Każda kobieta marzy o wachlarzu rzęs jak z reklamy - idealnie gładkich, rozdzielonych, podkręconych i pogrubionych. Niestety... znalezienie maskary, która czyniłaby takie cuda chyba jest niemożliwe. Przynajmniej mi do tej pory nie udało się na taką trafić. W związku z tym nie pozostało mi nic innego jak ratować się sztucznymi rzęsami. Czy rzeczywiście są w stanie zagwarantować nam hipnotyzujące spojrzenie ?
Na sztuczne rzęsy Perhaeps trafiłam przypadkowo na Instagramie, wiele osób je polecało, więc stwierdziłam, że pora sprawdzić czy rzeczywiście są takie dobre jak piszą. Zdecydowałam się na dwa modele - Donna i Parisienne - dlaczego akurat te ? Ponieważ zależało mi na rzęsach, które będą w stanie zagwarantować mi w miarę naturalny, nieprzerysowany efekt. 
Dostępność :
- Sztuczne rzęsy Perhaeps znajdziecie w sklepach ezebra.pl , nocanka.pl i wizaz24.pl
Model Donna wypróbowałam jako pierwszy i muszę Wam powiedzieć, że bardzo mi się spodobał efekt końcowy. Według mnie świetnie nadadzą się do noszenia na co dzień jak i do wieczorowych makijaży. Tworzą prawdziwy, cudowny wachlarz rzęs. Sprawiają, że spojrzenie nabiera charakteru i staje się bardziej wyraziste. Zresztą, same zobaczcie poniżej. 
Model Parisienne zostawiłam sobie na specjalne okazje, już wiem że wykorzystam je na karnawał. Będzie idealnie pasować do odważnych, mocnych makijaży. Włoski są tutaj ułożone naprzemiennie z pocienionymi końcówkami. Pięknie otworzą małe oczy i nadadzą im głębi. 
Firma Perhaeps stworzyła rzęsy na 
cieniutkim, przezroczystym pasku, który jest tak elastyczny, że bez 
problemu dopasowuje się do linii rzęs, nie wyginając się na boki. Rzęski
 charakteryzują się dużą gęstością włosków, ponadto są ładnie podkręcone
 i leciutkie, praktycznie niewyczuwalne na powiece. Początkowo obawiałam
 się czy uda mi się je odpowiednio przykleić, jednak nie było z tym 
żadnego problemu, pasek ładnie dopasował się do powieki. W efekcie rzęsy
 stworzyły piękny wachlarz, który wbrew pozorom wyglądał naprawdę 
naturalnie. Rzęsy są komfortowe w noszeniu, a włoski bardzo dobrej 
jakości. Nie kłują w oko, są mięciutkie, dzięki czemu doskonale imitują 
prawdziwe rzęsy. Modelują oko, podkreślają spojrzenie i nadają mu głębi.
 Rzęsy są wielokrotnego użytku - jeśli będziemy je prawidłowo oczyszczać
 z kleju i odpowiednio przechowywać, posłużą na wiele okazji. Na koniec 
dodam, że w zestawie otrzymujemy również  biały klej, który staje się po
 kilku sekundach od
 aplikacji całkowicie przezroczysty i dobrze trzyma się powieki, jednak 
nie jestem w stanie Wam zagwarantować, czy utrzyma Wam rzęsy na 
właściwym miejscu przez cały wieczór. Mimo wszystko - sztuczne rzęski, które dziś Wam prezentuję sa jak najbardziej godne wypróbowania.
Mam dla Was również małą niespodziankę. Na moim Fanpage trwa do 15.01.2018r. konkurs (LINK), w którym możecie wygrać 2 modele wybranych przez siebie sztucznych rzęs PERHAEPS. Zachęcam do udziału, gdyż są one bardzo dobrej jakości i warto je wypróbować. :)
 

 
Bardzo ładne i delikatne.
OdpowiedzUsuńwww.natalia-i-jej-świat.pl
Bardzo ładny naturalny efekt!
OdpowiedzUsuńWyglądają naturalnie :)
OdpowiedzUsuńOstatnio kupiłam sobie sztuczne rzęsy, ale jakoś ich nie zakładam. :)
OdpowiedzUsuńmój blog :)
Fajnie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńNie sądziłam, że mogą wyglądać tak ładnie :)
OdpowiedzUsuńJakie ładne! Pamiętam jak kilka lat temu próbowałam 'chińskich' rzęs i godzinę naklejałam,odstawały,nie dało się...zniechęciłam się aż do teraz,kusisz mnie i biegnę wziąć udział w konkursie :D
OdpowiedzUsuńFajne, delikatne rzęski, ja niestety nie umiem przyklejać i moje leżą w szafie i się kurzą :(
OdpowiedzUsuńWszystko pięknie ładnie, ale ja też ich nie potrafię przykleić...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Wyglądają bardzo naturalnie:)
OdpowiedzUsuńBardzo naturalnie wygladają <3
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2018/01/beacive-box-moja-opinia.html
Bardzo podoba mi się Twój blog! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do wspólnej obserwacji:* pozdrawiam
mam model electra i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńFajny efekt :) podoba mi się
OdpowiedzUsuń