Makijaż mojej twarzy opiera się głównie na kosmetykach mineralnych - odkąd je poznałam nie potrafię się z nimi rozstać. Pokochałam je na całego, tak samo jak pewne narzędzia - gąbeczki do makijażu od Annabelle Minerals. Są tak wyjątkowe, że musiałam poświęcić im osobny wpis! Zainteresowani ? To zapraszam do czytania.
Gdyby ktoś mi kiedyś powiedział, że porzucę pędzle na rzecz trzech gąbeczek to wyśmiałabym go i kazałabym mu się popukać w czoło. Już to kiedyś przerabiałam z gąbeczką innej firmy i co ? Nic z tego nie wyszło. A jednak... niemożliwe stało się możliwe ! Tych trzech muszkieterów nie można nie polubić, skradli moje serce na dobre i to od pierwszego użycia. Gąbeczki Softie nie bez powodu zbierają wiele pochlebnych opinii w internecie, bowiem są naprawdę świetnej jakości i odwalają kawał porządnej roboty.
Aktualnie występują w 3 rozmiarach :
- SOFTIE L - została stworzona do aplikacji podkładu mineralnego metodą na "mokro". Można jej używać zarówno do podkładu, jak i bronzera, różu czy też wykorzystać do konturowania twarzy. Jest bardzo uniwersalna, zdarza mi się wykonać nią cały makijaż twarzy od A do Z.
- SOFTIE M - idealna do pudru, różu lub bronzera i trudniej dostępnych miejsc.
- SOFTIE S - do aplikacji korektora, ale również do miejsc trudno dostępnych jak np. skrzydełka nosa.
Gąbeczki Softie występują jedynie w czarnym kolorze, wykonane zostały ze sprężystego, zwartego tworzywa, podatnego na nacisk. Jajeczka są twardsze od innych gąbeczek tego typu i mniej porowate. Przed użyciem należy zmoczyć je wodą termalną lub hydrolatem (ja używam czasem wody kranowej) i kolejno - mocno odcisnąć najlepiej w ręcznik papierowy, wówczas zwiększą one swoją objętość (o około 50-60%). To konieczne, zanim przystąpimy do pracy z nimi.
Podkład mineralny dobrze przywiera do powierzchni SOFTIE L i nie ma problemu z jego rozprowadzeniem. Proszkowa formuła w kontakcie z wilgotną powierzchnią jajeczka delikatnie się zmienia i staje się bardziej płynna i kremowa. Mam wrażenie, że gąbeczka praktycznie wcale nie wchłania podkładu w głąb siebie, a jeśli nawet to robi to w bardzo minimalnym stopniu, co pozwoli nam cieszyć się kosmetykami mineralnymi dłużej, gdyż tak naprawdę prawie nic się nie zmarnuje. Podkład, róż czy bronzer z pomocą gąbeczek bardzo ładnie i równomiernie rozprowadza się na skórze, dając aksamitne i gładkie wykończenie. Minerały lepiej wtapiają się w skórę i dłużej się na niej utrzymują, w efekcie kosmetyki są trwalsze i nie ścierają się tak szybko z twarzy jak w przypadku aplikacji pędzlami. Nie ma mowy o smugach czy jakiś innych niedociągnięciach z ich strony, cały makijaż wygląda nieskazitelnie, naturalnie (niczym nasza druga, bardziej idealna skóra) i znika efekt pudrowości. Wykonując make-up gąbeczkami nie sposób zrobić sobie krzywdy, nawet mniej wprawione ręce dadzą radę stworzyć perfekcyjny makijaż. Na ten moment całe trio wystarcza mi, by stworzyć pełny makijaż twarzy i tak naprawdę pędzle poszły w odstawkę, korzystam z nich coraz rzadziej.
Za pomocą gąbeczek można precyzyjnie wykonturować twarz, całość przebiega szybko i sprawnie. Gąbeczka jest łatwa w utrzymaniu czystości, domywa się bez żadnych problemów szamponem dziecięcym, nie odkształca się lecz wraca do swojego pierwotnego stanu. Odnoszę wrażenie, że jest trwała i dzięki odpowiedniej strukturze mniej podatna na uszkodzenia. Swoje gąbeczki mam od roku, używam regularnie od kilku miesięcy i nadal są w doskonałym stanie, nie proszą się o wymianę. Jak dla mnie HIT, co zresztą już podkreślałam w kosmetycznych odkryciach roku 2017.
Uwielbiam gąbeczki u mnie zastępują pędzle bez dwóch zdań
OdpowiedzUsuńgąbeczka to mój faworyt w kwestii aplikacji podkładu, sprawdza się idealnie :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam takich gąbeczek:)
OdpowiedzUsuńZ gąbek czesto korzystam ... jednak wszystko zależy od rodzaju podkładu ;)
OdpowiedzUsuńja nie korzystam z gąbeczek ale chyba zamówię po Twojej recenzji
OdpowiedzUsuńwow śliczne te gąbeczki, nie wiedziałam, że marka ma je w swojej ofercie :-)
OdpowiedzUsuńja znów przerzuciłam się na flat top ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś już próbowałam i stwierdziłam, że to nie dla mnie ;) Od tamtego czasu tylko pędzel.
OdpowiedzUsuńHmmm i teraz mam dylemat, zamówić, czy nie;) W sumie mogę spróbować;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
mam je i potwierdzam są naprawdę świetne :)
OdpowiedzUsuńRównież preferuje gąbeczki <3
OdpowiedzUsuńkocham jajeczka gąbeczki. bardzo wygodnie mi się ich używa,
OdpowiedzUsuńUwielbiam markę Annabelle i używam ich pędzli do makijażu ale nawet nie wiedziałam, że wypuścili takie jajeczka :)
OdpowiedzUsuńMnie do gąbeczek jakoś zupełnie nie ciągnie :)
OdpowiedzUsuńUżywam gąbeczek i bardzo je lubię. Może wypróbuję również te. ;)
OdpowiedzUsuńMam gąbeczkę do nakładania makijażu, ale z Ebelin. Jakoś nie mam do niej przekonania.
OdpowiedzUsuńNie używam gąbeczek,nie potrafię jakoś...ale nie powiem,kusisz :D
OdpowiedzUsuńJa mam gąbeczkę z Real Techiques i jest bardzo fajna :)
OdpowiedzUsuńJa mam gabeczke z Real Techiques i jest bardzo fajna ❤
OdpowiedzUsuńMy blog
Mam gąbeczki z innej firmy, tych jeszcze nie miałam, ale wyglądają na świetne ;)
OdpowiedzUsuńJa lubie nakladac podklad gabeczkami, pedzle do tego celu mi sie nie sprawdzaja
OdpowiedzUsuńJa też lubię nakładać podkład gąbeczkami :) A tych które pokazujesz nie znam :(
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że Annabelle posiada również gębeczki ;D Zdarza mi się nakładać korektor mineralny lub rozświetlacz Beauty Blenderem, więc pewnie i te gębeczki zdały by egzamin. Prezentują się ciekawie:)
OdpowiedzUsuńGąbki lubię i używam ale podkładu mineralnego jeszcze tak nie aplikowałam.. po takim czasie użytkowania muszę przyznać że wyglądają rewelacyjnie 😊
OdpowiedzUsuńNie używam kosmetyków mineralnych, ale może wypróbuję te gąbeczki do zwykłego podkładu :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam takich gąbeczek, ale po tej recenzji będę chyba musiała to zmienić. ;-)
OdpowiedzUsuńMineralnych kosmetyków nie znam.
OdpowiedzUsuńJa jak na razie mam gąbeczki z Minti shopu i jestem z nich bardzo zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńMam gąbeczkę z BB i ciekawa jestem, czy ta jest podobnej jakości :)
OdpowiedzUsuńJa lubię gabeczki do fluidu , ale dużo pędzli jednak używam :D Buziaki :*
OdpowiedzUsuńJa nakładam podkład palcami a puder pędzlem
OdpowiedzUsuńNie znam się, dlatego zazwyczaj maluje się tylko okazjonalnie i to u kosmetyczki. Jedyne na czym się znam to depilacja i widziałam fajny sprzęt na stronie https://maxmedik.pl/ dzięki niemu można skutecznie i długotrwale usunąć owłosienie.
OdpowiedzUsuń