O musach do mycia ciała słyszałam już bardzo dawno temu, jednak nigdy nie było mi po drodze do ich wypróbowania, chociaż pochlebne opinie kusiły. W końcu pewnego dnia, znalazłam taki kosmetyk w Notino Box'ie i od razu zabrałam go ze sobą do łazienki. Co wynikło z tej znajomości ? Czy jedwabisty mus do ciała przekonał mnie do siebie ? O tym już za chwilę, zapraszam do czytania.
Kosmetyk ulokowany został w wygodnym opakowaniu o poj. 200ml. Aplikacja odbywa się za pomocą atomizera - wystarczy potrząsnąć opakowaniem i nacisnąć dozownik, by przez otwór wydobyła się gęsta, zwarta pianka o bardzo ładnym, malinowym zapachu przeplatającym się z lekko kwaskowatą nutą rabarbaru. Zapach zaliczyłabym do tych orzeźwiających, tak więc moim zdaniem pianka idealnie nada się do porannego prysznica. ;) Szata graficzna jest przejrzysta i przyjemna dla oka. :)
Dostępność :
Tak jak już wcześniej wspomniałam, pianka ma zwartą formułę i świetnie rozprowadza się na skórze. Potrzeba niewielką ilość, aby umyć się od stóp do głów. ;) Produkt skutecznie oczyszcza skórę z nagromadzonych zanieczyszczeń, nie wysuszając przy tym. Przyjemnie odświeża, pozostawiając skórę miękką, miłą w dotyku i... pachnącą, aż szkoda, że zapach dość szybko się ulatnia i nie pozostaje z nami dłużej. Mam również wrażenie, że mus lekko nawilża ciało. Użycie balsamu więc będzie dla niektórych zbędne, no chyba że jesteście posiadaczkami wymagającej, bardzo suchej skóry. Co więcej - kosmetyk należy do wydajnych, myślę że bez problemu będzie mi towarzyszył około 2 miesiące, biorąc pod uwagę codzienną kąpiel. Warto również wspomnieć, że pianka fajnie sprawdza się do depilacji. Jak dla mnie - produkt warty uwagi ! :) Mus marki Nivea dostępny jest w różnych wariantach zapachowych, znajdziecie go m.in. w drogerii internetowej www.iperfumy.pl
Też go mam z tego boxa i bardzo go lubię
OdpowiedzUsuńMiałam tylko wersje niebieską ;)
OdpowiedzUsuńlubię takie musy są bardzo przyjemne <3
OdpowiedzUsuńChetnie przyjrze mu sie blizej :)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie pianki :)
OdpowiedzUsuńmam ten mus w zapasach, niebawem po niego sięgnę
OdpowiedzUsuńNie znam tego produktu, chociaż przeważnie do kąpieli i mycia używam po prostu zwykłego mydełka :P Pianki jeszcze nigdy nie miałam :)
OdpowiedzUsuńNie znam i tak srednio przepadam za nivea :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com/2018/08/basilurtea-naturalna-herbata.html
Bardzo fajna formuła, muszę poszukać w drogerii!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Ta kompozycja zapachowa czeka jeszcze w zapasach, ale niebieski mus bardzo lubię. Świetna formuła!
OdpowiedzUsuńNivea wprowadza coraz ciekawsze kosmetyki do oferty ;)
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki nivea ale muszę przyznać, że musu jeszcze nie miałam. Koniecznie muszę go wypróbować. 😍
OdpowiedzUsuńFajny blog. Można go czytać w wolnych chwilach.
OdpowiedzUsuń