piątek, 2 października 2015

Genactiv | ColosRegen serum - Trichofaktor wzrostu włosów

Wiele razy wspominałam Wam, że osiągnęłam już odpowiednią długość włosów. Ostatnio wpadłam na pomysł, że tym razem zawalczę o ich gęstość. Pierwszym produktem, który miał mi w tym pomóc jest trichofaktor wzrostu włosów, pochodzący ze sklepu Centrum Zdrowego Włosa. Czy okazał się skuteczny ? Zapraszam do czytania. :)




OPIS PRODUKTU


Wyjątkowe, aktywne serum zawierające naturalne składniki,  hamuje nadmierne wypadanie włosów, pobudza wzrost włosów oraz jednocześnie likwiduje wszelakie problemy skórne: łupież, łuszczyca, łojotokowe zapalenie skóry, podrażnienie skóry. suchość, swędzenie.

składniki aktywne

Wyjątkowe, aktywne serum zawierające naturalne składniki,  hamuje nadmierne wypadanie włosów, pobudza wzrost włosów oraz jednocześnie likwiduje wszelakie problemy skórne: łupież, łuszczyca, łojotokowe zapalenie skóry, podrażnienie skóry. suchość, swędzenie.
Colostrum bovinum
- unikalne, najbogatsze źródło naturalnych substancji o działaniu odpornościowym, czynników wzrostu, witamin i minerałów. Naskórkowy czynnik wzrostu (EGF) oraz czynnik wzrostu śródbłonka naczyniowego (VEGF) wpływają korzystnie na proces odbudowy i regeneracji skóry oraz mieszków włosowych. Laktoferyna i lizozym działają antybakteryjnie i przeciwgrzybiczo.
Mleko klaczy
- źródło witamin, soli mineralnych i białek albuminowych odpowiedzialnych za prawidłowe uwodnienie oraz pH skóry. Zawiera duże ilości naturalnych aktywnych czynników o działaniu regulacyjnym, enzymatycznym i hormonalnym. Obecny w mleku lizozym wspomaga regenerację skóry oraz podnosi jej odporność na działanie czynników zewnętrznych.
Proteiny jedwabiu
- nawilżają skórę głowy oraz włosy, dzięki nim skóra i włosy stają się sprężyste i elastyczne


Więcej informacji oraz dostępność TUTAJ.




Produkt otrzymujemy zapakowany w elegancki kartonik, na którym umieszczono wiele interesujących informacji (skład, opis działania, sposób użycia, termin ważności, itp.). W środku  znajdziemy plastikowy, półprzezroczysty pojemnik, wyposażony w wygodny dozownik w formie szklanej, długiej pipety. Preparat ma rzadką, lecz nie wodnistą konsystencję o mlecznym zabarwieniu. Jego zapach jest bardzo delikatny, więc z całą pewnością nie będzie drażnił ani męczył nosa podczas aplikacji. Na zużycie kosmetyku o poj. 100ml mamy 4 miesiące, więc spokojnie damy radę.




Skład : Aqua, Propylene Glycol, Hydrolyzed Silk, Mare Milk, Dehydroxanthan Gum, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin.

Skład preparatu jest krótki i prosty - jego najważniejsze składniki to siara krowia oraz mleko klaczy. 

Ostatnio żaliłam się Wam na Instagramie, że dopadło mnie przesilenie jesienne, przez co zaczęło lecieć nieco więcej włosów z głowy. ColosRegen miał być dla mnie odpowiedzią na ten problem. 




Preparatu używałam codziennie. Nabierałam odpowiednią jego porcję pipetką, po czym przedziałek po przedziałku upuszczałam kilka kropli i wcierałam w skórę głowy. Dodatkowo wykonywałam delikatny masaż skalpu. Serum całkiem szybko się wchłania i ma dość lekką konsystencję. Zgodnie z zapewnieniami producenta - nie powoduje zlepiania się włosów oraz nie przyspiesza ich przetłuszczania. Po rozprowadzeniu produktu - włosy są lekko uniesione u nasady, za co ogromny plus. Preparat nie podrażnia oraz nie uczula, nie powoduje również pieczenia czy szczypania. Wręcz przeciwnie - skóra głowy po jego zastosowaniu jest odpowiednio wypielęgnowana, co za tym idzie - ukojona oraz nawilżona i przede wszystkim - ustąpiło jej swędzenie, z którym czasem miałam problem. Serum wystarczyło mi na 4 tygodnie regularnego użytku. W trakcie jego stosowania zauważyłam kiełkujące nowe włoski, co bardzo mnie ucieszyło, szczególnie że najbardziej mi na tym zależało. Poza tym kosmyki szybciej rosły. Niestety nie jestem w stanie Wam powiedzieć jaki przyrost miesięczny uzyskałam, bo odkąd zapuściłam idealną długość - nie mierzę już włosów. Nie jest to jednak produkt bez wad - niestety nie poradził sobie z nadmiernym wypadaniem. Może rzeczywiście troszkę (podkreślam : troszkę) ograniczył ilość lecących włosów, ale bez szału. Producent wspomina, że pełna kuracja powinna trwać 3 miesiące. Ciekawa jestem jakie wówczas efekty udałoby mi się osiągnąć. Niemniej jednak uważam, że produkt jest wart uwagi i może pomóc osobom takim jak ja , które walczą o gęstość czupryny lub chcą w specjalistyczny sposób zadbać o skórę głowy.



STRONA GŁÓWNA SKLEPU | FANPAGE 

Mam również dla Was kod rabatowy na hasło: włosy

55 komentarzy:

  1. jakoś nie dla mnie wolę suplementy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa sprawa - trochę wielozadaniowy kosmetyk ;) U mnie sprawdzilby się chyba z wypadaniem włosów, bo lecą z głowy, aż nie miło.
    Dziękuję za miłe słowa ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też mam problem z wypadaniem włosów,zatem wypróbuję ten płyn :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Troche zachodu z jego stosowaniem. Ja teraz potrzebuję czegos na wypadanie

    OdpowiedzUsuń
  5. pierwszy raz widzę :D aplikowanie pipetką jakoś mnie odstrasza ;p

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiem czy bym była na tyle cierpliwa by nakładać to serum tak dokładnie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawe serum, fajny skład. Być może po upływie tych trzech miesięcy bardziej zadziałałoby na wypadanie. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Szkoda, że średnio zadziałał w kwestii wypadania włosów, bo to właśnie z tym mam największy problem jeśli chodzi o moją czuprynę.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wiemy już komu polecić ten produkt :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Skład świetny i dla osób które unikają alkoholu idealny :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja odpukać jak na razie nie mam problemów z wypadaniem włosów, kosmetyk mnie zaciekawił i mam nadzieję że będę o nim pamiętać jak mnie spotka ten problem

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawe ja mam ampułki bioxine ale niestety obciążają włosy :(

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja jak na razie nie mam problemów z wypadającymi włosami,ale zdaje mi się że i u mnie nie zostałoby to powstrzymane dzięki temu produktowi nie mniej bardzo mnie ciekawi :)

    OdpowiedzUsuń
  14. O ciekawy szampon :))
    Klikniesz w linki w nowym poście będę wdzięczna :))

    OdpowiedzUsuń
  15. Wydaje sie być bardzo ciekawy i wart wypróbowania :)
    Pozdrawiam serdecznie, mój blog/KLIK :))

    OdpowiedzUsuń
  16. ja ostatnio rozpoczęłam przygodę z wcierką ;) też już chyba osiągnęłam wymarzoną długość i będę stawiała tym razem już na jakość ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ciekawy produkt, ale nie potrzebuję go raczej ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie słyszałam o tym produkcie, ale bardzo podoba mi się, gdy wcierka ma właśnie taki aplikator :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Też zaczęły mi bardziej wypadać włosy, ale tak jest zawsze , gdy nadchodzi jesień i przypuszczam, że żaden szampon raczej nie pomoże do końca , aby temu zaradzić

    OdpowiedzUsuń
  20. Ciekawe jakby się u mnie spisał :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Przydałoby mi się takie cudo... zależy mi teraz na centymetrach ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ciekawy, przydałby mi się zdecydowanie. :-) Zwłaszcza na tą porę roku, bo wtedy wypadają bardziej niestety,

    OdpowiedzUsuń
  23. przynajmniej sprawdził się we wzroście włosów, ja używała Hairr Jazz i średnio :/

    OdpowiedzUsuń
  24. Ciekawa sprawa, przydałby mi się:)

    OdpowiedzUsuń
  25. O ciekawy - ciekawe czy by się u mnie sprawdził :) P

    OdpowiedzUsuń
  26. oh bardzo ciekawy ja mam doswiadczenie z innym produktem na wzrost i wzmocnienie wlosa , w sumie nie wiem czy one dzialaja

    OdpowiedzUsuń
  27. Jestem bardzo ciekawa tego produktu. Wydaje się być godny wypróbowania.

    OdpowiedzUsuń
  28. szkoda, że nie radzi sobie z wypadaniem :( ale mimo wszystko chętnie bym go wypróbowała :D

    OdpowiedzUsuń
  29. takie produkty trzeba stosować trzy miesiące taki jest cykl włosa, dopiero wtedy widać ten właściwy efekt ale jak juz po 4 tygodniach chociaz troche mniej wypada to znaczy że działa :)

    http://lamodalena.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  30. Coś ciekawego, muszę poczytać więcej :).

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja nie byłam przekonana długi czas do wcierek. Zagłębiłam się trochę w ten temat, poczytałam o ich dobrociach i wspaniałym działaniu i obecnie pochłaniam wszystko co jest wcierką ;) Na razie stawiam na te naturalne, robione samemu z jakiegoś ziółka. Ten produkt sobie zapisuję i gdy przerzucę się na kosmetyki drogeryjne, na pewno po niego sięgnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. ciekawe :)


    Pozdrawiam i zapraszam www.agatabasiak.blogspot.com xx jesli możesz kliknij w linki :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Pierwszy raz widzę. Ciekawy skład:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Bardzo ciekawy kosmetyk, wcześniej się z nim nie spotkałam. Składniki faktycznie warte uwagi, jestem ciekawa jakie efekty byłyby po kilku miesiącach stosowania :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Wygląda ciekawie ;D

    Zapraszam :
    unnormall.blogspot.com
    Proszę o klikanie w ostatnim poście, będę bardzo wdzięczna i szczęśliwa! :D

    OdpowiedzUsuń
  36. Bardzo ciekawy produkt :) Poważnie się nad nim zastanowię :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Ciekawe czy sprawdziłby się na mojej głowie. Może kiedyś przetestuję :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Moja siostra poszukuje właśnie jakiegoś serum więc wspomnę jej o nim :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Również przydałoby mi się zagęszczenie włosów ;)

    OdpowiedzUsuń
  40. Ciekawy produkt, lubię właśnie takie do wcierania w skalp ;)

    OdpowiedzUsuń
  41. Szkoda, że nie ograniczył wypadania włosów..

    OdpowiedzUsuń
  42. Mocno mnie zainteresowalas. Sklad ciekawy i moze bez tych zbednych "ulepszaczy" by mnie nie podraznil (jak wiekszosc ;)).

    OdpowiedzUsuń
  43. A ja mam pytanie - czy ten preparat radzi sobie z ŁAMANIEM się włosa? nie wypadaniem, tylko właśnie uporczywym łamaniem u dziecka w wieku 7 lat, włosy 2-3 razy do roku łamią się na długości 3-5 mm :( dodam, że wszystkie wyniki są prawidłowe, cały czas szukamy przyczyny.....

    OdpowiedzUsuń
  44. Fryzjerka też mi poleciła ten produkt

    OdpowiedzUsuń

Jeśli już tu jesteś, zostaw po sobie ślad. Będzie mi bardzo miło.
Odwdzięczam się za każdy komentarz w wolnym czasie :)

OBSERWUJESZ MOJEGO BLOGA ? Daj znać ! - odwdzięczę się tym samym !