Obydwa produkty zamknięte są w wysokich, miękkich tubach o pojemności 250ml. Po odkręceniu brązowych korków widzimy niewielkie otwory. Wystarczy lekko ścisnąć tubkę, aby wydobyć odpowiednią ilość balsamu. Opakowania wyróżniają się ciekawą, kolorową szatą graficzną, która wskazuje jaki składnik będzie odpowiedzialny za pielęgnację naszego ciała. W jednym będzie to naturalny olejek arganowy, natomiast w drugim naturalny olejek kokosowy. Produkty należy zużyć w ciągu 18 m-cy od otwarcia, co przy codziennym stosowaniu nie będzie stanowić problemu.
Kosmetyki te posiadają gęste formuły, które są bardzo lekkie i moim zdaniem idealne wręcz na okres letni, kiedy po szybkim, porannym prysznicu mamy ochotę na równie szybką pielęgnację. Wtedy prędko możemy sięgnąć, po któryś z powyższych balsamów, bowiem nałożone cienką warstwą błyskawicznie się wchłaniają, nie pozostawiając po sobie żadnej lepkiej powłoczki. Tak więc zaraz po aplikacji możemy od razu wskoczyć w ubranie i jesteśmy gotowe do wyjścia.
Ale co z działaniem pielęgnacyjnym ? Posiadaczki bardzo suchych skór, które liczą na głębokie właściwości nawilżające z pewnością będą zawiedzione. Balsamy delikatnie nawilżają ciało, sprawiając że staje się ono gładkie, lekko zmiękczone i otulone cudownym zapachem. Poruszając kwestię zapachów - są one niezbyt intensywne, bardzo pieszczotliwe dla nosa. W przypadku opcji z kokosem - wyczuwalny jest właśnie kokos. Mi najbardziej do gustu przypadła wersja arganowa - o pudrowej, lekko perfumowanej woni. Balsamy te będą raczej dobrym rozwiązaniem dla skór, które nie są zbyt wymagające i preferują lekkie mazidła. Na pewno warto zwrócić na nie uwagę i sprawdzić działanie na własnej skórze. Dostaniecie je w drogeriach Hebe.
Szkoda, że nawilżenie nie najlepsze, ale szczególnie tę wersję kokosową bym chętnie w przyszłości zakupiła ze względu na zapach
OdpowiedzUsuńnie mam suchej skóry, więc może sięgnę kiedyś po wersję kokosową :)
OdpowiedzUsuńKOKOS <3
OdpowiedzUsuńTen kokosowy na pewno by mi się spodobał jeżeli chodzi o zapach, niestety moja skóra jest sucha i wymagam o wiele więcej od balsamu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
To ja poproszę ten kokosowy. Uwielbiam kokosowe zapachy. Tubeczka całkiem zgrabna. Na pewno dobrze pielęgnuje. Moją skórę i tak najpierw traktuję olejkiem, więc taki balsamik na koniec byłby ok. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam balsamy kokosowe :)
OdpowiedzUsuńmarrstyle.blogspot.com
Kokosowy mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńNo cóż może kupię, ale chyba nie kokosowy.
OdpowiedzUsuńzapraszam na mojego bloga
http://mojzdrajca-lustro.blogspot.de/
Pierwszy raz spotykam się z tą firma :) jakoś nie miałam okazji jej wcześniej poznać. Obecnie mam u siebie parę nowych produktów i wstrzymuję się z zakupem innych ale może w przyszłości dlaczegóż by nie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:*
pierwszy raz się z nimi spotykam.
OdpowiedzUsuńNie znam i nawet bie przypominam sobie, zeby gdziekolwiek mi w oko wpadła ta firma ;-)
OdpowiedzUsuńBuuuu, liczyłam na głębokie nawilżenie. Moja skóra jest bardzo wymagająca :(
OdpowiedzUsuńWersję kokosową bym przygarnęła :P
OdpowiedzUsuńkokos to coś dla mnie
OdpowiedzUsuńTyle balsamów, a tak mało czasu.... :D
OdpowiedzUsuńJejciu ^^ Jak REWELACYJNIE się prezentują ;33 Oczarowały nas ^_^ Nie możemy wybrać tego, który lepszy :D Świetny wpis ! Pozdrawiamy cię mocno <3
OdpowiedzUsuńObawiam się, że dla mnie takie nawilżenie mogłoby być niewystarczające.
OdpowiedzUsuńMi głębokie nawilżenie nie jest potrzebne, więc po ten kokosowy chętnie bym sięgnęła :)
OdpowiedzUsuńAle śliczne szaty graficzne!!! :) Pewnie na kokos bym się skusiła :D
OdpowiedzUsuńNie mam suchej skóry więc byłabym zadowolona tym bardziej że lubię produkt który szybko się wchłania :) więc obie wersje są ok :)
OdpowiedzUsuńKokosek kusi <3
OdpowiedzUsuńKokosowego bym na pewno nie użyła.
OdpowiedzUsuńJuż od pewnego czasu kuszą mnie te produkty, chyba czas aby je przetestować !:)
OdpowiedzUsuńkokos najlepszy
OdpowiedzUsuńDyed Blonde
Ja stawiam zawsze bardziej na zapach niż nawilżenie, więc mogłyby mi się spodobać.
OdpowiedzUsuńte zapachy strasznie kuszące :D
OdpowiedzUsuńWprawdzie potrzebuję mocniejszego nawilżenia, ale na wersję z ukochanym kokosem chętnie bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńKokosowy jak najbardziej dla mnie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com
posiadam kokosowy i jestem z nim zachwycona. Super post,koniecznie będę odwiedzała bloga :) http://cruuella.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńKokos uwielbiam!!!!
OdpowiedzUsuńściskam letnio:)
Pewnie bardziej usmiechnelabym sie w kierunku kokosa :)
OdpowiedzUsuńkokos do torebusi bym brała;D
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie sprawdzę kokosową wersję :)
OdpowiedzUsuńJuż za odkręcanie tubki są u mnie skreślone :P
OdpowiedzUsuńJestem dość wymagająca ale już za samo kuszące opakowanie bym brała:D
OdpowiedzUsuńChciałabym dorwać tego kokosa :3
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie nawilżają tak bardzo, jak powinny :/ ale zapach zapewne nadrabia tę małą wadę :)
pozdrawiam i zapraszam ♥
Kuszące, ale ze swoją delikatnością nie poradziłyby sobie u mnie :)
OdpowiedzUsuńKokosowyyy!! :))
OdpowiedzUsuńNie lubię kokosa, ale uwielbiam za to lekkie formuły latem :)
OdpowiedzUsuńO z chęcią skuszę się na któryś :-)
OdpowiedzUsuńOooo kokosowy :D
OdpowiedzUsuńPrzygarnęłabym oba <3 Muszą pachnieć pięknie <3
OdpowiedzUsuńostatnio pisałam o peelingu kokosowym, a nie wiedziałam, że można je znaleźć w Hebe :D
OdpowiedzUsuńSzata graficzna przyciąga oko:)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak pachną, zwłaszcza kokos.
OdpowiedzUsuńJak jest COCONUT to bierzemy w ciemno :D
OdpowiedzUsuńAleż muszą pięknie pachnieć... :)
OdpowiedzUsuńMoże się skusze :)
OdpowiedzUsuńJak będę w Hebe to zwrócę na nie uwagę :D
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie widziałam tych balsamów, a ja wyczuwam wszystko co kooksowe :D
OdpowiedzUsuń