OPIS PRODUKTU
Doskonały krem opracowany na bazie wody z kwiatu pomarańczy, która z
łatwością przenika w głąb komórek skóry, przywracając jej równowagę.
Działa lekko ściągająco, rozjaśnia i tonizuje skórę. Orzeźwiający zapach
kwiatu pomarańczy działa stymulująco na umysł. Olejki z migdałów,
jojoba i shea doskonale nawilżają, odżywiają i chronią skórę nie
pozostawiając uczucia ociężałości. Wyciąg z rumianku dodaje
uspokajająco-łagodzące funkcje. Ten aksamitny krem jest idealnym wyborem
na świeżą dawkę energii każdego dnia!
Więcej informacji oraz dostępność TUTAJ.
Produkt zamknięty został w zgrabnym słoiczku, wykonanym z przyciemnianego szkła o poj. 60ml. Opakowanie zakręcane jest czarną, solidną nakrętką. Od nowości w miejscu oddzielającym słoik od zakrętki zawiązany jest sznureczek z bilecikiem, zawierającym informacje o kremie. Dodatkowy plusik przyznaję za plombę (naklejkę) łączącą nakrętkę z dolną etykietą - dzięki niej mamy pewność, że nikt nie dobierał się do zawartości kosmetyku przed nami. Krem ma jednolitą, gęstą konsystencję o bardzo przyjemnym zapachu, kojarzącym mi się z hydrolatem z kwiatu pomarańczy. Aromat ten nie jest intensywny czy przytłaczający, lecz świeży i naturalny.Na zużycie kosmetyku mamy 6 m-cy od pierwszego otwarcia.
Składniki: Citrus
Aurantium Dulcis (Orange Blossom) Flower Water, Prunus Amygdalus Dulcis
(Sweet Almond) Oil, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Cetearyl
Glucoside, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Cetyl Alcohol, Glyceryl
Monostearate, Tocopherol (Vitamin E), Glycerin, Matricaria Chamomilla
(Chamomile) Flower Extract, Benzyl Alcohol, Potassium Sorbate,
Dehydroacetic Acid, Parfum, Limonene*, Linalool*
*naturalnie występujące olejki eteryczne
Skład kremu jest bardzo przyjazny i przede wszystkim bezpieczny. Listę otwiera woda z kwiatu pomarańczy, słynąca z właściwości antybakteryjnych i regulująca pracę gruczołów łojowych. Tuż za nią występują oleje : ze słodkich migdałów i jojoba, zmiękczające i wzmacniające cement międzykomórkowy naskórka. Mamy też odżywcze masło shea, antyoksydacyjną witaminę E oraz bogaty w witaminę C ekstrakt z rumianku pospolitego.
Produkty Make Me Bio miałam już przyjemność poznać, dzięki kremowi Garden Roses i pudrowi myjącemu Clean Powder - obydwa wywarły na mnie moc pozytywnych wrażeń i pozostawiły po sobie miłe wspomnienia. Tym razem pod lupę trafił krem Orange Energy, który został stworzony z myślą o cerach normalnych i wrażliwych. Kosmetyk posiada maślaną formułę, więc z łatwością rozprowadza się na skórze, nie stwarzając oporów. Całą aplikację uprzyjemnia rześki aromat pomarańczy, który właściwie szybko znika ze skóry, przez co po chwili przestaje być wyczuwalny dla naszego nosa. Krem otula naskórek delikatnym, ochronnym filmem, nie mającym nic wspólnego z lepką warstwą, tak więc możemy być spokojni. Właściwie zaraz po aplikacji twarz staje się widocznie gładka i mięciutka w dotyku. Jest też optymalnie nawilżona i nawodniona, ma zapewniony komfort. Wraz z biegiem czasu i każdą kolejną aplikacją można również dostrzec, że wygląd cery się poprawia - subtelnie wyrównuje się jej koloryt, a ponadto wygląda na zadbaną i zdrową. Nic dziwnego - w końcu krem dodaje jej energii. :) Podczas jego stosowania nie dorobimy się przykrych niespodzianek, gdyż produkt nie uczula, nie zapycha i nie podrażnia, wręcz przeciwnie - dobrze radzi sobie z łagodzeniem ewentualnych zaczerwienień. Mimo, że cena może wydawać się wysoka, zdradzę Wam, że krem należy do wydajnych i na pewno jest wart uwagi. :)
Miałam jakiś czas temu ten krem i dobrze go wspominam :) Świetny miał zapach!
OdpowiedzUsuńDobrze, że jest wydajny. Nie mówię nie.
OdpowiedzUsuńbardzo elegancko wygląda:)
OdpowiedzUsuńFajne ma opakowanie
OdpowiedzUsuńpotwierdzam:)
UsuńJak wart uwagi, to mogłabym się skusić ;-)
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie bardzo do tego kremu, zwłaszcza ten zapach wydaje mi się interesujący:-) Udanego weekendu :-)
OdpowiedzUsuńChętnie bym go kupiła. O tych kosmetykach czytałam same dobre rzeczy.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKrem idealny ? ;) Warto spróbowac;)
OdpowiedzUsuńObserwuje;*
Lubię ich produkty i najchętniej, to poznałabym wszystkie :D
OdpowiedzUsuńhahah:D
UsuńCiekawy ten krem, chętnie bym go wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi się skład <3
OdpowiedzUsuńZdecydowanie chciałabym go wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbowałabym go na swojej skórze :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie ciekawią kosmetyki tej firmy, a szczególnie krem z olejkiem różanym :)
OdpowiedzUsuńFajny produkt. Ciekawe jak by się sprawdził u mnie.
OdpowiedzUsuńWygląda baaaardzo kusząco!
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu kupić jakiś ich krem - miałam olejek do demakijażu i pielęgnacji, a teraz mam wodę różaną. Ich produkty są super pod względem działania i dizajnu <3
OdpowiedzUsuńPierwszy raz o nim słyszę, ale dość ciekawy.
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam :)
OdpowiedzUsuńNigdy o nim nie słyszałam, ale wydaje się fajny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥ #Smile
Nasz blog - klik
Teraz używam z TBS kremu i bardzo go lubię, natomiast produkty make me bio mam stacjonarnie dostępne, więc chętnie go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńja mam wersję do skóry dojrzałej w zapasach. Nie mogę doczekać się aż wypróbuję ten krem.
OdpowiedzUsuńMarka ciekawi mnie od dłuższego czasu, zwłaszcza kremy do twarzy. Kilka z nich chciałabym przetestować.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o marce Make me bio, ale dotychczas nie miałam okazji testować tych produktów. Ten brzmi naprawdę fajnie. Z chęcią bym go wypróbowała. Ale póki co mam zapas kremów pielęgnacyjnych :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że można poświęcić te 45 zł jeśli on jest faktycznie dobry ;]
OdpowiedzUsuńNigdy nie slyszalam i tej marce, ale widze ze ty jestes z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńInteresujący produkt :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nic z tej firmy ;)
OdpowiedzUsuńjak pięknie zapakowany
OdpowiedzUsuńwygląda na ciekawy
Dyed Blonde
Jakoś zraziłam się do ich kremów. Być moze przez zapychający mnie krem na trądzik tej firmy.
OdpowiedzUsuńMnie zachwycił puder myjący :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego kremu. Wydaje się ciekawy :)
OdpowiedzUsuńnie znam może kiedyś kupie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten kremik :)
OdpowiedzUsuńKremy znam jedynie z blogów i chętnie bym wypróbowała do mieszanej cery.
OdpowiedzUsuńmam go ilubie za zapach i dzialanie
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tego kremu;) Jakiś czas temu planowałam jego zakup, ale trochę rozczarował mnie ich krem pod oczy, który swojego czasu miałam. Skoro go polecasz to może jednak się na niego skuszę;)
OdpowiedzUsuńJa używam lekkiego kremu nawilżającego tej marki i genialnie się u mnie sprawdza ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubiłam ten krem, chociaż mi się rozwarstwiał. Później kupiłam różany i już nic się z nim nie działo, oba pięknie pachną :)
OdpowiedzUsuńTen kremik jest rewelacyjny i tak jak piszesz bardzo wydajny, miałam go. Na jesień/zimę preferuję jednak bardziej treściwy różany :) Lubię kosmetyki Make Me Bio :)
OdpowiedzUsuńCiekawe czy do bardzo wrażliwej też się nada ;)
OdpowiedzUsuńJa miałam kiedyś wersje Anti age :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego kremu, ale jestem ciekawa jakby sprawdził się u mnie :)
OdpowiedzUsuńJa wciąż szukam dobrego kremu nawilżającego. Na razie nic u mnie się nie sprawdza na tyle, bym mogła powiedzieć, że to mój ulubieniec ;)
OdpowiedzUsuńMam inną wersję i jestem zadowolona. Ten krem również jest zachęcający :)
OdpowiedzUsuńCena wysoka, ale jeśli sprawdza się idealnie to czemu się nie skusić. To będzie udany zakup. Plus za skład i oczywiście plombe :) Podoba mi się ciemny słoiczek.
OdpowiedzUsuńBuziaki
Cena wysoka, ale jeśli sprawdza się idealnie to czemu się nie skusić. To będzie udany zakup. Plus za skład i oczywiście plombe :) Podoba mi się ciemny słoiczek.
OdpowiedzUsuńBuziaki
Lubiłam ten krem, ale nie w ciepłe miesiące :)
OdpowiedzUsuńMiałam krem do twarzy z tej firmy do skóry tłustej i byłam z niego także bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńfajny ten post,trzeba sprobowac ;p
OdpowiedzUsuńNa bazie wody z pomarańczy? To musi być bomba! <3
OdpowiedzUsuńJeśli możesz kliknij u mnie w najnowszym poście?
---------------------------
http://fashionelja.pl
jeśli łagodzi to coś dla mnie:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie stosowałam tego kremu, ale już samo opakowanie zachęca do kupna :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa wersji dla cery tłustej.. :)
OdpowiedzUsuńŚwietny post :) Jestem bardzo ciekawa tego produktu ;) Chyba czas na spróbowanie <3
OdpowiedzUsuńInteresting product - thank you for sharing!
OdpowiedzUsuńI`m following ur blog with a great pleasure via GFC
Please join me
Sunny Eri: beauty experience
Bardzo ciekawie się zapowiada,aż się zainteresowałam :D
OdpowiedzUsuńGdyby nie to że kremów mam aż do lata w zapasie,to kto wie...
Sam produkt mnie zainteresował, a Twoje zdjęcia sprawiają, że jest jeszcze bardziej kuszący :)
OdpowiedzUsuńMam w planach kupić z tej firmy krem różany :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia!
Hmm... prezentuje się bardzo zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńMoże warto się skusić :)
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja 😊 A krem wydaje się byc świetny 😊
OdpowiedzUsuńBuziaki 😘
xxveronica.blogspot.com
Zapomniałam całkowicie o tych kremach i zakupiłam kilka z Yves Rocher :P A tak bardzo chciałam przetestować jakiś krem z Make Me Bio :P
OdpowiedzUsuńMnie z make me bio nie interesuje krem, ale za to bardzo kusi peeling lub puder do oczyszczania. :D
OdpowiedzUsuńWow ten krem bardzo mi się podoba i chyba muszę go kupić! :)
OdpowiedzUsuńLubię ten krem. Miałam okazję wypróbować i sprawdził się u mnie. :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
www.kosmetykiani.pl
super kremik , super właściwości :D
OdpowiedzUsuńMi się podoba może po niego sięgnę:)
OdpowiedzUsuńMiałam kremik tej firmy i byl świetny :)
OdpowiedzUsuńPrezentuje się ciekawie :D
OdpowiedzUsuńZapraszam :
unnormall.blogspot.com
Chętnie go sprawdzę:)
OdpowiedzUsuńMój blog ♥ Serdecznie zapraszam !
Podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz o nim słyszę, ale powinien być fajny :-)
OdpowiedzUsuńProdukt warty zainteresowania:)
OdpowiedzUsuńBardzo kuszą mnie kosmetyki tej marki :)
OdpowiedzUsuń