowa-parka.html
Bardzo fajne pudełeczko, a jeszcze lepsza jego zawartość :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Sylwia :)
W wolnej chwili zapraszam do mnie :)
podoba mi się ten zestaw, korzystałabym ze wszystkiego.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się zawartość pudełeczka. ;]
OdpowiedzUsuńPrezentuje się bardzo zachęcająco :-)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam tego pudełka. Brzmi naprawdę ciekawie. Z chęcią bym spróbowała. A może akurat stałoby się moim wielkim ulubieńcem? Róż mineralny - super :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło! :)
Ciekawy box! :)
OdpowiedzUsuńProdukt z NSPA wygląda zachęcająco, szczególnie ze względu na opakowanie... :D Ciekawa jestem jak się sprawdzi. :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia! :)
to pudełko dla mnie passe. Jednak mam inne wymagania co do kosmetyków :) ale ważne żeby tobie się podobało kochana :*
OdpowiedzUsuńZawartość całkiem przyzwoita! :)
OdpowiedzUsuńOsobiście posiadam olejkowy roll-on pod oczy, a najbardziej zainteresował mnie mineralny bronzer z "Earthnicity".
PS. Czy mogłabym prosić Cię o kliknięcia w moim najnowszym wpisie? Z góry dziękuję i przepraszam za spam ♥
Lubię wchodzić na Twojego bloga nie tylko ze względu na recenzje, ale też dlatego, że Twoje zdjęcia są tak przepiękne! :)
OdpowiedzUsuńTo coś na zasadzie dobrych doznań estetycznych :).
Szczególnie zaciekawiło mnie to serum oraz roll on :-) Czekam na recenzje. :-)
OdpowiedzUsuńPrzyjemna zawartosc :)
OdpowiedzUsuńFajne pudełeczko :)
OdpowiedzUsuńSuper zawartość pudełka :) Zainteresował mnie ten bronzer i róż mineralny. Sama chętnie bym je przetestowała :) Kochana, mam prośbę- mogłabyś poklikać w linki na moim blogu? Byłabym wdzięczna :) pozdrawiam, charlizerose.blogspot.com :*
OdpowiedzUsuńJak zwykle świetna zawartość.
OdpowiedzUsuńZawartość nawet fajna, ale ja na razie nie zamawiam tych pudełek :)
OdpowiedzUsuń