Pudełka kosmetyczne Liferia to jedne z boxów, na które chce się i warto czekać. Zawsze są zaprojektowane w sposób, by wzbudzać ciekawość kobiet, a wnętrze każdego pudełka wypełnione jest samymi interesującymi, zazwyczaj w większości nieznanymi mi wcześniej produktami. Nie inaczej było w przypadku grudniowej edycji, muszę Wam powiedzieć że nie podejrzewałam, że będzie aż tak udana. A co znalazłam w środku, że znowu się zachwycam ? Zapraszam do czytania.
Do każdego pudełka dołączone są dwie karteczki - jedna z tekstem powitalnym, zaś druga z ciekawą poradą i rozpiską zawartości. To na nie w pierwszej kolejności zwracam uwagę i zapoznaję się z treścią. Grudniowe wydanie boxa w odróżnieniu od wcześniejszych edycji było w dużej części owiane tajemnicą, więc głowiłam się nad tym, czy będzie lepsze czy może nieco słabsze od poprzedników. Jak się okazało - z każdym kolejnym, pojawiającym się pudełkiem jest coraz lepiej. :) Zresztą, same zobaczcie... ;)
Różowa wstążeczko rozwiąż się !
Wygładzający żel z aloesem, MIZON, Korea (50ml/37zł)
To kosmetyk, na którego widok bardzo się ucieszyłam. Żel z aloesem jest na tyle uniwersalnym produktem, że znajduje u mnie wiele zastosowań. Świetnie nadaje się zarówno do twarzy, jak i ciała czy włosów. Mam nadzieję, że się bardzo polubimy, a przy okazji będę miała okazję poznać nową markę.
Żel do mycia twarzy i oczu, TOŁPA, Polska (150ml/21zł)
Tego typu myjadeł u mnie nigdy za wiele, schodzą w ilościach hurtowych, więc chętnie je gromadzę i szykuję im specjalne miejsce w łazienkowej szafce. Markę Tołpa dopiero poznaję i mam nadzieję, że żel, który znalazłam w pudełku wywiąże się z obietnic producenta i tym samym przypadnie mi do gustu. :)
Prasowany róż mineralny, VG PROFFESIIONAL, Hiszpania (76zł)
Kosmetyki mineralne wprost uwielbiam i to właśnie one w największej części tworzą mój makijaż. Tym razem w boxie znalazł sięp prasowany róż mineralny w dwóch różnych odcieniach. Jeden z nich brzoskwiniowy, drugi zaś koralowy. Obydwa mi się podobają i jestem bardzo ciekawa jak będą prezentować się na policzkach. :)
Mineralny cień do powiek, NEAUTY, Polska ( 15zł)
Kocham błyskotki, a ta zawładnęła moim sercem od pierwszego użycia. Żałuję, że nie mogę Wam w tej chwili pokazać jak cudowny jest odcień Sea Shell. Z pewnością będzie wykorzystywany najczęściej w moich makijażach. Cudownie się mieni i zwraca na siebie uwagę. Mam kilka cieni do powiek Neauty Minerals, ale ten, który znalazł się w pudełku zdecydowanie mnie w sobie rozkochał, wspaniale rozświetla oko.
Regenerujący krem do ciała i rąk z kolagenem i ekstraktem ze śluzu ślimaka, INSTITUTO ESPANOL AVENA, Hiszpania (200ml/17zł)
To produkt, który ucieszył mnie najmniej, gdyż zapasów kosmetyków do pielęgnacji ciała mam całe mnóstwo i wystarczy mi ich na kilka lat. Poza tym gdy spojrzałam na jego skład, to się nieco rozczarowałam, gdyż znajdziemy w nim chociażby parafinę, której od jakiegoś czasu unikam, ale to nie jedyny jego grzeszek. Nie wiem czy nie podaruję go komuś w rodzinie.
Na koniec jeszcze wisienka na torcie, czyli miły dodatkowy upominek od marki Mizon, który również znalazł się w pudełku i sprawił mi ogromną radość. To maska do demakijażu, która ma za zadanie dogłębnie oczyścić pory. Ciekawa jestem jak się sprawdzi i już nie mogę doczekać się pierwszych testów.
To by było na tyle, jeśli chodzi o grudniowe pudełko Liferia. Ja jestem bardzo zadowolona z zawartości i naprawdę nie spodziewałam się aż takiej rewelacji, więc czuję się pozytywnie zaskoczona. Ciekawa jestem czym Liferia będzie nas zaskakiwać w kolejnych wydaniach boxów i czy kosmetyki będą również dostarczane w pełnowymiarowych opakowaniach, jak tym razem. :)
Już mi się widziało te pudełko i podoba mi się ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe pudełko :)
OdpowiedzUsuńWitaj kochana, pojawiaj się częściej :-) Pudełko bardzo fajne, bardzo podoba mi sie ten róż do policzków.
OdpowiedzUsuńFantastyczne! Chyba zainteresuje sie tymi boxami
OdpowiedzUsuńBardzo fajny box :)
OdpowiedzUsuńświetna zawartość
OdpowiedzUsuńMam tą maskę mizon,ale jeszcze nie próbowałam
OdpowiedzUsuńCałkiem ciekawa zawartość :)
OdpowiedzUsuńZawartość całkiem fajna :)
OdpowiedzUsuńFantastic Products <3
OdpowiedzUsuńXoxo
www.gattavaidosa.com
Zawartość zawsze mi się podoba, to jedno z lepszych pudełek.
OdpowiedzUsuńBuziaki.
Regenerujący krem do ciała i rąk z kolagenem i ekstraktem ze śluzu ślimaka z nazwy zapowiada się super. Szkoda tylko, że skład nie jest zachwycający...
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemne, nigdy nie zamawiałam tych pudełeczek :)
OdpowiedzUsuńWszystkie produkty bardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńFajna zawartość :)
OdpowiedzUsuńfajny box, też bardzo lubię kosmetyki z aloesem
OdpowiedzUsuńCałkiem niezła paczka ;)
OdpowiedzUsuńFajne pudełko :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne pudełko ;d
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
Super pudełeczko <3
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2017/01/winter-black-and-gray-outfit.html
Cienie do powiek bardzo ładne :-)
OdpowiedzUsuńLiferia trzyma wysoki poziom :)
OdpowiedzUsuńsuper zawartość! jestem ciekawa tej maski :)
OdpowiedzUsuńGrudniowy box był bardzo udany. Niestety odebrałam dziś styczniowy i czuję się ciut zawiedziona :-)
OdpowiedzUsuńDawno nie czytałam twoich wpisów..
OdpowiedzUsuńTen aloes bym przygarnela :)
OdpowiedzUsuńŚwietny box, no i przyznam szczerze, że ten krem z kolagenem to bym bardzo chętnie sobie sprawiła. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSuper! Zawsze interesowały mnie takie pudełka :D Zawartość tego jest mega! Zaciekawiła mnie zwłaszcza maska do demakijażu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, vthetoria.blogspot.com
Podoba mi się zawartość tego pudełka.
OdpowiedzUsuńIle wspaniałych produktów. Miłego testowania!
OdpowiedzUsuńdusiiiak.blogspot.com
bardzo dobrze skomponowany box :) najbardziej spodobał mi się ten róż mineralny :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna zawartość pudełka!
OdpowiedzUsuńSuper pudełko, oby tylko firma nie zepsuła się tak szybko, jak inne :-)
OdpowiedzUsuńciekawi mnie płyn i róż
OdpowiedzUsuńKtóra kobieta nie chciałaby dostać takiego prezentu? :)
OdpowiedzUsuńcudowne pydełeczko, róż jest śliczny :)
OdpowiedzUsuńFajna zawartość Kochana :))
OdpowiedzUsuńMogłam bym prosić o poklikanie TUTAJ :] :] Z góry dziękuję :]
Czym robisz zdjęcia? Są obłędne :)
OdpowiedzUsuńnicoolsblog.blogspot.com
Dziękuję :)
UsuńLustrzanką Sony A55 z obiektywem 18-55mm :)
Zawartość świetna i mam możliwość również cieszyć się jego zawartością :)
OdpowiedzUsuńLubię ten żel do mycia Tołpy.
OdpowiedzUsuńNaprawdę fajne pudełeczko :) Nie słyszałam jeszcze o tym :) Jestem ciekawa jak cienie prezentują się na powiece :) Szkoda, że nie pokazałaś nam zdjęcia po otwarciu pudełeczka :)
OdpowiedzUsuńSpodobał mi się róż :)
OdpowiedzUsuńTo pudełko było bardzo fajne, w styczniowym czegoś mi brak :/
OdpowiedzUsuńSwoją drogą otworzyłam Avenę i...śmierdzi mi okrutnie:/taki mydlany, mdły zapach ma :/
Bardzo fajna zawartość, choć nie do końca zadowolona byłabym z Tołpy...
OdpowiedzUsuń