OPIS PRODUKTU
Krem tworzy na skórze ochronną warstwę, zabezpieczając ją przed
działaniem czynników zewnętrznych i przeciwdziałając zaczerwienieniom. Sensitive Végétale to odpowiedź na potrzeby wrażliwej cery, która często jest napięta, zaczerwieniona i swędzi.
Nasi naukowcy odkryli wyjątkową moc liści Sigesbeckia Orientalis. Wyciąg z tej rośliny działa na skórę jak okład który łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia oraz redukuje uczucie napięcia i rozgrzania. Formuła o wysokiej tolerancji, polecana przez dermatologów. Bez zapachu, bez barwników, bez parabenów.
Nasi naukowcy odkryli wyjątkową moc liści Sigesbeckia Orientalis. Wyciąg z tej rośliny działa na skórę jak okład który łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia oraz redukuje uczucie napięcia i rozgrzania. Formuła o wysokiej tolerancji, polecana przez dermatologów. Bez zapachu, bez barwników, bez parabenów.
Więcej informacji oraz dostępność TUTAJ.
Produkt standardowo umieszczony jest w kartoniku, który od nowości w całości jest zalakowany folią. Krem mieści się w poręcznej tubce o pojemności 50ml. Opakowanie wyposażone jest w wygodne zamknięcie typu klik. Zapach kosmetyku jest dziwny, trochę chemiczny, trudny do określenia, aczkolwiek nie powinien nikomu przeszkadzać. Konsystencja jest odpowiednia, nie za rzadka i nie za gęsta, lekko tłusta.
Produkt dobrze rozprowadza się na skórze. Potrzebuje kilku minut, aby się wchłonąć. Pozostawia po sobie otulający, subtelnie świecący film. Jego zadaniem jest ochrona skóry przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych. Nie tworzy on jednak uczucia lepkości oraz nie powoduje nadmiernego błyszczenia twarzy. Krem będzie więc odpowiedni dla skóry suchej i mieszanej, gdyż cerze tłustej taka warstewka może nie odpowiadać. Buzia po jego użyciu jest miękka, delikatnie wygładzona oraz taka aksamitna w dotyku. Poziom nawilżenia jak dla mnie jest wystarczający. Krem ze względu na właściwości kojące przynosi ulgę oraz uspokaja podrażnioną skórę. Warto wspomnieć, że nie podrażnia oraz nie przyczynia się do powstawania niedoskonałości. Wydajność kosmetyku oceniam dobrze - przy codziennym użytku powinien spokojnie wystarczyć na około 2 miesiące.
Zapraszam Was do zapoznania się z ofertą Yves Rocher.
Kupuję od jakiego czasu mamie, ale jakoś jej za bardzo nie pomaga :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam :)
OdpowiedzUsuńNigdy go nie miałam a wydaje się być bardzo interesujący :)
OdpowiedzUsuńmogłabym go sprawdzić na sobie :)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji go nigdy używać ale dzięki za recenzję. Fajnie, że się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńto mógłby być krem dla mnie :)
OdpowiedzUsuńKrem redukujący zaczerwienienia to coś dla mnie, jak przy tym nawilża i wygładza to już w ogóle super :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam akurat tego, ale testowałam kremy z innej linii YR i byly bardzo dobre ;)
OdpowiedzUsuńLubię tę markę,dlatego z pewnością wypróbuję;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam, ale mojej skórze mógłby się spodobać :)
OdpowiedzUsuńNie miałam ale może kiedyś wypróbuję :) mam nie duże zaczerwienienia na policzkach..
OdpowiedzUsuńNie miałam ale może kiedyś wypróbuję :) mam nie duże zaczerwienienia na policzkach..
OdpowiedzUsuńNie miałam ale może kiedyś wypróbuję :) mam nie duże zaczerwienienia na policzkach..
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie;) Może jak wreszcie trafię do YR to się skuszę.
OdpowiedzUsuńTak za mną chodził, że przyleciałam do Ciebie jeszcze raz:D Szkoda, że ma filtr przenikający...Buuuu
UsuńMoja siostra go miałam i nie była zadowolona ;/
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńMonyikaFashion >klik<
Muszę w końcu wypróbować coś tej firmy:)
OdpowiedzUsuńjak myślisz będzie dobry na mój spalony od słońca czerwony nos ? :<
OdpowiedzUsuńKochana niestety nie wiem... Nie przekonasz się, jeśli nie spróbujesz :)
UsuńJuż kolejny raz słyszę o kosmetykach tej marki:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam kochana:)
Czasem sięgam po pielęgnację twarzy z Yves Rocher, z przyjemnością przyjrzę się temu kremowi :)
OdpowiedzUsuńYves Rocher bardzo rzadko używam, ale krem wygląda solidnie :)
OdpowiedzUsuńZ YR to tylko żele znam :), sama nie wiem czy bym się zdecydowała na ten krem :)
OdpowiedzUsuńNie lubię kosmetyków YR, bo reklamują się jako naturalne, a są naładowane chemią, od której dostaję wysypki i podrażnień. :( Ale cieszę się, że Tobie służy ten krem! :))
OdpowiedzUsuńNie miałam, używałam kremu na zaczerwienienia z Mixy. :)
OdpowiedzUsuńJa też :)
UsuńMuszę go polecić znajomej, fajnie że łagodzi napięcie skóry i zaczerwienienia
OdpowiedzUsuńChętnie dla nawilżenia bym go zastosowała :)
OdpowiedzUsuńTeż słyszałam, że nie jest cudowny - a miałam już go kupić i się odwiodłam :)
OdpowiedzUsuńRaczej się nie skuszę, chyba byłabym rozczarowana.
OdpowiedzUsuńMoja skóra teraz jak nigdy potrzebuje dużo ukojenia i nawilżenia :)
OdpowiedzUsuńJa mam chrapkę na serum z tej serii :) ps. śliczne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie dla mojej cery :)
OdpowiedzUsuńTen krem myślę że by się u mnie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie jestem na etapie komponowania kosmetyków do pielęgnacji mojej cery, więc Twoje recenzje mogą mi pomóc ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale też raczej nie byłby dla mnie dobry
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy kremów YR. Ten alkohol w składzie martwi moją suchą buźkę ;p
OdpowiedzUsuńJa się nie polubiłam z pielęgnacja twarzy od YR.
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie :) Nie miałam jeszcze produktów do twarzy z YR, ale może będę mieć okazję do nadrobienia braków :)
OdpowiedzUsuńnie znam kosmetyku ;p
OdpowiedzUsuńja też jeszcze nie miałam ;) najbardziej kuszą mnie wersje zapachowe produktów z YR :)
OdpowiedzUsuńkiedyś go wypróbuję, ale teraz mam fazę na Ziaję :D
OdpowiedzUsuńNawet ciekawy jest ten krem :)
OdpowiedzUsuńAkurat nie dla mojej cery,nie mam problemu z zaczerwienieniem.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki YR. Jednak tego produktu jeszcze nie posiadałam. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Birginsen.
jakoś mi nie po drodze do YR :)
OdpowiedzUsuńGdyby tylko nie ten film... moja tłusta skóra tego nie zniesie :)
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja.! Mysle,że zakupie ten krem ;-) pozdrawiam, Julia ;-) obserwuje!
OdpowiedzUsuńChciałabym go wypróbować. Jak myślisz, czy dobrze się spisze z podkładem mineralnym? :)
OdpowiedzUsuń