Głównym składnikiem aktywnym peelingu jest akceptowany przez ECOCERT koncentrat dwóch, ustabilizowanych enzymów z klasy proteaz (2.5%) - bromelainy (enzymu z miąższu ananasa) oraz papainy (enzymu z miąższu owocu papai), które delikatnie rozpuszczają martwy, zrogowaciały naskórek oraz działają łagodząco i gojąco na skórę. Tylko forma peelingu w proszku zapewnia trwałość i skuteczne działanie enzymów – bromelainy i papainy. Enzymy te w środowisku wodnym ulegają rozłożeniu, dlatego forma proszku gwarantuje największą efektywność peelingu enzymatycznego. Skóra wygładzona już po pierwszym użyciu!
Bazą peelingu jest:
- Łagodząca i oczyszczająca mikronizowana, koloidalna mączka owsiana, o wysokim stopniu rozdrobnienia i aksamitnej konsystencji, nadająca peelingowi jedwabisty dotyk, która oprócz białek i tłuszczów, zawiera 4% beta glukanu - składnik o działaniu antyzapalnym i przeciwstarzeniowym.
- Delikatna mączka ryżowa, znana w azjatyckiej pielęgnacji skóry, otrzymywana z ziaren białego ryżu, która delikatnie wygładza, nawilża, rozjaśnia przebarwienia i poprawia koloryt skóry.
Peeling przychodzi do nas w zestawie do samodzielnego wykonania. Wymieszanie składników trwa zaledwie kilka minut : wystarczy przesypać proszki do pudełeczka i je wstrząsnąć. Konsystencja przypomina mi mąkę, a zapach jest subtelny (na pewno nie będzie nikomu przeszkadzał). Opakowanie do przechowywania otrzymujemy wraz z zestawem.
Koszt peelingu wynosi 15,50 zł za opakowanie 125 ml (41g). Ważność wynosi 12 miesięcy.
Jeśli chodzi o przygotowanie peelingu - wszystko jest napisane tutaj. Odmierzam łyżeczką porcję produktu. Następnie dodaję do niej wodę demineralizowaną, w celu uzyskania odpowiedniej konsystencji i tak przygotowaną papkę nakładam masującymi ruchami na twarz. Już w trakcie 'miziania' czuć ostre drobinki ścierające. Jeśli mam czas to pozostawiam peeling na twarzy około 5-10 minut, a jeśli się spieszę to masuję skórę około 2 minuty i przystępuję do zmywania.
Cera po takim zabiegu jest rozjaśniona, gładka, promienna oraz miła w dotyku. Zaskórniki otwarte są wyraźnie bledsze. Produkty, które nałożymy na skórę zdecydowanie lepiej się wchłaniają.
Co do wydajności to używam tego produktu tylko na twarz 1-2 razy w tygodniu od początku lipca. Stosuję go regularnie i w opakowaniu pozostało jeszcze około 1/4 proszku.
Miałyście ten produkt ? Jakie peelingi enzymatyczne polecacie ?
Postanowiłam nieco zmienić wygląd mojego bloga. Zrobiłam między innymi nowy nagłówek oraz zmieniłam menu :)
Tak było :
Tak jest :
Jak podobają Wam się zmiany ?
nie używałam jeszcze tego typu peelingu:) a wygląd podobał mi się wcześniej i podoba mi się teraz:)
OdpowiedzUsuńFajna zmiana, nagłówek jest teraz bardziej czytelny :)))
OdpowiedzUsuńMam na niego chrapkę :) po skończeniu peelingu enzymatycznego z Organique na pewno ten kolejny :)
OdpowiedzUsuńja za jakiś czas planuję zrobić większe zamówienie i myślę, że ten peeling też wpadnie do mojego koszyka :)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam peelingi wszelaki ;)
OdpowiedzUsuńNagłówek w tej wersji podoba mi się bardziej :)
Nie znam tego peelingu, ale blog podoba mi się w obu wersjach :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ta wersja:) A jeśli chodzi o peeling, to nie miałam okazji go poznać:)
OdpowiedzUsuńSubtelna zmiana :)
OdpowiedzUsuńA na peeling mam ochotę :D
Zmiany na plus:)
OdpowiedzUsuńWidzę, że zamieniasz się w Panią alchemik. ;)
Peelingu enzymatycznego to żadnego nie mogę
polecić.
Nie miałam go jeszcze, ale może wypróbuję, bo szukam jakiegoś fajnego peelingu enzymatycznego :)
OdpowiedzUsuńMam go na liście zakupowej :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwykończyłam swoje enzymki które miałam może teraz na ten sie skuszę :D
OdpowiedzUsuńOd dawna zastanawiałam się nad takim peelingiem :) A nowy nagłowek fajny :)
OdpowiedzUsuńNie miałam z nim jeszcze styczności ;) aktualnie mój ulubiony peeling enzymatyczny to ten z organique :)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widzę taki peeling.
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze peelingu enzymatycznego więc chcę koniecznie wypróbować ;) a zmiana oczywiście na plus ;)
OdpowiedzUsuńwolę tradycyjne zdzieraki, enzymatyczne peelingi w większości powodują błyszczenie mojej cery
OdpowiedzUsuńPeeling ciekawy. Ładna oprawa bloga ;)
OdpowiedzUsuńnie lubię enzymatycznych peelingów, miałam raz jeden, który okazał się bublem jakich mało i od tamtej pory nie potrafię się do nich przekonać.
OdpowiedzUsuńTen peeling jest inny trochę, bo ma w sobie ścierające drobinki :)
Usuńkorci mnie bardzo taki piling czas najwyższy na niego:D
OdpowiedzUsuńCały czas mam ochotę kupic go, ale mam jeszcze malutkie i zapasy : )
OdpowiedzUsuńNowy nagłówek jest bardzo ciekawy.
OdpowiedzUsuńCiekawy :)
OdpowiedzUsuńA nagłówek jest bardzo ładny :)
Fajne zmiany napisu :)
OdpowiedzUsuńTego peelingu nie miałam, ale lubię enzymatyczny, muszę w końcu do Biochemii zajrzeć i się zaopatrzyć :))
Często sięgam po peelingi enzymatyczne, więc z chęcią go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńNagłówek wygląda świetnie :)
Peelingi enzymatyczne są znacznie lepsze od tych "zwykłych" ;))
OdpowiedzUsuńchyba jestem za leniwa na robienie takich specyfików, wolę gotowce i enzymatyczny uwielbiam z Organique
OdpowiedzUsuńooo, muszę wypróbować :)
Usuńciekawy produkt!:)
OdpowiedzUsuńBędę o nim pamiętać, bo wydaje mi się, że polubiłabym się z nim :) Nie miałam jeszcze peelingu enzymatycznego, a ten mówisz, że ma również drobinki, to ciekawe :) Woda demineralizowana, to zwykła kranówka, czy jaka? :)
OdpowiedzUsuńTo nie kranówka, tylko specjalna woda, którą można kupić na stacjach benzynowych , w sklepach kosmetycznych / supermarketach :)
UsuńNie wiedziałam, że taka istnieje. Dzięki za info :)
UsuńPeelingu nie znam, ale wydaje się ciekawy. Co do nagłówka to podoba mi się on w obu wersjach. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Niestety nie miałam okazji używać tego produktu. Myślę, że byłby dobry dla mojej cery. ;-)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbowalabym taki produkt :)
OdpowiedzUsuńCzym jak czym, ale estetyką opakowania raczej nie przyciąga uwagi... :)
OdpowiedzUsuńMiałam go kilka lat temu, dobry, tani, wydajny i skuteczny.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie coś dla mnie, genialny skład i ech no cóż skusze się na pewno :)
OdpowiedzUsuńNiestety jeszcze nie miałam takiego . Ale jak najbardziej mnie kusi :) Jeśli chodzi o dodatki to ja np. dodaję hydrolat :)
OdpowiedzUsuńBeta glukan jest też dobry na odporność:) Ale jak się go zjada, a nie wciera:D wiedziałam, że jest używany w kosmetykach, bo kiedyś FM wypuścił linię z Beta glukanem :)
OdpowiedzUsuńTego peelingu nie miałam, ale jestem ciekawa jakby się sprawdzil u mnie:)
świetne zmiany :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy takiego peelingu:)
OdpowiedzUsuńKoszula jest do zgarnięcia, wystarczy się zgłosić:)
takiego peelingu jeszcze nie miałam, ale baaardzo ciekawie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńa zmiany na lepsze :)
Nie słyszałam o nim wcześniej ;o
OdpowiedzUsuńJeszcze takiego nie miałam, ale zapowiada się ciekawie.
OdpowiedzUsuńdokładnie aż korci :D
UsuńPrzyznam, że nie miałam jeszcze peelingu enzymatycznego. Ten dobrze działa i cena jest bardzo przystępna :)
OdpowiedzUsuńsama nazwa zacheca:)
OdpowiedzUsuńhttp://lesia-rekodzielo.blogspot.com - Zapraszam :)
Za tę cenę wart skuszenia .Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBrakuje mi takiego sklepu stacjonarnego z półproduktami.
OdpowiedzUsuńPrzydałoby się rozjaśnić moją buzię :)
OdpowiedzUsuńMiałam ten peeling, zawsze źle go rozrabiałam i przeciekał mi między palcami.
OdpowiedzUsuńlubie produkty z biochemii, ten tez kusi!: D
OdpowiedzUsuńnie znam tego peelingu ale wydaje się być niezwykle ciekawy :)
OdpowiedzUsuńNie mialam, ale ja w sumie nie przepadam za enzymatycznymi peelingami.
OdpowiedzUsuń