OPIS PRODUKTU
Polecamy stosować maseczkę do cery
mieszanej, tłustej i trądzikowej (bez czynnych wykwitów ropnych), oraz
do cery tłustej, zmęczonej i dojrzałej. Doskonale sprawdza się w
okolicach skroni, spłyca tak zwane „kurze łapki”. Nie zaleca się
stosowania do cery suchej, łuszczącej się i naczynkowej, a także pod
oczy.
Więcej informacji oraz dostępność TUTAJ.
W plastikowym, dość solidnym słoiczku o pojemności 50ml mieszka sobie maseczko-peeling. Pod białą zakrętką znajduje się dodatkowe zabezpieczenie zawartości plastikowym wieczkiem. Etykieta jest prosta, czytelna i zawiera najważniejsze informacje, czyli m.in. obietnice producenta, sposób użycia, skład, itp. Maseczko-peeling ma lekką, żelową formułę o kwaskowatej nucie zapachowej, więc wielbicielki ładnie pachnących kosmetyków mogą być trochę zawiedzione, ale pamiętajmy że mamy do czynienia z kosmetykiem naturalnym. W konsystencji produktu zatopiono liczną ilość kryształków korundu, które mają za zadanie pogłębiać proces złuszczania naskórka. Na zużycie produktu mamy 3 m-ce od pierwszego otwarcia, więc trzeba się spieszyć. :)
Maseczko peeling K+K polecany jest osobom o cerach mieszanych, tłustych, trądzikowych i dojrzałych. Natomiast odradzany jest w przypadku skóry suchej, łuszczącej się czy naczynkowej. Dla przypomnienia - jestem posiadaczką cery mieszanej, zanieczyszczonej w strefie T, natomiast nie mam absolutnie żadnych problemów z trądzikiem. Maseczko-peelingu stosuję średnio 2 razy w tygodniu. Po dokładnym, wieczornym umyciu twarzy rozprowadzam produkt na osuszonej skórze, wykonując przy tym około minutowy, delikatny masaż. Kryształki korundu są naprawdę ostre i wbrew pozorom, doskonale radzą sobie z usuwaniem martwego naskórka. Peeling łatwo się spłukuje, ale z uwagi na zawartość korundu lepiej uważać by przypadkiem nie dostał się do oczu.
Efekty dostrzegalne są już po pierwszym użyciu. Twarz jest ładnie oczyszczona i sprawia wrażenie jaśniejszej. Przy regularnym stosowaniu rzeczywiście można zauważyć, że skóra ma się lepiej - wygląda na gładszą, zdrowszą, a zmarszczki ulegają subtelnemu spłyceniu. Mało tego - sprawia, że zaskórniki otwarte stają się mniej widoczne. Co więcej - naskórek jest gotowy do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych i lepiej przyswaja składniki aktywne, dlatego po wykonanym peelingu lubię nakładać na buzię serum olejowe antyoksydacyjne lub po prostu funduję jej jakąś maseczkę, by mogła "wyciągnąć" dla siebie multum korzyści. ;) Maseczko-peelingu K+K nie należy się obawiać, jest całkowicie bezpieczny i nie wyrządza żadnej krzywdy skórze. Nie muszę chyba wspominać, że jest wydajny, polecam używać go systematycznie, by wyrobić się w terminie. :)
Zaciekawiła mnie szczerze muszę sobie poczytać o właściwościach korundu :) w sumie myślałam że będzie droższa :) cena bardzo fajna :)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się nad nim, ale trochę się obawiam, ze względu na to, że mam naczynkową cerę. Czasem jednak ryzykuję, kwas glikolowy od czasu do czasu sobie funduję :)
OdpowiedzUsuńCiekawostka w sam raz dla mojej cery. Lubię kosmetyki Fitomed i chętnie ją wypróbuję.
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten produkt!
OdpowiedzUsuńChętnie sięgnę po tą maseczko -peeling :D
OdpowiedzUsuńMam na tę maseczkę ochotę już od dawna:)
OdpowiedzUsuńmiałam tą maseczkę, wszystko super po za ostrym zapachem
OdpowiedzUsuńciekawy produkt, pierwsze o nim słyszę :P
OdpowiedzUsuńogólnie bardzo lubię kosmetyki, które łączą różne działania - idea peelingo-maseczek jest super! ;D
poza tym też świetne zdjęcia, uwielbiam takie jasne, jakby delikatnie rozświetlone *.*
pozdrawiam i zapraszam ♥
stylowana100latka.blogspot.com - KLIK
Fajny produkt. Ciekawe jak by się u mnie sprawdził.
OdpowiedzUsuńMiałam ja kiedyś :) działanie było świetne, ale zapach juz nie bardzo :P
OdpowiedzUsuńnie lubię maseczek-peelingów, jakoś wolę te dwa produkty w oddzielnych formach.
OdpowiedzUsuńchyba nie bardzo do mojej suchej cery , chociaż i tak z chęcia bym go spróbowała :P
OdpowiedzUsuńcoś dla mnie
OdpowiedzUsuńMoja skóra odpada ..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)!
Miałam ją kiedyś ale spory czas temu :) Zapach mnie troszkę odstraszał, ale dobrze się spisywała :)
OdpowiedzUsuńśliczne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńCzytałam o niej pozytywne opinie :-)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej masce. Obawiam się,że mogłaby być dla mnie trochę za ostra, co prawda lubię dobre zdzieraki, ale chyba nie aż takie mocne :)
OdpowiedzUsuńDo korundu mnie ciągnie a w tej formie ta znajomość mogłaby być jeszcze lepsza :D
OdpowiedzUsuńCzuję się w pełni zainteresowana :D
Mam ten typ cery co Ty, więc ten produkt mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńooo coś dla mojej cery :D zaciekawił mnie :D
OdpowiedzUsuńprezentuje się ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam :
unnormall.blogspot.com
Nie miałam jeszcze tej maseczki, ale jak efekt widać po pierwszym użyciu to napewno muszę ją mieć :)
OdpowiedzUsuńmoże to coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńlubię ich produkty
OdpowiedzUsuńDyed Blonde
Idealny dla mojej cery. Może i go zakupię;p
OdpowiedzUsuńMój blog ♥ Serdecznie zapraszam !
produkty fitomed znam i lubię :)
OdpowiedzUsuńSandicious
chyba nie dla mojej cery :)
OdpowiedzUsuńOoo, przetestowalabym! :) Maseczka brzmi ciekawie!
OdpowiedzUsuńI cena nie przeraza!
Pearl in Fashion
Skusiłabym się :) Tym bardziej, że to dla cer między innymi mieszanych. Fajnie by było przetestować. Coś mi się wydaje, że to świetny kosmetyk. Pozdrowionka :)
OdpowiedzUsuńMusi być to dobra maseczka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło:)
Bardzo fajny <3
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com
Miałam tą maseczkę i uwielbiałam ją.
OdpowiedzUsuńZaciekawil mnie ten maseczko-peeling :)
OdpowiedzUsuńNiby mam cerę mieszaną z tendencją do niedoskonałości, ale ostatnio pojawiają się pękające naczynka, więc muszę uważać z takimi mocnymi zdzierakami.
OdpowiedzUsuńChętnie bym wypróbowała, wszelkie serum uwielbiam:))
OdpowiedzUsuńwww.justcleo.pl
Coś idealnego dla mnie. Po ciąży moja cera niestety bardzo się pogorszyła...
OdpowiedzUsuńCoś idealnego dla mnie. Po ciąży moja cera niestety bardzo się pogorszyła...
OdpowiedzUsuńcos dla mnie, mam strasznie suchą i łuszczącą się cere! koniecznie musze wypróbowac <3
OdpowiedzUsuńpodoba mi się połączenie maksi i peelingu, kosmetyk idealny na jesienną pielęgnację :-)
OdpowiedzUsuńTa maseczka wydaje się naprawdę świetna! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥,
yudemere
Dużo już o niej słyszałam :)
OdpowiedzUsuńMiałam te maseczkę-peeling, bardzo dobry produkt :)
OdpowiedzUsuńMam go w planach zakupowych ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś bardzo chciałam go wypróbować, ale moja sucha i wrażliwa cera mogłaby nie być z niego zadowolona. Daruję sobie i pozostanę przy peelgach enzymatycznych i drobnoziarnistych.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej maseczce :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)
patisonkaaa.blogspot.com
Nie do mojej cery! :)
OdpowiedzUsuńxxBasia
Ja bardzo rozwaznie wybieram peelingi bo moja cera zle znosi te mocniejsze zdzieraki...slyszalam o tym peelingu ale zawsze balam sie go przetestowac;)
OdpowiedzUsuńBardzo go lubię :) Już jakiś czas temu mi się skończył i ostatnio nawet myślałam o zakupie kolejnego opakowania :)
OdpowiedzUsuńZ tym szybkim wskakiwaniem w szlafrok i pod kocyk to jakbym o mnie słyszała! :) Kosmetyk bardzo interesujący.
OdpowiedzUsuńZnam ten produkt, miałam go już dość dawno, ale pamiętam że z działania byłam bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny peeling, chyba go spróbuję :)
OdpowiedzUsuńJa na tą maseczkę się czaję ;)
OdpowiedzUsuńobserwuję ;)