W dniu dzisiejszym spieszę do Was z nowym postem, aby przedstawić Wam pewien cudownie pachnący kosmetyk, jakim jest balsam do ciała marki Yves Rocher. Ale czy oferuje coś więcej ? Zapraszam do czytania.
OPIS PRODUKTU
Balsam do ciała łączący przyjemność dla zmysłów i intensywne odżywienie.
Ciekawe połączenie zapachowe kwiatu pomarańczy, lawendy i petit grain
gwarantuje poczucie odprężenia i relaksu.
Wybór i połączenie składników roślinnych dokonany w oparciu o ich dobroczynne właściwości.
Wybór i połączenie składników roślinnych dokonany w oparciu o ich dobroczynne właściwości.
Więcej informacji oraz dostępność TUTAJ.
Produkt otrzymujemy w plastikowym pojemniku o poj. 150ml, wykonanym z twardego tworzywa. Opakowanie otacza kolorowa, przyjemna dla oka etykieta, przedstawiająca : kwiat pomarańczy, lawendę i petitgrain. Nie trudno się domyślić, że to oni są sprawcami, odpowiedzialnymi za doskonałą kompozycję zapachową kosmetyku. Po odkręceniu logowanej, zielonej nakrętki naszym oczom ukazuje się sreberko, chroniące produkt przed ciekawskimi rączkami. Gdy je zerwiemy, do naszego nosa zaczyna docierać rześka woń - na pierwszy plan wysuwa się zapach olejku z pomarańczy gorzkiej, a w tle bardzo subtelnie przewija się lawenda. Zapach jest intensywny, lecz na dłuższą metę nie powinien nas męczyć.
Balsam jest białego koloru i ma bardzo gęstą, trochę zbitą konsystencję, lecz w kontakcie z ciepłą skórą łatwo się rozprowadza, nie pozostawiając po sobie białej czy lepkiej warstwy. Całkiem nieźle się wchłania i dobrze nawilża oraz odżywia ciało, tym samym dając poczucie zadbanej, gładkiej i miękkiej skóry, a wszystko za sprawą masła shea, które znajduje się już na 2 pozycji w składzie. Nieco dalej, bo mniej więcej w połowie składu znajdziemy również sok z aloe vera, który chroni skórę i koi ewentualne podrażnienia. Mazidło nie jest tłuste, nie brudzi ubrań, a więc chwilę po jego aplikacji możemy spokojnie się ubierać. Musze również wspomnieć jeszcze raz o jego cudownym zapachu. Smarując się balsamem po porannej kąpieli czułam jego relaksującą woń na sobie od godziny 08:00 do 15:00, dopiero po tym czasie zaczął tracić na swej intensywności, lecz nadal pozostawał wyczuwalny aż do wieczora. Czy to nie doskonały wynik ? W końcu chyba nie ma niczego przyjemniejszego dla mężczyzny od pachnącej cały dzień kobiety. :) Myślę, że balsam znajdzie duże uznanie wśród wielu kobiet i będzie jednym z najchętniej kupowanych kosmetyków nie tylko z uwagi na zapach, ale także za swoje właściwości.
Lubię pięknie pachnące kosmetyki :) Coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie :) lubię kiedy moja skóra pięknie pachnie i w dodatku jest rozpieszczają :)
OdpowiedzUsuńLubię trwałe zapachy :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam balsamy YR :)
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący kosmetyk :)
OdpowiedzUsuńjestem zszokowana tak długim czasem utrzymywania się zapachu. Tego balsamu akurat nie używałam, ale ogólnie moje skojarzenia z samą marką są jak najbardziej pozytywne :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
www.zyciejakpomarancze.blogspot.com
Musi pachnieć przepięknie! Lubie kosmetyki z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńCena mnie tylko nie zachęca do kupna, tym bardziej, że to zielony punkt ;)
OdpowiedzUsuńSkusiłaś mnie! Uwielbiam zapachy w tym stylu, tym bardziej tak trwałe :)
OdpowiedzUsuńKiedyś bardzo lubiłam YR. Teraz jakoś od niej odeszłam. :-)
OdpowiedzUsuńwow, robi wrażenie ;D i jeszcze tak długo się utrzymuje :D
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu ale nie mogę się przekonać do tej marki:/
OdpowiedzUsuńPo raz pierwszy widzę ten balsam, taka mieszanka zapachowa jest dla mnie perfekcyjna :-)
OdpowiedzUsuńzapach mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny balsam :)
OdpowiedzUsuńfajny krem :D
OdpowiedzUsuńTestowałam różne produkty z Yves Rocher ale ciągle mnie ta marka zawodzi, na razie spisał się tylko szampon zwiększający objętość :(
OdpowiedzUsuńAchh musi pięknie pachnieć.
OdpowiedzUsuńNie pamiętam kiedy w mojej kosmetyczce gościł YR :P
OdpowiedzUsuńmusiałabym powąchać :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie takie zestawienie zapachowe :)
OdpowiedzUsuńLubię tą serię YR :) choć tego balsamu jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam gdy kremiki się dobrze wchłaniają, więc na pewno ten przypadłby mi do gustu :) Miłego dnia :*
OdpowiedzUsuńwww.sandina.pl
Fajny balsam! :)
OdpowiedzUsuńxxBasia
Jestem bardzo ciekawa jego zapachu, bo jakoś nie umiem sobie wyobrazić :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze lawenda nie gra tu pierwszych skrzypiec jeśli chodzi o zapach ale i tak brzmi intrygująco. Dodatkowo ma cudowne opakowanie:)
OdpowiedzUsuńmyślę, że ten balsam bym polubiła :) ciekawe jak pachnie
OdpowiedzUsuńcoś w sam raz dla mojej koleżanki:)
OdpowiedzUsuńTo rzeczywiście niebywałe, aby zapach utrzymywał się tak długo, zdecydowanie to plus! Ostatnio coraz bardziej przekonuję się do kosmetyków IR, są naprawdę bardzo fajne:) Obserwuję z przyjemnością i zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńnie znam ale zapach mnie ciekawi...
OdpowiedzUsuńPamiętam jak moja mama kiedyś zamawiała nagminnie kosmetyki z YR. Ale chyba jednak wolimy z mamą Avon :P
OdpowiedzUsuńMusi pachniec oblednie :)
OdpowiedzUsuńNa pewno pięknie pachnie, tym bardziej że uwielbiam lawendę:)
OdpowiedzUsuńJuż czuję ten zapach!:)
OdpowiedzUsuńJa bym nie chciała żeby balsam aż tak intensywnie pachniał, mam perfumy od tego :) Ale rozumiem że to może się podobać :)
OdpowiedzUsuńTo coś dla mnie! uwielbiam kosmetyki które długo pachną :)
OdpowiedzUsuńten intensywny zapach to zaleta, super, że tak wysoko w składzie jest masło shea
OdpowiedzUsuńLubię zapach lawendy a do tego w postaci balsamu to rarytas ;)
OdpowiedzUsuńwww.moda-eny.blogspot.com
Chętnie bym sprawdziła jego zapach
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie zapach :)
OdpowiedzUsuńTen zapach to coś dla mnie ;-)
OdpowiedzUsuńJeśli dobrze się wchłania to jestem na tak.
OdpowiedzUsuńUwielbiam ale ten mandarynka z cedrem, jest boski ;) Dla mnie to bardziej masło niż balsam:)
OdpowiedzUsuńTy to lubisz kusić ich kosmetykami :D
OdpowiedzUsuńCiekawy balsamik :)
OdpowiedzUsuńInteresujący produkt. ;)
OdpowiedzUsuńZachwycam się zdjęciami :) Balsam chętnie bym wypróbowała, składniki aktywne które zawiera z pewnością by mi odpowiadały, a raczej mojej skórze :)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, mikrouszkodzeniaa.wordpress.com
Kupiłam bym go dla samego zapachu :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam jak zapach utrzymuje się tak długo na skórze <3
Uwielbiam kosmetyki pachnące lawendą. <3
OdpowiedzUsuńzapach aż tak długo się utrzymuje? chcę go! :D
OdpowiedzUsuńChociaż zimą sięgam raczej po otulające zapachy, to ten też brzmi zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńcałkiem przyjemnie wygląda;)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie jego zapach, bo wyglada super ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥ #Smile
Nasz blog - klik
Coś czuję, że zapach mógłby mi się spodobać.
OdpowiedzUsuńZapachy to oni mają fajne. W chwili obecnej z YR najbardziej lubię perfumy.
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie! :)
OdpowiedzUsuńxxBasia
Lubię balsamy, które tak długo pachną. Te kwiaty na opakowaniu są śliczne. ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam ich produktów, ale balsam wygląda fajnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny produkt :) Musimy koniecznie spróbować ;)
OdpowiedzUsuńJak na balsam do ciała to dla mnie go trochę mało :3
OdpowiedzUsuńna co dzień czemu nie:)
OdpowiedzUsuńJa jestem zainteresowana lubię tak ładnie pachnące ksometyki
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawe połączenie zapachów, na pewno ten balsam przypadłby mi do gustu
OdpowiedzUsuńNie lubię zapachu lawendy, ale w połączeniu z pomarańczą brzmi interesująco :)
OdpowiedzUsuńPo pierwsze cudne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńZapachu lawendy nie lubię, ale ciekawi mnie połączenie z pomarańczą. Może zapach, by mi się spodobał?
kocham lawende
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ich kosmetyki. ;]
OdpowiedzUsuńLubię lawende :)
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com
Produkty z YR mają cudowne zapachy :) Lawenda musi pięknie pachnieć :)
OdpowiedzUsuńMam swoje ulubione produkty tej marki. Zaś ich balsamy pachną nieziemsko! <3
OdpowiedzUsuńKrem warty uwagi :)
OdpowiedzUsuńUrzekł mnie słoiczek tego balsamu :) Dobrze, że zawartość też jest ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńMuszę mu się przyjrzeć :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki Yves Rocher, ale tego balsamu nie miałam jeszcze przyjemności stosować :)
OdpowiedzUsuńChcę ten balsam! :)
OdpowiedzUsuńlubimy ich produkty:)
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego ale ten produkt wydaje się bardzo aromatyczny. :)
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG
zapach pomarańczy i lawendy? jak dla mnie brzmi idealnie, dość niespotykane połączenie ♥
OdpowiedzUsuńjak zwykle piękne zdjęcia i bardzo dobry tekst :)))
♥♥♥
Ciekawi mnie ten zapach. Jesienią i zimą szczególnie lubimy otulac się fajnie pachnącymi kosmetykami :)
OdpowiedzUsuńnie ta lawenda ;P
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki, które pięknie pachną ;)
OdpowiedzUsuńLubię gęste i zbite konsystencje :) Fajnie, że ten taką właśnie ma. Ciekawa jestem tego zapachu. Kwiat pomarańczy - super, ale lawenda - hmmm, sama nie wiem. Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńLubie ładnie pachnące kosmetyki :-)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze styczności z balsami do ciała tej marki, lubię za to ich żele pod prysznic i mgiełki zapachowe.
OdpowiedzUsuńLubię tę markę, a ten balsam to coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuń