OPIS PRODUKTU
Naturalny krem do twarzy ze śluzem ślimaka
Całkowicie
naturalny krem z optymalną zawartością wysokoskoncentrowanego,
najlepszej jakości, oczyszczonego śluzu ślimaka. Ma szerokie spektrum
działania - intensywnie regeneruje, ujędrnia, optymalnie i długotrwale
nawilża każdy rodzaj cery. Krem efektywnie pomaga w walce ze starzeniem
się skóry, zwiększając jej uelastycznienie, jędrność i wygładzając
zmarszczki. Skutecznie redukuje przebarwienia, szczególnie plamy
pigmentacyjne i wspomaga niwelowanie blizn. Wyrównuje koloryt cery.
Więcej informacji oraz dostępność TUTAJ.
Produkt otrzymujemy zapakowany w zalakowanym folią kartoniku. W jego wnętrzu skrywa się zgrabny, ciężki słoiczek, wykonany z grubego szkła. Cała szata graficzna jest prosta i schludna, na pudełku zawarto najważniejsze informacje, czyli m.in. obietnice producenta oraz skład kosmetyku. Po odkręceniu białej, logowanej pokrywki ukazuje nam się biały krem o ultra lekkiej konsystencji i subtelnym zapachu. Pojemność słoiczka to 50ml, na zużycie produktu mamy 6 m-cy od otwarcia.
To nie jest mój pierwszy krem do twarzy ze śluzem ślimaka, więc od samego początku wiedziałam czego się mniej więcej mogę po nim spodziewać. Kosmetyku używałam codziennie zarówno rano jak i przed snem, aplikując go nieco grubszą warstwą wieczorem. Bardzo dobrze rozprowadza się na twarzy, jednak najlepiej delikatnie wklepywać go w naskórek, gdyż podczas próby zwykłego rozsmarowywania okrężnymi ruchami zaczyna tworzyć się biała warstwa, ale nie należy się jej obawiać, gdyż szybko się wchłania i już po kilkunastu sekundach nie ma po niej śladu. Krem całkiem nieźle radzi sobie z nawilżeniem naskórka, nadaje się także pod makijaż. Mam wrażenie, że po miesiącu regularnych aplikacji skóra jest gładsza, a delikatnie przebarwienia po słoneczne uległy subtelnemu rozjaśnieniu. Nie zatyka porów i tym samym nie powoduje wysypu przykrych niespodzianek. Jest idealny do każdego typu skóry.
Kosmetyk ten jest wolny od olejów mineralnych, parabenów, silikonów ftalanów czy parafiny. Za to w jego składzie znajdziemy śluz ślimaka, bogaty w naturalny kolagen, elastynę, allantoinę i witaminy. Tuż za nim mamy : głęboko nawilżający olej ze słodkich migdałów, regenerujący i kojący podrażnienia olej z kamelii japońskiej, witaminę E, wygładzające i zmiękczające skórę masło shea, redukujący przebarwienia wyciąg z puarnavy oraz silnie nawilżający kwas hialuronowy.
SKŁAD:
Aqua (woda), Coco Caprylate/Caprate, Propanediol (otrzymywany z ziaren
kukurydzy), Snail Secretion Filtrate (śluz ślimaka), Prunus Amygdalus
Dulcis Oil (olej ze słodkich migdałów), Glycerin (gliceryna pochodzenia
roślinnego), Glyceryl Stearate Citrate, Sucrose Stearate, Polyglyceryl-4
Cocoate, Camellia Kissi Seed Oil (olej z kamelii japońskiej),
Tocopherol (witamina E), Butyrospermum Parkii Butter (masło shea),
Cetearyl Alcohol, Boerhavia Diffusa Root Extract (ekstrakt z punarnavy),
Sodium Hyaluronate (kwas hialuronowy), Cetyl Alcohol (alkohol
cetylowy), Sodium Ricinoleate, Xanthan Gum, Sodium Phytate Sodium
Benzoate (naturalny konserwant), Potassium Sorbate (naturalny
konserwant), Citric Acid (kwas cytrynowy), Parfum (kompozycja zapachowa
hypoalergiczna)
OPIS PRODUKTU
Naturalny krem pod oczy ze śluzem ślimaka
Lekki, całkowicie
naturalny krem, który zawiera optymalną ilość oczyszczonego, najlepszej
jakości, wysokoskoncentrowanego śluzu ślimaka. Efektywnie nawilża
cienką i delikatną skórę okolic oczu oraz intensywnie regeneruje. Działa
drenująco i przeciwobrzękowo zmniejszając worki pod oczami, a także
stymuluje krążenie redukując cienie. Delikatnie rozjaśnia i redukuje
zmarszczki, a także zwiększa elastyczność skóry okolic oczu.
Więcej informacji oraz dostępność TUTAJ.
Naturalny krem pod oczy ze śluzem ślimaka zamknięty został w moim ulubionym pojemniku, typu airless. Bardzo lubię ten rodzaj opakowań, z uwagi na higienę i wygodę stosowania. Ponadto przynajmniej wiem, że kosmetyk zostanie zużyty do samego końca i nic na ściankach w środku nie zostanie zmarnowane. Jak to w przypadku kremów pod oczy bywa - mamy tutaj standardową pojemność 15ml. Kosmetyk ma postać lekkiego kremu, konsystencja jak i zapach są zbliżone do wyżej opisywanego kremu do twarzy. Na zużycie produktu mamy pół roku od pierwszego użycia.
Krem łatwo się wydobywa poprzez naciśnięcie pompki. Jeden doz odmierza dla mnie odpowiednią porcję produktu, idealną do pokrycia okolic oczu. Kosmetyk idealnie nadaje się do stosowania na dzień i to właśnie o poranku lubię po niego sięgać najbardziej. Nie ma jednak przeciwwskazań by sięgać po niego również przed pójściem spać. Doskonale pielęgnuje skórę pod oczami, optymalnie nawilża i sprawia że z dnia na dzień jej elastyczność ulega wyraźnej poprawie. Regularnie stosowany działa stymuluje krążenie, dzięki czemu cienie pod oczami stają się niej widoczne. Po kilku tygodniach można również dostrzec delikatne spłycenie linii mimicznych. Nie mogę jednak zapewnić, że będzie redukował opuchliznę, bo od jakiegoś czasu takie obrzęki u mnie nie występują, więc nie miałam okazji tego sprawdzić. Krem pod oczy nie uczula, nie podrażnia oraz nie powoduje łzawienia, za co należy mu się kolejny plusik.
SKŁAD:
Aqua, Glycerin (gliceryna pochodzenia roślinnego), Squalane (skwalan
otrzymywany z trzciny cukrowej i buraka cukrowego), Coco
Caprylate/Caprate, Polyglyceryl-6 Distearate, Propanediol (otrzymywany z
ziaren kukurydzy), Snail Secretion Filtrate (śluz ślimaka), Crambe
Abyssinica Seed Oil (olej abisyński), Prunus Amygdalus Dulcis Oil (olej
ze słodkich migdałów), Tocopherol (witamina E), Caffeine (naturalna
kofeina), Sodium Hyaluronate (sól kwasu hialuronowego), Lavandula
Stoechas Extract (stoechiol), Ruscus Aculeatus Root Extrac (wyciąg z
ruszczyka kolczastego), Citrus Limon Peel Extract (ekstrakt ze skórki
cytryny), Solidago Virgaurea Extract (ekstrakt z nawłoci pospolitej),
Caprylic/Capric Triglyceride, Cetyl Alcohol, Jojoba Esters,
Polyglyceryl-3 Beeswax, Sodium Stearoyl Glutamate, Cellulose Gum,
Microcrystalline Cellulose, Xanthan Gum, Sodium Phytate, Sodium Benzoate
(naturalny konserwant), Pottasium Sorbate (naturalny konserwant),
Citric Acid (kwas cytrynowy), Parfum (kompozycja zapachowa
hypoalergiczna).
Zapraszam Was do zapoznania się z bardzo ciekawym asortymentem Orientana.
(wystarczy kliknąć w poniższy baner)
Na krem skuszę się w 100 % :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tych kremach:) Póki co ze śluzem ślimaka miałam tylko Holika Holika:)
OdpowiedzUsuńMam pod oczy- juz nawet napoczęlam;)
OdpowiedzUsuńU mnie ślimaczki średnio się sprawdzają, ale może kiedyś spróbuję ten :)
OdpowiedzUsuńO kremie nie słyszałam ale widziałam maski i maseczki z tego sluzu i w sumie nie brzmi zachęcająco ale chyba trzeba wypróbować ;3
OdpowiedzUsuńhttp://allegiant997.blogspot.com/
skusiłabym się:D
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam balsam ze śluzem ślimaka i sobie chwaliłam ;)
OdpowiedzUsuńOba produkty mnie interesują od kiedy o nich usłyszałam :)
OdpowiedzUsuńzawsze mnie brzydzi ten śluz haha :D
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś próbówekę, kremu ze śluzem ślimaka i u mnie on się sprawdził, dlatego kupiłam taki krem ;)
OdpowiedzUsuńNa mnie śluz ślimaka działał bardzo dobrze, więc może dobrze byłoby się skusić tym bardziej, że kosmetyki tej firmy mam stacjonarnie w Naturze :) Pytanie tylko czy akurat ślimaka będą mieć...:)
OdpowiedzUsuńNajbardziej zainteresował mnie krem pod oczy. Mój się kończy i potrzebuję czegoś dobrego na zastępstwo. Jestem w fazie poszukiwań :) Do śluzu ślimaka byłabym się skłonna przekonać :) Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńCiekawie się prezentują :D Śliczne zdjęcia :D
OdpowiedzUsuńSeria wygląda ciekawie, ale ja niestety nie mam zaufania do tej marki.
OdpowiedzUsuńwidziałam już kilka recenzji :) nie miałam jeszcze nic z dodatkiem śluzu ślimaka :P mało apetycznie to brzmi ale to chyba trzeba się przełamać :)
OdpowiedzUsuńaktualnie jestem po tygodniowym używaniu kremu pod oczy - na tyle wystarczyła mi próbka, ale nie kupię pełnej wersji, bo trochę przesuszył mi okolice pod oczami, przez co zmarszczki mimiczne są jeszcze bardziej widoczne, kiedy nakładam korektor pod oczy :(
OdpowiedzUsuńCzytałam wiele dobrego o bogatych właściwościach śluzu ślimaka, mnie jednak jakoś odraża ten składnik, ciekawa jestem jak pachnie, może przyjemny zapach pozwoliłby mi się przełamać :)
OdpowiedzUsuńNie pachnie jakoś super przyjemnie... da się wyczuć ten zapach śluzu ślimaka ;-) przynajmniej dla mnie, ale tylko dlatego,że pracowałam kiedyś przy hodowli sliamków i wiem jaki to "paskudny" zapach i krem ten przypomina mi w jakimś małym procencie ten zapach, ale mimo tego jestem w stanie to znieść:-) Myślę, że dla kogoś kto nie miał nigdy styczności z tego rodzaju pracą, to jest znośny.
UsuńKrem stosuję kilka dni, mam cerę mieszaną, cera po zastosowaniu kremu jest napięta i wyraźnie delikatniejsza w dotyku.
Ta marka to dla mnie w dalszym ciągu nowość :)
OdpowiedzUsuńCzuję, że to może być naprawdę dobre :)
OdpowiedzUsuńO kurcze to nie dla mnie :D
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com
twoje recenzje są zawsze świetnie dopracowane <3
OdpowiedzUsuńpoziomka1.blogspot.com
ciekawe jakby u mnie sie sprawdził
OdpowiedzUsuńKOCHAM kosmetyki ze śluzem ślimaka <3
OdpowiedzUsuńTen śluz ślimaka mnie kusi ;)
OdpowiedzUsuńnie używałam jeszcze kosmetyków ze śluzem ślimaka ;)
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej nie miałam kosmetyków tej marki,ale może kiedyś :)
OdpowiedzUsuńCiekawy kremik:)
OdpowiedzUsuńA ja szukam akurat czegoś pod oczy, więc zainteresował mnie krem. ;)
OdpowiedzUsuńCo do śluzu ślimaka to mam mieszane uczucia, ale może bym się przekonała.
Pozdrawiam Kochana!
Już sama nazwa mnie odpycha:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
Śluz ślimaka (jakkolwiek by to nie zabrzmiało) podbija ostatnio blogosferę :D
OdpowiedzUsuńTen krem do twarzy chętnie bym wypróbowała.
OdpowiedzUsuńbym się tym śluzem nasmarowała;D
OdpowiedzUsuńbardzo lubię kosmetyki ślimaczkowe, jak wykończę obecny krem pod oczy to skuszę się na Orientanę :-)
OdpowiedzUsuńBardzo zachęcający produkt. Dobrze się u mnie sprawdza wszystko ze śluzem ślimaka.
OdpowiedzUsuńTo juz kolejna pozytywna recenzja tych produktów. Krem pod oczy mnie akurat nie interesuje, za to krem do twarzy bardzo chętnie bym przetestowała.
OdpowiedzUsuńHmm... niekoniecznie to kupię.Ja używam czegoś takiego jak filtr prysznicowy z kdf - i sprawdza się :)
OdpowiedzUsuńOstatnią polubiłam kosmetyki ze ślimakiem, lecz tych jeszcze nie miałam. Prezentują się ciekawie.
OdpowiedzUsuń:*
Jeszcze nie miałam produktów ze śluzem ślimaka, ale słyszałam, że fajnie działają na przebarwienia :) Orientana ma ciekawe produkty, ale tych kremów na razie nie planuję kupić :)
OdpowiedzUsuńMusze zaopatrzec sie w wiecej kosmetykow z tym skladnikiem :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam ,ze sa świetne
OdpowiedzUsuń;)
Zapraszam marrstyle.blogspot.com
Nigdy nie miałam jeszcze kosmetyków ze śluzem ślimaka, fajnie, że Orientana takie wprowadza :)
OdpowiedzUsuńkiedyś nie byłam do takich ekstrawaganckich składników przekonana;) a teraz uwielbiam! mam też kremiki i maseczkę snail bee od benton cosmetics. w douglasie mieli na nie promocję
OdpowiedzUsuńA czy wie ktoś jaka jest zawartość procentowa tego śluzu ślimaka w tym kremie?
OdpowiedzUsuńCzy jest bezpieczny dla kobiet w ciąży, szczególnie w pierwszym trzymestrze?
OdpowiedzUsuńUżywam już trzeciego słoiczka tego produktu i jestem nim zachwycona. Świetnie nawilża skórę, a przy tym dobrze sprawdza się jako baza pod makijaż, bo nie roluje się. Najtaniej go znalazłam na www.skarbiecnatury.pl
OdpowiedzUsuńO produktach ze śluzem ślimaka słyszałam już kilka lat temu. Moje pierwsze wrażenie - FUJ pewnie to musi być ohydztwo! :)
OdpowiedzUsuńJednak jakiś czas temu odwiedziłam po latach moją przyjaciółkę z Niemiec. Nie widziałyśmy się sporo czasu, a ona wygląda nadal naprawdę młodo. Zapytałam wprost co robi, że jej skóra jest nadal tak elastyczna. Oczywiście prócz swojej diety i ćwiczeń pokazała mi właśnie krem ze śluzem ślimaka.
Postanowiłam i ja spróbować. Znalazłam trochę tańszy zamiennik dedykowany na zmarszczki. I efekty do dzisiaj mnie zadziwiają. Teraz to mnie znajomi pytają co robię ża tak dobrze wyglądam. Już nie powiem złego słowa na śluz ślimaka :) Moje początkowe przerażenie było niesłuszne. Krem ma zupełnie normalną konsystencję.
Bardzo ciekawa recenzja zachęcająca by wypróbować te preparaty. Szukam ostatnio kosmetyków, które są dla mnie absolutną nowością. Gdzieś już nazwa Orientana mi mignęła ale nigdy nie wczytywałam się w skład i recenzje kosmetyków tej firmy. Mam obecnie miesiąc wakacji i chciałabym wreszcie znaleźć kosmetyki, które zadowolą moją skórę i ciało. Dzięki za wpis!
OdpowiedzUsuńA jak działa eliksir na skórki i paznokcie
OdpowiedzUsuńEnter Your Product key Here | Norton Setup | Norton Activation | Norton install
OdpowiedzUsuńKupiłam krem i na prawdę polecam. Mam 47 lat, trochę zmarszczek, skórę suchą i krem się sprawdza. Ładnie nawilża, wygładza, nie uczula, nie podrażnia. Skuszę się na krem pod oczy.
OdpowiedzUsuń