wtorek, 4 sierpnia 2015

Kabos Cosmetics | Maseczki algowe do twarzy - Cranberry i Olealgues

Ostatnio na blogu pisałam Wam o bardzo dobrym lakierze do paznokci od Kabos Cosmetics. Dziś chcę Wam przedstawić nieco inny rodzaj kosmetyku. Na myśli mam maseczki algowe, które są warte zainteresowania. Zapraszam do czytania :)






OPIS PRODUKTU

Maska algowa do cery suchej, odżywczo-regenerująca z oliwą z oliwek

Olealgues Mask with Olive Oil and Leaves – maska odżywczo-regenerująca z oliwą z oliwek. Dzięki połączeniu wartości odżywczych i składników regenerujących, maska osiąga wspaniałe efekty w procesie przywracania naturalnego piękna skóry. Oliwa z oliwek jest cennym źródłem związków mineralnych i witamin w szczególności witamin z grupy B, witaminy A, E – która jest naturalnym antyutleniaczem, D, F i K.


Więcej informacji oraz dostępność TUTAJ.







OPIS PRODUKTU

Maska algowa, nawilżająco-relaksująca z żurawiną.

Cranberry Mask – maska relaksująca z żurawiną. Żurawina w swoim składzie posiada całą gamę składników poprawiających funkcjonowanie naszej skóry. Przede wszystkim witaminy: A, C oraz z witaminy z grupy B, żelazo, wapń, magnez, fosfor i jod. Ponadto zawiera błonnik, kwasy owocowe, węglowodany, antyocyjany, flawonoidy oraz taninę.


Więcej informacji oraz dostępność TUTAJ.






Produkty mieszczą się w szczelnie zamkniętych, srebrnych foliach. Ten rodzaj opakowania nie do końca mi odpowiada, gdyż po jego otwarciu nie ma możliwości ponownego ich zamknięcia. W tym przypadku nie pozostaje mi nic innego jak przesypać zawartość torebek do osobnych zakręcanych pojemników - wówczas mam pewność, że są tam bezpieczne i przez przypadek się nie rozsypią. Na foliach umieszczono nalepki, na których znajdziemy opis produktu, sposób użycia, skład, itp. Jedna saszetka zawiera 30g. produktu.





Maseczka algowa z oliwą z oliwek ma postać białego, pulchnego proszku, który zbija się w większe i mniejsze grupy. Jej zapach jest bardzo delikatny, właściwie neutralny, więc nie będzie drażnił nosa.





Maseczka algowa z żurawiną ma również postać pulchnego, suchego proszku o różowym kolorze. Konsystencja w dotyku przypomina trochę mąkę. Jej zapach jest bardzo ładny, delikatny, żurawinowy.





Przygotowanie maseczki typu peel-off jest bardzo proste i nie sprawia mi żadnych problemów. Ponieważ mam doświadczenie z tego typu produktami - nie trzymam się proporcji wskazanych przez producenta na opakowaniu lecz rozrabiam je na oko. Odpowiednią porcję proszku wsypuję do kieliszka - dolewam trochę wody i mieszam całość plastikową bagietką do uzyskania gładkiej, jednolitej masy.

Zanim przystąpimy do nakładania maseczki - warto wcześniej nałożyć na buźkę dowolny olejek pielęgnacyjny - wówczas nasza cera wyciągnie dla siebie więcej korzyści. Gotową masę aplikuję tylko na twarz - należy robić to szybko, bo gdy produkt stężeje - nie będziemy mieć z niego pożytku.


zdj. można powiększyć



Na zdjęciu obok możecie zobaczyć jak wygląda zastygnięta maseczka z oliwą z oliwek. Po upływie około 20 minut - ściągam całość, wszystko odchodzi bez problemu.


 Efekty po zastosowaniu obydwu maseczek są właściwie takie same. Cera jest bardzo dobrze nawilżona, odżywiona, elastyczna oraz ujednolicona. W dodatku nie brakuje jej blasku, jest miękka w dotyku oraz gładka. Zmarszczki są mniej widoczne za sprawą delikatnego wygładzenia. Warto również mieć na uwadze, że maseczki wykazują działanie relaksujące, wyciszają stany zapalne oraz uspokajają naskórek. Po takim zabiegu moja skóra jest wypoczęta, szczęśliwa i właściwie niczego jej nie brakuje.









Podsumowanie : Maseczki peel-off mają świetny wpływ na skórę. W szybki sposób poprawią jej stan i sprawią, że cera wygląda niemalże idealnie. Świetnie sprawdzają się przed ważnymi imprezami czy spotkaniami, gdy chcemy zachwycać zadbana skórą. Zauważyłam także, że makijaż mineralny na tak przygotowanej skórze lepiej się trzyma i wygląda nieskazitelnie.




Zapraszam Was do zapoznania się z asortymentem Kabos.
(wystarczy kliknąć w poniższy baner)
http://kabos.pl/sklep/




79 komentarzy:

  1. Chętnie wypróbuję te maseczki, lubię typu peel off :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajna, domyślam się, że przy aplikacji musi unosić się też ciekawy zapach :) Szkoda, że jest taki problem z opakowaniem. Dobrze jednak, że o tym powiedziałaś, bo nie każdy ma puste pudełeczko w zapasie ;) Jestem jeszcze ciekawa, czy ta maseczka się cała ściąga, czy ściągasz ją wodą i wacikami? Bo ja szukam takiej, która stworzy mi prawdziwą maskę na twarzy, zastygnie i jednym ruchem będę mogła ją zwyczajnie zdjąć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak właśnie, ściąga się ją jednym płatem, nie trzeba cudować z wodą :)

      Usuń
    2. O matko ! I do tego nie jest droga, będzie moja !! : )

      Usuń
    3. Opakowanie zostało tak zaprojektowane, by produkt starczył na twarz, szyję i dekolt :)
      1 saszetka = 1 zabieg

      Usuń
    4. A my kobietki często zapominamy o szyi i dekolcie, więc i maseczki nam w opakowaniu zostaje :)

      Usuń
  3. Bardzo lubię takie maski. Tych nigdy nie miałam ale chętnie bym je wypróbowała. Już klikam na baner :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. a ja zmieniłam adres bloga, więc posty mogą się nie wyświetlać, jeśli jesteś zainteresowana to zapraszam na ostatni post :)

      Usuń
  5. O proszę! ciekawa jest i to bardzo;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubie używać tego typu maseczek, dawno nie miałam takiej :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam wszelkiego typu maseczki :)) chętnie wypróbowałabym tę z żurawiną :D
    BTW: super pomysł z tym żeby przed nałożeniem maski nałożyć na twarz olejek, przy najbliższej okazji na pewno go sobie nałożę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ojaa *o*. Przyznam, że czytałam z zachwytem. Jedyne co to właśnie nigdy nie przemawiają do mnie saszetki, bo po jednym otwarciu część produktu zaczyna wysychać -.-.
    Alle te maski wydają się takie super *.*. Tak samo lakierem z tej firmy byłam zachwycona ♥ Dlaczego Ty tak zawsze musisz kusić cudeńkami kosmetycznymi? :P
    i super, że ściąga się ją za jednym razem ;)
    buźka :* w wolnej chwili zapraszam na nowy wpis ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opakowanie zostało tak zaprojektowane, by produkt starczył na twarz, szyję i dekolt :)
      1 saszetka = 1 zabieg

      Usuń
  9. od czasu do czasu lubię takie maseczki :) tych akurat jeszcze nie znam

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie miałam z takimi maskami do czynienia.

    OdpowiedzUsuń
  11. Dla szczęścia mojej skóry wszystko - koniecznie wypróbuję;)

    OdpowiedzUsuń
  12. brzmi dobrze może nawet wypróbuje i to pomimo mojego lenistwa do maseczek tego typu :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Maski mają fajne działanie ale fakt że powinny być od razu w jakichś słoiczkach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opakowanie zostało tak zaprojektowane, by produkt starczył na twarz, szyję i dekolt :)
      1 saszetka = 1 zabieg

      Usuń
  14. Rzadko kiedy stosuję maseczki ale takie mnie interesują :).

    OdpowiedzUsuń
  15. Przyznam, że mnie zainteresowała. Chyba się na nią skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  16. Zaciekawiła mnie ta maska z żurawiną :) dano nie używałam masek tego typu :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Maseczki z żurawiną jeszcze chyba nie widziałam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. zainteresowałaś mnie maseczkami i mam teraz ochotę sobie jakąś kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Dawno nie stosowałam żadnej maseczki :) Muszę sobie dzisiaj zrobić :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Maski algowe świetnie działają na moją cerę.

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo lubię maseczki i chętnie bym po te sięgła :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Podobają mi się takie maseczki :) Używałam kiedyś podobnej - relaksowała niesamowicie :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ciekawe te maski. Zastanawiam się co to za składniki te CI z cyferkami...

    OdpowiedzUsuń
  24. uwielbiam wszelkiego rodzaju maseczki więc na pewno i te bym polubiła :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Muszę sobie zrobic takie maseczki:)
    pozdrawiam gorąco:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Bardzo lubię peel off więc chętnie te wypróbuje jak mi wpadną w ręce ;))

    OdpowiedzUsuń
  27. ale fajne :) chętnie bym sobie taką zaaplikowała

    OdpowiedzUsuń
  28. Uwielbiam maseczki każdego rodzaju :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Przydała by mi się taka chwila relaksu z maseczką a jeszcze lepiej jak efekty by mnie zadowoliły :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Zaciekawiły mnie te maseczki :) Klik ponownie oddany :) Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  31. Kocham maseczki peel-off, zawsze zostawiają moją skórę zupełnie inną, lepszą i zdecydowanie ładniejszą :D

    OdpowiedzUsuń
  32. Fajne,muszę je kiedyś wypróbować!

    OdpowiedzUsuń
  33. Lubie maseczki które można przygotować samemu w domu, a te kuszą :-)

    OdpowiedzUsuń
  34. taka maseczka peel off całkiem fajna sprawa:D

    OdpowiedzUsuń
  35. uwielbiam takie maski ale z tej firmy jeszcze nie miałam

    OdpowiedzUsuń
  36. Lubię maseczki, więc koniecznie będę musiała kiedyś wypróbować i te :))

    OdpowiedzUsuń
  37. Bardzo lubię takie maseczki, chętnie przy okazji wypróbuje :)

    Paint it blonde

    OdpowiedzUsuń
  38. Też lubię takie maseczki, piękna nowa odsłona bloga:)

    OdpowiedzUsuń
  39. Ja zawsze mam problem z maseczkami, bo zapominam o ich stosowaniu. A jeszcze kiedy miałabym sama je przygotować to już w ogóle szkoda by mi było czasu :) Ale wyglądają fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Nie mogłybyśmy zdecydować się na jedną :D Obie dobrze sie zapowiadają :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Wyglądają ciekawie ;)

    Zapraszam do mnie na konkurs, do wygrania nagrody od #nailmaker :)
    Aż 10 osób wygrywa !

    http://pomidorova.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  42. Jak ja kocham takie maseczki! Oj strasznie chcę je wypróbować. :D

    OdpowiedzUsuń
  43. bardzo, bardzo zachęcające! idealnie pasowałyby do mojej suchej skóry!

    OdpowiedzUsuń
  44. Recenzja bardzo zachęca do zakupu :)

    OdpowiedzUsuń
  45. od długiego czasu zbieram się do zakupu maseczek, jednak lenistwo jest silniejsze od chęci haha :( zachęciłaś mnie i chyba wyślę dziś do drogerii siostrę po coś w tym stylu!!

    OdpowiedzUsuń
  46. Cudeńko!! Łaaa dzięki za tą recenzję! Szukałam maski algowej w formie peel off już od jakiegoś czasu - od momentu, kiedy z Hebe wycofali moją ulubioną.

    OdpowiedzUsuń
  47. Wyglądają jak budyń! Lubię tego typu maseczki więc znajdą się na mojej liście do kupienia ;)

    OdpowiedzUsuń
  48. Nie lubię maseczek peel-off.

    OdpowiedzUsuń
  49. Moja skóra potrzebuje nawilżenia, więc mogłyby się sprawdzić; )

    OdpowiedzUsuń
  50. uwielbiam wszelkiego rodzaju maseczki do twarzy:))

    OdpowiedzUsuń
  51. Maski algowe-jedne z moich ulubionych masek:)

    OdpowiedzUsuń
  52. Nie slyszalam o nich wczesniej, ale bardzo fajnie sie prezentuja :) Szkoda faktycznie z tymi opakowaniami.

    OdpowiedzUsuń
  53. Ale wietne! :D Koniecznie musze wyprobowac te maseczki. :D Zwlaszcza, ze algowe sa moimi ulubiencami. :D
    Zapraszam rowniez do mnie. :D
    https://www.facebook.com/xaneczaa.blogspot.co.uk

    OdpowiedzUsuń
  54. Uwielbiam maski algowe, choć najczęściej wybieram Bielendę lub BioCosmetics.

    OdpowiedzUsuń
  55. Raz na jakiś czas z takich maseczek korzystam.

    OdpowiedzUsuń
  56. treściwe ale fajne ;) i do tego peel-off ;)

    OdpowiedzUsuń
  57. Bardzo lubię maseczki typu peel-off :)

    OdpowiedzUsuń
  58. Maski algowe typu peel off są moimi ulubionymi. Efekty są widoczne gołym okiem:)

    OdpowiedzUsuń
  59. Chyba mnie skusilaś. od dłuższego czasu planowałam kupić sobie maske peel off ale nie byłam pewna jaką. te przypadły mi do gustu pomimo ze opakowanie faktycznie lepsze by było jakieś zakręcane

    OdpowiedzUsuń

Jeśli już tu jesteś, zostaw po sobie ślad. Będzie mi bardzo miło.
Odwdzięczam się za każdy komentarz w wolnym czasie :)

OBSERWUJESZ MOJEGO BLOGA ? Daj znać ! - odwdzięczę się tym samym !