Tusz do rzęs jest dla mnie stałym elementem codziennego makijażu. To on sprawia, że rzęsy są podkreślone, zagęszczone i przede wszystkim widoczne. Maskary zmieniają się u mnie dość często, gdyż lubię testować nowości i idąc tą drogą - jednocześnie szukać ideału. Chociaż do tej pory nie udało mi się znaleźć faworyta, z którym trudno byłoby mi się rozstać, chcę Wam przedstawić propozycję od marki Avon, którą w ostatnim czasie miałam przyjemność bliżej poznać - Pogrubiająco-modelujący tusz do rzęs Big&Style. Zapraszam do czytania.
Tusz do rzęs otrzymujemy w biało-czarnym opakowaniu o poj. 10ml. Wyposażony został w specjalną szczoteczkę modelującą, wykonaną z elastycznego i zarazem twardego włosia, która ma zapewnić nam maksymalną objętość nawet w kącikach oczu. Co ciekawe - włoski są różnej długości - krótsze na początku i dłuższe na końcu o równomiernym rozmieszczeniu. Tusz Big&Style zakręcany jest na "klik", a co za tym idzie - na dłużej zachowa swoją świeżość. Na jego zużycie mamy 3 m-ce od pierwszego otwarcia.
Maskara od nowości ma mokrą konsystencję i w moim odczuciu taka właśnie pozostaje mimo częstego używania, nie gęstnieje zanadto, a jeśli już to bardzo powoli. Tusz ładnie rozprowadza się na rzęsach, podkreślenie włosków blisko kącików oczu nie stanowi dla niego problemu. Wyznacza się głębokim kolorem czerni. Jedna warstwa daje mi satysfakcjonujący efekt podkreślonych rzęs, dlatego już później nie dokładam kolejnych. Wydłuża, lekko pogrubia, a rzęsy pozostają elastyczne i miękkie w dotyku. Nie zauważyłam, by maskara sklejała rzęsy czy osypywała się w trakcie dnia, a uwierzcie mi - makijaż wykonuję o 7 rano i noszę go aż do godziny około 22, więc trwałości nie można jej odmówić. Warto wspomnieć, że nie rozmazuje się i nie podrażnia oczu.
Moim zdaniem, jest to świetna propozycja dla kobiet, które lubią naturalny efekt na rzęs. Idealnie nadaje się do stosowania na co dzień, wykorzystywana w makijażu dziennym. Na wieczór jednak wolę postawić na coś mocniejszego, co uczyni z moich rzęs prawdziwy wachlarz.
Fajnie, że jest tak trwały :D
OdpowiedzUsuńFantastic post!
OdpowiedzUsuńKisses .
Dilek ...
Ładny efekt :)
OdpowiedzUsuńefekt całkiem ok, mnie by wystarczył. kiedyś uwielbiałam tusz super shock z avonu
OdpowiedzUsuńWygląda nawet fajnie, ale mam uraz do serii mark i na pewno nie trafi w moje ręce :)
OdpowiedzUsuńja bardzo lubie kosmetyki z avonu i z tej serii mark :)
OdpowiedzUsuńZapraszam https://ispossiblee.blogspot.com/2018/04/zapowiedz-stylizacji-babyblue.html
Dawno nie używałam tuszu z Avonu
OdpowiedzUsuńU mnie nigdy się za dobrze nie sprawdzały tusze z Avonu ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że piszesz o produktach z Avonu, może kiedyś się skuszę na ten tusz, bo wygląda ciekawie. :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą, że jest idealna na co dzień, bo sama ją posiadam! :) Daje bardzo ładny efekt.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥
https://my-positive-mind.blogspot.com