OPIS PRODUKTU
Maska do masażu dla wzrostu włosów, stworzona na bazie leczniczej soli mineralnej Morza Martwego,
poprawia procesy wymienne w skórze głowy i cebulkach włosowych,
uaktywnia wzrost włosów, wzmacnia je, przywraca im elastyczność i zdrowy
blask.
Certyfikowane organiczne komponenty maski dostarczają włosom i skórze głowy niezbędnego odżywienia, chronią przed negatywnym oddziaływaniem czynników zewnętrznych.
Sproszkowane pestki granatu zapewniają delikatny peeling, który działa oczyszczająco na skórę głowy.
Organiczny olej orzecha włoskiego i fito mleczko kakaowe aktywnie nawilżają i odżywiają skórę głowy, nasycając ją witaminami.
Produkt otrzymujemy w okrągłym plastikowym, zakręcanym słoiku. Całość dodatkowo zapakowana jest w kartoniku, na którym znajdziemy przydatne informacje. Szata graficzna jest przyjazna w odbiorze. Konsystencja kosmetyku jest odpowiednia - nie za gęsta, nie za rzadka. Zapach jest bardzo przyjemny - słodkawy i kojarzy mi się z makowcem.
Nie mam jakiś większych problemów ze skórą głowy, więc maseczki używam 2 razy w miesiącu. Taka częstotliwość jest dla mnie wystarczająca. Dzięki odpowiedniej konsystencji produkt podczas nakładania nie przecieka przez palce oraz nie spływa z włosów. Drobinki zawarte w kosmetyku to nic innego jak zmielone pestki granatu, które przyjemnie masują skórę. Granulki nie są zbyt ostre, więc nie musimy martwić się o podrażnienie skalpu.
Produkt aplikuję na umytą wcześniej szamponem skórę głowy i od razu wykonuję delikatny masaż. Następnie zgodnie z zaleceniami producenta trzymam maseczkę na włosach 2-5min., po czym przystępuję do spłukiwania. Tej czynności należy poświęcić nieco więcej czasu, jeśli chcemy dobrze wypłukać granulki z długich włosów. Rzadko się to udaje - zawsze jakaś niewielka część drobinek we włosach zostaje, ale właściwie podczas czesania pozbywam się wszelkich pozostałości.
• DZIAŁANIE I EFEKTY •
Wydaje mi się, że skóra głowy wyciąga z takiego zabiegu same korzyści. Na pewno skalp jest dobrze oczyszczony i nieco wolniej się przetłuszcza, dzięki czemu włosy na dłużej pozostają świeże. Zauważyłam również, że są odbite od nasady - co bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło. W dodatku dobrze się układają - są gładkie, łatwe do rozczesania, miękkie oraz błyszczące. Maska nie powoduje ich obciążenia. Nie wypowiem się na temat wpływu produktu na porost włosów, gdyż używam go zbyt rzadko. Myślę jednak, że przy częstszym i regularnym stosowaniu - rezultaty mogą być zauważalne. Kosmetyk należy do bardzo wydajnych, więc wystarczy w moich przypadku na kilka dobrych miesięcy. Maska oczywiście na tyle przypadła mi do gustu, że na stałe zasili moje pielęgnacyjne zbiory.
Przypominam, że maseczkę możecie zakupić w sklepie internetowym Triny.pl Warto do niego zajrzeć, bo oferta jest bardzo rozbudowana, więc każdy z Was znajdzie coś dla siebie. W dodatku paczki są zawsze świetnie zabezpieczone, a zamówienie jest bardzo szybko realizowane. Na chwilę obecną jest to jeden z moich ulubionych sklepów internetowych.
Fanpage Triny.pl ▶ KLIK
świetny produkt
OdpowiedzUsuńhttp://kataszyyna.blogspot.com/
Brzmi bardzo kusząco :) Chętnie się skuszę.
OdpowiedzUsuńCiekawe czy stosowana częściej dodatkowo nie wysuszy skalpu co jednak może skutkować w przetluszczaniu się skóry głowy bo mam z tym problem ale myślę że warto wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno przesuszenia nie spowoduje, bo to jest maska, ale nie radziłabym stosować peelingu częściej niż raz, góra dwa razy w tygodniu. Na skórze zachodzą naturalne procesy, a taki peeling może je zakłócić zwłaszcza przy częstym stosowaniu.
UsuńU niektórych maska powodowała obciążenie, wiec nie jest to lekarstwo na przetłuszczające się włosy. Takie jest moje zdanie,bo używam już 2 opakowanie i stosuje raz na tydzień.
ciekawa jestem tej maski :)
OdpowiedzUsuńwidziałam ostatnio jak byłam w Jasmin ale chyba najpierw się skuszę na rokietnikową :)
OdpowiedzUsuńprzydałby mi się taki produkt :)
OdpowiedzUsuńoooo dla mnie moje rosna w tempie zolwia :)
OdpowiedzUsuńlubie takie specyfiki i chetnie bym wyprobowala :)
OdpowiedzUsuńKupię, bo teraz jestem na etapie doprowadzania wlosow do ładu. Cos takiego niewątpliwie sie przyda.
OdpowiedzUsuńchętnie bym sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńInteresująca ta maseczka :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńProdukt wygląda naprawdę ciekawie! Przydałaby mi się taka maseczka, muszę bliżej przyjrzeć się kosmetykom Planeta Organica
OdpowiedzUsuńTeż się nad nią zastanawiam; )
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ta maska :)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie czy faktycznie pobudza ten porost włosów:) Wydaje się być ciekawym produktem ta maska ;)
OdpowiedzUsuńProdukt bardzo ciekawy, sama nie miałam, ale kto wie.:)
OdpowiedzUsuńchciałabym ją wypróbować :))
OdpowiedzUsuńPierwszy raz ją widzę, ale po Twojej opinii nie zachęciła mnie na tyle, by ją kupić jednak :)
OdpowiedzUsuńzapowiada się ciekawie i efekty daje świetne :)
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo kusząco, a do tego wygląda jak jeden z moich ulubionych peelingów. Bardzo chętnie bym wypróbowała ten kosmetyk.
OdpowiedzUsuńPeelinguje skórę głowy, super :)
OdpowiedzUsuńJuż od jakiegoś czasu mam na nią ochotę :)
OdpowiedzUsuńTen produkt to dla nas coś nowego. Wygląda świetnie i fakt, że kojarzy się z makowcem dodatkowo nas przyciąga :)
OdpowiedzUsuńChciałabym to przetestować :) Miałam już kilka produktów tej marki i byłam mega zadowolona, prawdopodobnie bardzo by mi się spodobała :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedy wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńLubię, gdy włosy odbijają się od nasady. Z tej marki mam balsam, jeszcze go nie używałam.
OdpowiedzUsuńmam ją na liście bo moja skóra bardzo lubi peelingi:)
OdpowiedzUsuńcały czas nastawiam się na jej kupno :)
OdpowiedzUsuńMarzy mi się ta maska :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo ładnie i zachęcająco:)
OdpowiedzUsuńświetny produkt! Warty zainteresowania!! :)
OdpowiedzUsuńCiekawe jak spisałby się u mnie. Fajnie, że przedłuża świeżość włosów i unosi je u nasady :)
OdpowiedzUsuńMoże wypróbuję I będę używać raz w tygodniu :)
OdpowiedzUsuńMoże wypróbuję I będę używać raz w tygodniu :)
OdpowiedzUsuńNa pewno bym wypróbowała,jednak jeśli chodzi o spłukiwanie, to troszkę zraża mnie ten produkt. Ale spróbować zawsze można! Pozdrawiam i życzę udanego tygodnia :-)
OdpowiedzUsuńŚwietnaa musi być! :)
OdpowiedzUsuńKlikniesz w kliki w nowym poście będę wdzięczna ;*
Nie miałam jeszcze kosmetyków marki Planeta Organica.
OdpowiedzUsuńŁadnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńAle super! Chętnie bym wymasowałą sobie skalp takim cudem :)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci Kochana, że szczerze mnie zainteresowałaś tą maską. Muszę się jej bliżej przyjrzeć i kto wie, może nawet się na nią skuszę jeszcze dzisiaj. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Birginsen.
Bardzo fajny i przydatny produkt. :) Sama masuje sobie skalp ale na sucho rękoma. :) taka maska by mi się przydała. :)
OdpowiedzUsuńmuszę się pokręcić koło niego ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ta maska. Szczególnie chodzi mi o ten efekt by skalp był oczyszczony i włosy mniej się przetłuszczały.
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie ten produkt, zastanowię się nad zakupem :)) Cieszę się,że trafiłam na tego bloga bo jest świetny i przy okazji dowiem się o kosmetykach o których jeszcze nie słyszałam :) Również obserwuje i zapraszam ponownie do mnie na http://angelicious-stuff.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZupełnie nie kusi mnie tego typu produkt, nie mam problemów z przetłuszczającą się skórą głowy czy włosami, więc zwykły szampon w zupełności wystarcza.
OdpowiedzUsuńJest na mojej chciej liscie ;)
OdpowiedzUsuń