W dzisiejszym poście chciałabym Wam przedstawić mój plan ćwiczeń. Mianowicie podjęłam się wyzywania 30 day squat challenge. O efektach i dalszych zamiarach będę Wam pisać na blogu.
Pierwsze przysiady z 3 dni mam już za sobą. Dziś odpoczynek, a jutro do dzieła :) Zainspirowałam się efektami dziewczyny, które są naprawdę zadziwiające. Może o niej już słyszałyście, mowa o Hiuriji, której bloga możecie zobaczyć TUTAJ. Mam zamiar skorzystać z jej recepty na idealne pośladki. Czy mi się to uda osiągnąć podobne rezulaty ? Zobaczymy. Jestem w pełnej gotowości. :)
Kto ćwiczy ze mną ? :)
Ja na siłowni wskakuję na steperek i 30 min sobie ćwiczę i już widzę efekty :) Przysiady też zaczęłam robić, ale trochę kolana bolą :P
OdpowiedzUsuńprzy odpowiedniej technice kolana nie powinny bolec
UsuńChętnie bym poćwiczyła, ale ledwo żyję :)
OdpowiedzUsuńJa dziś byłam pograć w tennisa także trochę sobie pobiegałam i ledwo żyje :)
OdpowiedzUsuńpowodzenia :) robiłam to wyzwanie w ostatnie wakacje, w tym chyba też podejmę :)
OdpowiedzUsuńKooocham przysiady :)) juz za nimi tęsknię bo nie cwiczyłam ponad tydzień ;(( ale jutro koniec harówki i wracam na siłownię ;) powodzenia w wyzwaniu!
OdpowiedzUsuńOoo powodzenia kochana! Ja miałam ćwiczyć, ale poszłam do pracy i jak wracam to nie mam siły się ruszyć :d
OdpowiedzUsuńU mnie squat challenge odpada, próbowałam kiedyś, ale za bardzo mi to obciąża kolana, a z jedym mam problem :(
OdpowiedzUsuńZ obciążaniem kolan nie powinno być problemu przy odpowiedniej technice :) wystarczy mocno wypinać biodra do tyłu a przy wstawaniu do przodu. Należy też pamiętać o tym, że kolana nie powinny wychodzić poza linię stóp. To powinno pomóc:) jestem na 20 dniu i kolana nie bolą ;D
UsuńTeż mam problem z kolanem, nie trzyma się w rzepce a ścięgno naderwane. Ale jakoś mi to nie przeszkodziło! POWODZENIA!
UsuńJa ćwiczę od czasu do czasu w domu przy muzyczce! ^^
OdpowiedzUsuńhttp://gusiaablog.blogspot.com/
powodzenia :)
OdpowiedzUsuńOd dawna przymierzam się do przysiadów ;)
OdpowiedzUsuńChciałam rozpocząć to wyzwanie, ale niestety moje kolana nie wytrzymują:(
OdpowiedzUsuńPodziwiam i wytrwalosci zycze :)!
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa efektu, powodzenia! :)
OdpowiedzUsuńmi by się nie chciało ćwiczyć xd
OdpowiedzUsuńja muszę mieć jakąś motywacje
OdpowiedzUsuńJa mam zaparcie ale na krótko :D
OdpowiedzUsuńja nie dałam rady tego przejść do końca a podchodziłam 2 razy :P
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie;)
woman-with-class.blogspot.com
Powodzenia, oby Ci się udalo :)
OdpowiedzUsuńChętnie zobacze Twoje efekty !
Ciekawy pomysł,może i ja się ruszę i skorzystam :)
OdpowiedzUsuńCiekawe, ja biegam, tańczę ale potrzebuję jeszcze jakiś ćwiczeń, czuję to.
OdpowiedzUsuńUwielbiam to wyzwanie, a efekty są niesamowite :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia! ;3
OdpowiedzUsuńto ja podejmuje wyzywanie zobaczymy za miesiąc
OdpowiedzUsuńJa nie dałam rady :(
OdpowiedzUsuńpowodzenia, ja ciągle sobie mówię od poniedziałku zaczynam a jakoś zawsze wyjdzie coś innego :)
OdpowiedzUsuńhttp://dlaniejdlaniego007.blogspot.com :)
ja też mam zamiar brać się za pośladki od nowego roku właśnie dzięki Huriji, też myślałam o squat challenge ale zrobię to po swojemu, w mniejszej ilości ale codziennie ;)
OdpowiedzUsuńZaczynam dzisiaj! Zobaczymy, co z tego wyjdzie, bo nie pierwszy raz sie za to zabieram.
OdpowiedzUsuństelciak.blogspot.com <-- klik