KILKA SŁÓW O LIFERIA
Liferia
- to serwis oferujący pudełka piękności, który daje odbiorcom możliwość
poznawania nowych kosmetyków i brandów, ich testowania oraz
późniejszego zakupu. Subskrybenci projektu mają okazję wypróbowania
najlepszych produktów i brandów przed dokonaniem zakupu. Taka osoba co
miesiąc otrzymuje od nas pudełko z indywidualnie dobranymi próbkami
kosmetyków. Selekcję dokonujemy ręcznie przy pomocy ekspertów, pomagając
odbiorcom znaleźć dokładnie te kosmetyki, które pasują im w 100%.
Firma Liferia została założona w grudniu 2013 roku przez Katierinę Sawiną i w ciągu dwóch lat zbudowała największą zaangażowaną "społeczność piękności" (beaty-community) na Ukrainie, skoncentrowaną wokół testowania i doboru kosmetyków oraz innych usług i towarów, wyprodukowanych przez firmę Liferia i jej partnerów. Teraz ogłaszamy start Liferia w Polsce, ponieważ chcemy pomóc dziewczynom w doborze "swoich" kosmetyków, co sprawia, że zakupy staną się czystą przyjemnością niezależnie od tego, gdzie przebywają: w swoim domu, w biurze, w odwiedzinach u koleżanki etc.
Beauty Box'y zawsze mnie ogromnie ciekawiły, dlatego chętnie podpatrywałam zawartości pudełek na blogach. Jednak nigdy na żadne się nie skusiłam, obawiając się, że będą to pieniądze wyrzucone w błoto. Pierwsze pudełko piękności trafiło w moje ręce właśnie z Liferia, dostarczone przez Pocztę Polską. W środku koperty bąbelkowej znalazłam różowy box z logo firmy, do którego od razu miałam ochotę zajrzeć. No więc to zrobiłam...
W środku całość
przewiązana słodką kokardką i owinięta dodatkowo w biały, logowany
papier. Taki widok podsycił moją ciekawość, więc czym prędzej
rozwiązałam wstążkę i ujrzałam 5 różnych produktów + dodatkowo próbkę maseczki do włosów. Z otrzymanych kosmetyków słyszałam jedynie o marce Flormar, pozostałe to dla mnie zupełna nowość.
Wszystko po kolei, czyli co znalazło się w środku...
Uwielbiam testować nowości w postaci tuszów do rzęs, gdyż nadal szukam takiego, który będzie bliski ideału. Niestety tutaj się troszkę zawiodłam, dlaczego ? Tusz jest w kolorze brązu, więc poleciłabym go w szczególności blondynkom. Na moich czarnych rzęsach kompletnie go nie widać, a ponadto daje bardzo naturalny efekt, nie pogrubia tak jakbym tego chciała oraz nie wydłuża. Konsystencja jest sucha, a opakowanie jest proste i zwyczajne, natomiast szczoteczka silikonowa. U siebie nie widzę praktycznie żadnego efektu, ale sprawdzę jeszcze w rodzinie na blond rzęsach.
Szminka ma opakowanie podobne do błyszczyka, w środku kryje się gęsta konsystencja o intensywnym różowym kolorze. Po aplikacji kosmetyku na usta czuję lekkie mrowienie, które towarzyszy przez kilka minut. Produkt pokrywa wargi ładnym, błyszczącym kolorem bez prześwitów. Pomadka daje efekt mokrych ust, w związku z czym wargi lekko się lepią, tak więc decydując się na nią warto spiąć włosy, jeśli nie chcemy, by co chwile przyklejały się do ust. Pędzelek jest podłużny, płaski z obydwu stron, ale pozwala na dokładną aplikację. Wargi rzeczywiście wydają się być pełniejsze, a fałdki są subtelnie wygładzone.
4. Cienie Mono Eye Shadow Flormar, Turcja
"Cienie zostały opracowane na bazie innowacyjnej technologii
ekranowania pigmentów. Dzięki specjalnemu składowi łatwo
nakładają się gładką warstwą. Nie wysuszają skóry powiek. Trwałe,
dobrze się trzymają i nie osypują, dzięki czemu makijaż jest zawsze
świeży."
5. Uniwersalna SPA-krem do twarzy i ciała
Care & Beauty Line, Izrael
"Krem delikatnie pielęgnuje skórę twarzy i ciała. Aktywnie nawilża,
łagodzi i uspokaja. Zapobiega przedwczesnemu starzeniu się.
Stymuluje regenerację skóry."
Wszystko po kolei, czyli co znalazło się w środku...
1. Tusz do rzęs VG Professional, Hiszpania
"Stworzony w celu zwiększenia objętości, kształtu i długości rzęs.
Puszysty pędzelek świetnie rozdziela rzęsy, rozczesuje je i wyciąga
każdą oddzielnie, pogrubiając. Wodoodporna struktura zapewnia
stabilność przy dużej wilgotności, a także podczas wizyt na basenie
i sali treningowej. Tusz jest hipoalergiczny, idealny dla noszących
okulary i soczewki."
"Stworzony w celu zwiększenia objętości, kształtu i długości rzęs.
Puszysty pędzelek świetnie rozdziela rzęsy, rozczesuje je i wyciąga
każdą oddzielnie, pogrubiając. Wodoodporna struktura zapewnia
stabilność przy dużej wilgotności, a także podczas wizyt na basenie
i sali treningowej. Tusz jest hipoalergiczny, idealny dla noszących
okulary i soczewki."
Uwielbiam testować nowości w postaci tuszów do rzęs, gdyż nadal szukam takiego, który będzie bliski ideału. Niestety tutaj się troszkę zawiodłam, dlaczego ? Tusz jest w kolorze brązu, więc poleciłabym go w szczególności blondynkom. Na moich czarnych rzęsach kompletnie go nie widać, a ponadto daje bardzo naturalny efekt, nie pogrubia tak jakbym tego chciała oraz nie wydłuża. Konsystencja jest sucha, a opakowanie jest proste i zwyczajne, natomiast szczoteczka silikonowa. U siebie nie widzę praktycznie żadnego efektu, ale sprawdzę jeszcze w rodzinie na blond rzęsach.
2. Szminka do ust GLOSSIP, Włochy
"Trwała szminka sprawi, że usta stają się miękkie i atrakcyjne.
Aktywne składniki wypełniają wszystkie fałdki, dodając ustom
objętości."
"Trwała szminka sprawi, że usta stają się miękkie i atrakcyjne.
Aktywne składniki wypełniają wszystkie fałdki, dodając ustom
objętości."
Szminka ma opakowanie podobne do błyszczyka, w środku kryje się gęsta konsystencja o intensywnym różowym kolorze. Po aplikacji kosmetyku na usta czuję lekkie mrowienie, które towarzyszy przez kilka minut. Produkt pokrywa wargi ładnym, błyszczącym kolorem bez prześwitów. Pomadka daje efekt mokrych ust, w związku z czym wargi lekko się lepią, tak więc decydując się na nią warto spiąć włosy, jeśli nie chcemy, by co chwile przyklejały się do ust. Pędzelek jest podłużny, płaski z obydwu stron, ale pozwala na dokładną aplikację. Wargi rzeczywiście wydają się być pełniejsze, a fałdki są subtelnie wygładzone.
3. Tonik do twarzy NS Cosmetics, Ukraina
"Uniwersalny środek tonizujący, który oczyszcza, nawilża, odświeża
i uspokaja skórę, łagodzi podrażnienia, stany zapalne i łuszczenie
się. Zawiera hydrolat lawendy, hydrolat piwonii, ekstrakt z
lawendy, uczepu i melisy. Po zastosowaniu skóra tonik wygląda
zdrowe i świeże. Doskonale łagodzi swędzenie przy słonecznych
oparzeniach."
"Uniwersalny środek tonizujący, który oczyszcza, nawilża, odświeża
i uspokaja skórę, łagodzi podrażnienia, stany zapalne i łuszczenie
się. Zawiera hydrolat lawendy, hydrolat piwonii, ekstrakt z
lawendy, uczepu i melisy. Po zastosowaniu skóra tonik wygląda
zdrowe i świeże. Doskonale łagodzi swędzenie przy słonecznych
oparzeniach."
Tonik otrzymujemy w przezroczystej butelce. Jego konsystencja to żółty płyn o mocno ziołowym zapachu, z którego najbardziej wybija się lawenda. To kosmetyk, którego używam 2 razy dziennie - rano i wieczorem po umyciu twarzy. Przyjemnie odświeża skórę, delikatnie ją nawilżając. Dodatkowo koi podrażnienia i wycisza stany zapalne.
4. Cienie Mono Eye Shadow Flormar, Turcja
"Cienie zostały opracowane na bazie innowacyjnej technologii
ekranowania pigmentów. Dzięki specjalnemu składowi łatwo
nakładają się gładką warstwą. Nie wysuszają skóry powiek. Trwałe,
dobrze się trzymają i nie osypują, dzięki czemu makijaż jest zawsze
świeży."
Cieni do powiek nigdy za wiele. Wiedzą o tym kobiety, które lubią na co dzień urozmaicać swój makijaż różnymi barwami. Tutaj otrzymujemy biały, matowy cień marki Flormar, umieszczony w czarnej, solidnej kasetce. Po otwarciu pokrywki zostałam miło zaskoczona, ponieważ wewnątrz znajduje się również małe lustereczko, w którym możemy ewentualnie sprawdzić czy makijaż wygląda ok. Cień ma suchą konsystencję, ale za to jest dobrej pigmentacji. Łatwo aplikuje się na skórę powiek, nie osypując się przy tym. Na zdjęciu pokazałam również próbkę maseczki do włosów, którą mam zamiar użyć w najbliższym czasie.
5. Uniwersalna SPA-krem do twarzy i ciała
Care & Beauty Line, Izrael
"Krem delikatnie pielęgnuje skórę twarzy i ciała. Aktywnie nawilża,
łagodzi i uspokaja. Zapobiega przedwczesnemu starzeniu się.
Stymuluje regenerację skóry."
W wąskiej tubie skrywa się 100ml zielonego kremu o delikatnym, aczkolwiek bardzo miłym dla nosa zapachu. Jest odpowiedniej gęstości, łatwo rozsmarowuje się na ciele, otulając ją przyjemną wonią. Skóra po aplikacji jest miła w dotyku, gładka i... matowa. Krem przyzwoicie nawilża ciało, nie bieli oraz nie powoduje żadnych skutków ubocznych. Bardzo szybko się wchłania, więc to jest idealna opcja dla osób, które nie lubią zbyt długo czekać.
To są takie moje pierwsze wrażenia na temat każdego produktu z osobna. Możliwe, że w najbliższym czasie pojawią się na blogu konkretniejsze recenzje odnośnie pokazanych przeze mnie kosmetyków. Zawartość pudełka wydaje się być interesująca, w szczególności że jak zapewne zauważyłyście - każdy produkt pochodzi z innego państwa. "Liferia" poleciłabym tym dziewczynom, które chcą odkrywać kosmetyki z różnych zakątków świata, do których tak naprawdę tutaj w Polsce nie mamy dostępu. Kto wie, może wkrótce po dłuższych testach odkryję wśród tych produktów prawdziwe perełki, bez których nie będę mogła się obejść. To się jeszcze okaże... :)
fajne pudełeczko :)
OdpowiedzUsuńSuper - coś innego niż dotychczasowe boxy :)
OdpowiedzUsuńOOoo coś nowego i ciekawego :)
OdpowiedzUsuńCiekawe pudełko, tonik i krem bardzo mnie zaciekawił i chętnie bym wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńNie każde pudełko ma te same kolory kosmetyków do makijażu:) Mój cień jest taki cielisty a błyszczyk też mam różowy ale inny. Widziałam też, ze dziewczyny miały czerwone. Chyba tylko wszystkie tusze są brązowe:)
OdpowiedzUsuńCiekawe pudełko. Ja jeszcze nigdy nie zamawiałam takich pudełek, ciągle mam wrażenie, że jeśli zamówię to akurat będzie kiepskie a kiedy już znam zawartość to stwierdzam, że nie wszystkiego bym użyła więc mi się nie opłaca ;P
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tym pudełku, widać co kraj, to inne pudełka. U nas jest ich chyba aż za dużo...zaciekawił mnie ten tonik!
OdpowiedzUsuńI didn't know this brand my dear. Super interesting post!
OdpowiedzUsuńNEW GET THE LOOK POST | The Classic Blue Wedding
×Pieces Of Me, Blog
×@mgouveiaa, instagram
×Facebook Official Page
Ja już czekam na swoje :D Jestem ciekawa czyu znajdę to samo co ty ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubie kosmetyki zza wschodniej granicy. Moje rodzinne miasto znajduje sie niedaleko od ukraińskiej granicy, a kuzynka często zaopatrywała nas w tamtejszych sklepach :) chyba ze wszystkiego byłam zadowolona. Dlatego ten box przypadł mi do gustu :) czekam na zdobycze z kolejnych miesięcy.
OdpowiedzUsuńno i takie pudełko to mi się podoba, z chęcią bym zamówiła :)
OdpowiedzUsuńWcześniej nie słyszałam o tym pudełku. Bardzo ciekawa zawartość.
OdpowiedzUsuń:*
bardzo fajna zawartośc pudełka :D/Karolina
OdpowiedzUsuńDwie Perspektywy Blog [Klik]
Ciekawa opcja pudełka pozwalająca zapoznać się z wieloma ciekawymi produktami :)
OdpowiedzUsuńFajna możliwość przetestowania kosmetyków z różnych zakątków Europy;)
OdpowiedzUsuńwooow genialny pomysł ;) też chcę ! ;D
OdpowiedzUsuńZ tego pudełka jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę te pudełko i kosmetyki. Z marki Flormar mam lakier do paznokci :)
OdpowiedzUsuńInteresujące to pudełko :)
OdpowiedzUsuńNie zamawiam tego typu pudełek, ale lubię oglądać na blogach ;)
OdpowiedzUsuńAle ciekawostka ;) Fajnie, że w sumie z różnych krajów coś nawrzucane. Zachęcające!
OdpowiedzUsuńale cudności:D
OdpowiedzUsuńjuż tam zaglądam takie pudełko to super gratka;)!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe pudełeczko, zdecydowanie wyróżnia się wśród innych pudełek tego typu :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że są tu rzeczy, których nie ma w innych pudełeczkach :)
OdpowiedzUsuńCiekawe kosmetyki, ale myślałam, że znajdą się w nim głównie kosmetyki ukraińskie czy rosyjskie ;)
OdpowiedzUsuńfajna zawartość, podoba mi się, że kosmetyki są tak różnorodne
OdpowiedzUsuńSuper ;) Zawartość bardzo fajna!
OdpowiedzUsuńPudełko przyciąga wzrok, a sama zawartość rewelacyjna :)
OdpowiedzUsuńNiezłe to pudełko :)
OdpowiedzUsuńFajne pudełeczko, zwłaszcza, że pewnie nie dostaniemy tych kosmetyków w Polsce :)
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę, ale samo opakowanie woła o przygarnięcie ;P
OdpowiedzUsuńZawartość raczej nie dla mnie... jednak właśnie trafiłam na twojego bloga i muszę Ci powiedzieć, że włosy to masz boskie :D
OdpowiedzUsuńNaprawdę świetne produkty *.* Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńwy-stardoll.blogspot.com
no wygląda ciekawie!
OdpowiedzUsuńAle super kosmetyki ! Zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńZapraszam marrstyle.blogspot.com
Fajne pudełeczko :)
OdpowiedzUsuńWszystko mi się podoba :D
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każda obserwacje i propozycje wejść w linki :)
Bardzo atrakcyjne pudełko :)
OdpowiedzUsuńO mosz! O tym pudełku to ja jeszcze nie słyszałam :) Ale muszę przyznać, że całkiem fajne.
OdpowiedzUsuńCiekawa zawartość :)
OdpowiedzUsuńsame nieznane produkty:)
OdpowiedzUsuńciekawe kosmetyki, nigdy nie słyszałam o tym pudełku :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa zawartość pudełka :)
OdpowiedzUsuńCiekawe, miedzynarodowe pudeleczko :)
OdpowiedzUsuńCiekawe pudełeczko, nie słyszałam jeszcze o nim :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne to pudełeczko :)
OdpowiedzUsuńjakie fajne pudełeczko! sama chętnie bym je przetestowała :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko myszko :*
w wolnej chwili zapraszam do siebie ♥
ayuna-chan.blogspot.com
w końcu jakieś pudełko diametralnie różne od tych na naszym rynku, niesamowita różnorodność kosmetyków, zapowiada się ciekawe testowanie :-)
OdpowiedzUsuńPudełeczko zupełnie mi nieznane :) Ale ma ładny, kobiecy kolorek, a w środku mnóstwo wspaniałości. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńSzczerze to nie słyszałam jeszcze o takim ukraińskim pudełeczku ;)
OdpowiedzUsuńwww.HELLO-WONDERFUL.blogspot.com♥
Mogłabym Cie prosić o klik w link do koszuli w najnowszym poście? ;)
Nigdy nie miałam, ale nie wiem czy rzeczy z Ukrainy są tak dobre :d
OdpowiedzUsuńBardzo fajny box :-)
OdpowiedzUsuńCiekawa zawartość :)
OdpowiedzUsuńOmijam pudełka z kosmetykami,ale te jest naprawdę interesujące!
OdpowiedzUsuńcałkiem całkiem, czekam na swoje, ale coś długo idzie;/
OdpowiedzUsuńTylko testować :)
OdpowiedzUsuńPrzyjemna zawartość :)
OdpowiedzUsuńTakie pudełko to i ja bym kupiła :)
OdpowiedzUsuńmam i ja takie pudełeczko część pazdziernikowa ;) Dostałam w ramach współpracy i testuję ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń