OPIS PRODUKTU
Błoto z jodem zawiera ok. 0,3%
organicznego jodu i pochodzi z Morza Śródziemnego. Gromadzi się w
osadach na dnie morza skąd jest wydobywane, następnie oczyszczane,
suszone na słońcu i rozdrabniane.
Błoto nałożone na skórę działa
okluzyjnie zwiększając temperaturę skóry i mikrocyrkulację w tkance
łącznej. Skóra osiąga pewien stopień uwodnienia i zdolności wchłaniania.
Jod zawarty w błocie działa na podskórną tkankę tłuszczową, wzmagając lipolizę (rozkład tłuszczy), co prowadzi do usunięcia nadmiaru tłuszczu i cofnięcia zmian spowodowanych cellulitem.
Jod zawarty w błocie działa na podskórną tkankę tłuszczową, wzmagając lipolizę (rozkład tłuszczy), co prowadzi do usunięcia nadmiaru tłuszczu i cofnięcia zmian spowodowanych cellulitem.
Więcej informacji oraz dostępność TUTAJ.
Produkt zamknięty jest w plastikowym pojemniku. Otwarcie od nowości zabezpieczone jest dookoła plastikową plombą, którą należy zerwać w celu otwarcia pokrywki. Szata graficzna jest minimalistyczna. Na opakowaniu znajdziemy jedynie nalepkę z podstawowymi informacjami (nazwa produktu, skład, termin ważności,itp.). Błoto ma postać drobno zmielonego proszku o jedwabistej konsystencji. Zapach - delikatnie wyczuwalny jod.
Swoją przygodę z produktem rozpoczynam od wsypania potrzebnej ilości proszku do plastikowego kubeczka. Dodatkowo dodaję jeszcze kilka kropel olejku i całość rozrabiam z niewielką ilością wody destylowanej do uzyskania gładkiej, jednolitej masy. Tak przygotowane błotko nakładam pędzelkiem na twarz i pozostawiam na około 15 min. Należy pamiętać, żeby nie pozwolić maseczce zaschnąć - wówczas co jakiś czas zraszam buzię hydrolatem lub wodą destylowaną. Po upływie określonego czasu zmywam wszystko i wycieram twarz ręcznikiem papierowym.
Efekty jakie przynosi ten zabieg są widoczne od razu. Twarz jest wyraźnie rozjaśniona i oczyszczona. Skóra w dotyku jest gładka i zmatowiona. Zaskórniki otwarte są mniej widoczne, a pory łagodnie ściągnięte. Stany zapalne są wyciszone, bolesne gule następnego dnia ulegają zmniejszeniu. Przy regularnym stosowaniu zauważalna jest również delikatna poprawa kolorytu. Błoto termalne nie wysusza, nie uczula oraz nie podrażnia skóry.
Zapraszam Was do zapoznania się z bogatą ofertą sklepu.
(wystarczy kliknąć w poniższy baner)
Fanpage Mazidła ---- > KLIK
jeszcze nigdy nie używałam takich kosmetyków, ale wszystko przede mną :D
OdpowiedzUsuńZe mną podobnie. ;]
UsuńNiewatpliwie fajne tylko że coś trzeba mieszać :(. A jak mieszanie to budzi sie we mnie leń;)
OdpowiedzUsuńU mnie tak samo:D
UsuńWydaje się świetny produkt. Nie miałam jeszcze nic z tego typu produktow , ale czemu nie wypróbować na sobie: *
OdpowiedzUsuńZ jodem jeszcze nigdy nie używałam.
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam ale z Twojego opisu myślę, że moja skóra byłaby zachwycona. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńfajne to błotko
OdpowiedzUsuńPrzyznam się, że zamówiłam podobny produkt i czekam aż przyjdzie :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, ale nie wiem, czy mogłabym używać, bo mam zakaz przyjmowania suplementów z jodem, więc nie wiem, czy mogłabym się czymś z nim smarować :)
OdpowiedzUsuńDziś kolejny raz czytam o błotku do twarzy :) Nabieram coraz większej ochoty na taka właśnie maseczkę
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelkiego rodzaju błota i glinki:)
OdpowiedzUsuńFajne, lubie takie bajery :) I z tego co widzę na stronce, to jeszcze w dodatku nie drogie :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować, moja skóra potrzebuje dogłębnego oczyszczenia <3
OdpowiedzUsuńCiekawe w działaniu to błotko, warto go poznać.
OdpowiedzUsuńBłota z mazideł zbierają świetne recenzje, któreś z nich na pewno wpadnie w moje łapki :)
OdpowiedzUsuńMam inne błotko z którego jestem zadowolona, ale coś mi się zdaje, że szybko je skończę i wypróbuję właśnie to z jodem :)
OdpowiedzUsuńLubię takie natychmiastowo działające produkty :) Pozdrawiam serdecznie :*
OdpowiedzUsuńBrak u mnie błotka. To zapowiada sie obiecująca.
OdpowiedzUsuńLubię takie produkty :)
OdpowiedzUsuńNigdy tego typu produktu nie używałam. Ale efekty o których piszesz brzmią mega kusząco. Moje twarz woła o takie "zabiegi".
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie mazidełka ;)
OdpowiedzUsuńMuszę to mieć:)
OdpowiedzUsuńO kurczę :) ! Przydałby się pomimo tego, że nad morzem mamy dużo jodu :)
OdpowiedzUsuńNie miałam do czynienia z takim produktem, ale może kiedyś wypróbuję. Póki co używam gotowych maseczek :)
OdpowiedzUsuńJestem fanką wszelkiego rodzaju błota :P Może dziwnie to brzmi, ale one naprawdę mnie odprężają :)
OdpowiedzUsuńTen kosmetyk wyjątkowo mnie kusi :)
Skuszę się kiedyś i ja :]
OdpowiedzUsuńŻadnego leczniczego błotka jeszcze nie miałyśmy okazji przetestować :)
OdpowiedzUsuńHmm muszę się kiedyś w takie błotko zaopatrzyć :D
OdpowiedzUsuńPrzyjemne blotko, choć ja teraz nie mam weny na takie zabiegi
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy produkt, mazidła świetna sprawa
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam takiego błotka:)
OdpowiedzUsuńLubię takie maseczki :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam tych kosmetyków :) ale kto wie co przede mną :)
OdpowiedzUsuńTakiego błota jeszcze nie używałam. Teraz mam błotko z Morza Martwego ;)
OdpowiedzUsuńLubię błotko, ale mam pół kila innej firmy i pewnie jeszcze dlugo nie będę musiała kupować ;p
OdpowiedzUsuńLubię się pomazać takimi rzeczami :D
OdpowiedzUsuńMiałam z oligoelementami i byłam zachwycona :)
OdpowiedzUsuńWygląd ciekawie, lubię takie kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńMusze sobie sprawić taką maseczke:)
OdpowiedzUsuńściskam cieplutko
Bardzo interesujący - nigdy nie stosowałam ale muszę kiedyś wypróbować :)
OdpowiedzUsuńzawsze chciałam taką błotną maseczkę :D
OdpowiedzUsuńJeśli faktycznie tak działa to jest idealne na trądzikową buźkę. :) Ja wiem, że u mnie drożdżowa maska się sprawdzała kiedyś na takie problemy.
OdpowiedzUsuńWhat is in the hat? BLOG
Jeszcze nie miałam okazji używać błotka.
OdpowiedzUsuńChcemy coś sobie u nich zamówić własnie :):)
OdpowiedzUsuńOj coś dla mnie - matowienie,oczyszczanie porów... tego mi trzeba:)
OdpowiedzUsuńChcę mieć to błotko :)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie miałam takiego produktu:)
OdpowiedzUsuńJejku, podoba mi się ten produkt.
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam tego typu kosmetyku ; jak słyszę błotko to już źle mi się kojarzy ;) wiem, że niesłusznie
OdpowiedzUsuńa to cudak:D
OdpowiedzUsuńTakie błoto to ja rozumiem ;D
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńTrzeba będzie się zaopatrzyć :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie specyfiki :D
OdpowiedzUsuńno efektami naprawdę zachęcasz mnie do użycia :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym spróbowała tego błota, może zdziała u mnie jakieś cuda
OdpowiedzUsuńja zbyt leniwa jestem jak na przygotowywanie z półproduktów...
OdpowiedzUsuńjuż troszkę słyszałam na temat tego produktu i w chybe w końcu sobie zamówię :D
OdpowiedzUsuńhttp://wkomenda.blogspot.com/
O takim przyjemniaczku wczesniej nie slyszalam, ale zdecydowanie chetnie bym wyprobowala :)!
OdpowiedzUsuńBardzo interesująca rzecz :))
OdpowiedzUsuńfajny produkt ;)
OdpowiedzUsuńChętnie przetestuję, mam nadzieję, że mi również pomoże :)
OdpowiedzUsuńNie używałam nigdy półproduktów
OdpowiedzUsuń