OPIS PRODUKTU
Maseczka rewitalizująca stanowi
intensywną pielęgnację zalecaną dla każdego typu cery. Przy regularnym
stosowaniu indywidualna aktywność skóry suchej ulega normalizacji, skóra
tłusta i zanieczyszczona zostaje rozjaśniona, przynosi ukojenie skórze
wrażliwej ze skłonnością do alergii, a skóra normalna otrzymuje właściwy
poziom nawilżenia. Kompozycja wyciągów z roślin leczniczych: pigwy,
przelotu pospolitego, karotki i rumianku pobudza procesy odnowy naskórka
i pomaga jej w utrzymaniu wilgoci w głębszych warstwach. Wartościowe
olejki z jojoba, pestek moreli i pszenicy działają rozjaśniająco i
wygładzająco na skórę.
Więcej informacji oraz dostępność TUTAJ.
W tekturowym kartoniku o prostej i minimalistycznej oprawie graficznej znajduje się aluminiowa tubka o poj. 30ml, na pierwszy rzut oka kojarzy mi się z produktami aptecznymi, choć do takowych nie należy. Z opakowania odczytamy jedynie podstawowe informacje, ale jeśli będziemy chcieli zaczerpnąć więcej wiadomości o produkcie to wnętrze kartonika zaopatrzone jest w dodatkową ulotkę, więc będziemy mogli w pełni zaspokoić swoją ciekawość. Wracając do tubki... od nowości wlot szyjki tubki jest zabezpieczony, więc aby dostać się do zawartości trzeba go przekuć używając do tego celu odwrotnej strony zakrętki. Gdy to uczynimy naszym oczom ukaże się jednolita, średnio gęsta, oliwkowa masa, a do naszego nosa dotrze bardzo naturalny, przepiękny, różany zapach.
Maseczkę rewitalizującą można używać na dwa sposoby : cienką warstwą pod krem na dzień jako uzupełnienie pielęgnacji dziennej lub jako zwykłą maseczkę. Ja oczywiście korzystałam z tej drugiej opcji. Maseczki do pielęgnacji twarzy stosuję zawsze w porze wieczorowej po wykonaniu peelingu i stonizowaniu cery, wówczas substancje aktywne w nich zawarte mają szansę lepiej wniknąć w głąb naskórka. Kosmetyk ten łatwo się rozprowadza i nie ma problemu z jego aplikacją. Nakładam go palcami i smaruję buzię grubszą warstwą, nie pomijając okolic oczu. Już po chwili od aplikacji czuć jak cera wchłania w siebie kosmetyk, tworząc jednocześnie uczucie delikatnego napięcia skóry, które z czasem mija. Po upływie 20 minut należy usunąć nadmiar kosmetyku za pomocą wilgotnego ręcznika, lecz ja tego nie robię. Ewentualne pozostałości na twarzy (a jest ich niewiele) wklepuję opuszkami palców w skórę i na tym zakańczam swoją wieczorną pielęgnację. No dobrze, ale co z efektami ? Bo pewnie one Was najbardziej interesują. Cera przy regularnym stosowaniu maseczki (2x w tyg.) dosłownie pięknieje w oczach. Jest po prostu mięciutka w dotyku, zregenerowana i nabiera gładkości, otrzymuje odpowiednią dawkę nawilżenia i odżywienia. Zastosowana po peelingu pięknie uspokaja skórę i łagodzi ewentualne zaczerwienienia oraz sprawia, że "niespodzianki" szybciej się goją. Z kolei następnego dnia po przebudzeniu, spoglądając w lustro widzę zrelaksowaną, wypoczętą i promienną buzię. Któż nie chciałby widzieć tak zadowolonej skóry każdego dnia ? :) Maseczka rewitalizująca świetnie sprawdzi się również przed większym wyjściem, bowiem doskonale przygotuje skórę do nałożenia makijażu, a wiadomo że każdy make-up będzie prezentował się rewelacyjnie tylko na zadbanym, pełnym życia naskórku. Na koniec pragnę jeszcze dodać, że kosmetyk nie powoduje zapychania, nie podrażnia nawet okolic oczu, a tym bardziej nie uczula. Co do wydajności, wszystko zależne jest od tego, w jaki sposób będziemy jej używać. Kosmetyk używany w formie maseczki z pewnością będzie ze mną około 2 miesiące, a czy więcej ? To już czas pokaże. :)
Jestem ciekawa jak u mnie by się sprawdził.
OdpowiedzUsuńooo ciekawe czy rozjaśniłaby moją tłustą cerę ;d
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nic z tej firmy
OdpowiedzUsuńBardzo fajna maska, najchętniej stosowałabym ją jako maseczkę bankietową :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym produktem :) Ostatnio bardziej przyglądam się własnej pielęgnacji cery, gdyż ciągle przytrafiają mi się jakieś niemiłe niespodzianki :(
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa kosmetyków dr Hauschka, czytałam na ich temat wiele pozytywnych opinii. Maska rewitalizująca brzmi świetnie!
OdpowiedzUsuńChce ją!
OdpowiedzUsuńŚwietna maska! :)
OdpowiedzUsuńMaseczka wydaję się być świetna, jestem ciekawa jak u mnie by się sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej maseczce wiele dobrego, w końcu to ich flagowy kosmetyk :) Mam nadzieję, że uda mi się ją kiedyś przetestować :)
OdpowiedzUsuńChciałabym jej spróbować. Jeśli chodzi o maseczki o działaniu rewitaluzującym bądź regenerującym zwykle sięgam po takie w saszetkach- z wygody.
OdpowiedzUsuńOj chciałabym :)
OdpowiedzUsuńmaja swietne produkty
OdpowiedzUsuńz jednej strony mnie ciekawi, z drugiej wiem, że tego różanego zapachu bym nie zniosła.
OdpowiedzUsuńuwielbiam tego typu produkty wiec chetnie bym sprobowala:D
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie muszę powiedzieć :)
OdpowiedzUsuńzaciekawiłaś mnie tą maseczką :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak maseczka sprawdziłaby się na mojej skórze ;)
OdpowiedzUsuńA to ciekawe... trzeba wypróbować:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło:)
Ciekawe czy na mnie by podziałała, jeśli tak to nawet zapach bym zniosła jakby efekt był ;)
OdpowiedzUsuńCiągle patrzę na tą firmę a nigdy nie mogę się na nic skusić :)
OdpowiedzUsuńnie znam zupełnie tej marki...
OdpowiedzUsuńNie wiem czy bym się z nią zaprzyjaźniła ze względu na zapach.
OdpowiedzUsuńOj nie znam, ale prezentuje się całkiem ciekawie ;).
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś próbki maseczek z tej firmy, ale żadna mnie nie urzekła działaniem
OdpowiedzUsuńI loved this post, lovely photos, write it down for example to buy. a hug
OdpowiedzUsuńOooo coś kuszacego! :D
OdpowiedzUsuńMam ja chyba gdzies w wersji do samodzielnego rozrobienia.
OdpowiedzUsuńmuszę ją koniecznie wypróbować, lubię tą markę.
OdpowiedzUsuńChyba się na nią skuszę :)
OdpowiedzUsuńDużo dobrego czytam o produktach tej firmy. Muszę kiedyś bliżej się im przyjrzeć. Maska wygląda bardzo interesująco :)
OdpowiedzUsuńRóżane zapachy to ja lubię :)
OdpowiedzUsuńRóżane zapachy to ja lubię :)
OdpowiedzUsuńJa też:)
UsuńOch uwielbiam maseczki wszelkiego rodzaju, a ta kusi mnie niesamowicie.
OdpowiedzUsuńuwielbiam ta firme
OdpowiedzUsuńinteresująca maseczka <3
OdpowiedzUsuńKocham maseczki, zwłaszcza takie po których cos widac ;)
OdpowiedzUsuńChcę!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się spodobał ale żałuje że nie dla mnie :(
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com
Nie znam;)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tej marce:) ta maska rewitalizująca bardzo ciekawa:*
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelkie maseczki, ale tej jeszcze nie znam :P
OdpowiedzUsuńFajnie że nie trzeba jej zmywać.
OdpowiedzUsuńMaski nie znam, ale teraz testuję ich krem tonujący... Niedługo pojawi się recenzja :)
OdpowiedzUsuńciekawa ta maseczka, a prawdę mówiąc nie miałam jeszcze nic z tej firmy
OdpowiedzUsuńW takim razie z chęcią bym ją dorwała. Marzę o pięknej cerze, bo ostatnio ciągle robi mi jakieś psikusy ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńśliczne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńmaski rewitalizujące mnie uczulają-wszystkie:(
OdpowiedzUsuńOoo...tej jeszcze nie miałam,też chcę mieć piękną buzię! :D
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej marce - brzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńbyłabym chętna spróbować z tą maseczką, przydałoby mi się rozjaśnienie twarzy po zmianach trądzikowych:(
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie i proszę o kliknięcie
dawno nie miałam czasu na żadną maseczkę.. tej nie znam ;)
OdpowiedzUsuńNie znam tej firmy :) Ciekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńJaki czad <3 Uwielbiam takie szybko działające produkty, tym bardziej że moja cera ma tendencje do zaczerwień, a ten produkt nadałby tym zmianom ukojenia :) Miłego dnia :*
OdpowiedzUsuńwww.sandina.pl
Brzmi bardzo zachęcająco:)
OdpowiedzUsuńJa używałabym raczej jako krem.
OdpowiedzUsuńPoklikasz w linki? <3
Kosmetyki tej firmy są mi obce. Choć maseczka prezentuję się bardzo ciekawie.
OdpowiedzUsuń:*
Ciekawy produkt:)
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie wypróbować ;) Zawsze kusiły mnie takie produkty. I na dodatek różany zapach, to musi być super :) charlizerose.blogspot.com
OdpowiedzUsuńciekawy produkt, uwielbiam, gdy kosmetyki pięknie pachną :3
OdpowiedzUsuńwspaniałe zdjęcia ♥ serio, uwielbiam takie :)
pierwsze słyszę o tej firmie, jak zwykle dowiaduję się tu wiele nowego :)
pozdrawiam i zapraszam ♥
stylowana100latka.blogspot.com - KLIK
Ale chętnie bym ją wypróbowała
OdpowiedzUsuńmogłabyś u mnie poklikać ? marrstyle.blogspot.com
Już dawno nie miałam takiej maseczki. Od ponad roku goszczą u mnie głównie glinki w proszku ;)
OdpowiedzUsuńNiestety nie poznałam jeszcze tego produktu, ale zapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńciekawa ta maseczka :)
OdpowiedzUsuńteż bym poużywała :D
OdpowiedzUsuńRóżany zapach to nie dla mnie... Ale z drugiej strony ciekawe jakby zadziałała na moją tłustą skórę
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze kosmetyków tej marki
OdpowiedzUsuńKuracja kosmetykami trwa na pewno dłużej. Tu jednak można liczyć także na odpowiednią pomoc. Przy cerze trądzikowej pomogą wam porady od https://evospa.pl/jaki-zabieg-dla-cery-tradzikowej
OdpowiedzUsuń